Archos 7 HT: tablet dla każdego?

Archos 7 Home Tablet jest jednym z pierwszych tabletów, który pojawił się na rynku masowym po premierze iPada, jest  przede wszystkim tani i bardziej kompaktowy.

Budowa

Tablet o wymiarach 20 cm x 10,5 cm,  grubości 1,3 cm i wadze poniżej 400 gram dobrze leży w dłoniach, a jednocześnie oferuje duży, 7-calowy (800 na 480 pikseli) ekran dotykowy.

Matowy wyświetlacz typu opornościowego zapewnia bardzo dobrą jakość kolorów, nasycenie i jasność, podobnie jak kąt widzenia. Niestety nie można tego samego powiedzieć o czułości ekranu, który potrafi płatać psikusy i niekiedy trzeba „puknąć” dwukrotnie.

Tablet został wyposażony w uchylną podstawkę, coś czego zabrakło w dużo droższym iPadzie. Podstawka sprawia, że łatwiej korzystać jest z urządzenia, zwłaszcza oglądając wideo.

Na górnym panelu umieszczono włącznik zasilania, gniazdo kart microSD i wskaźnik ładowania. Po prawej stronie urządzenia znajduje się gniazdo słuchawkowe, gniazdo zasilacza i port USB. Na przedniej ścianie wbudowane są głośniki i mikrofon. Tylna obudowa została wykonana ze szczotkowanego aluminium, co niewątpliwie pozytywnie wpływa na wrażenia estetyczne.

W zestawie otrzymaliśmy: słuchawki (coś czego nie dostaniesz wraz z iPadem), kabel USB i zasilacz. Archos 7 HT łączy się z siecią WiFi w standardzie 802.11b oraz g. Istotny mankament – brak akcelerometru.

W działaniu

Archos 7 podobnie jak inne tablety służy do okazjonalnego przeglądania wiadomości, poczty, prognozy pogody i dość swobodnego surfowania w Internecie. Bez problemu posłuchamy muzyki i obejrzymy film HD. Jednak jak pisaliśmy wcześniej –  o bardziej zaawansowanych zadaniach jak np. edycja tekstów można zapomnieć – bez względu na to, jakiego tabletu używamy.

7-calowy tablet działa pod kontrolą systemu operacyjnego Android, który w przeciwieństwie do Apple OS jest otwarty, co okazuje się pożyteczne. Standardowy firmware z uwagi na pokrętną politykę Google (oh, ten wspaniały open source!) narzuca znaczne ograniczenia, uniemożliwiając m.in. korzystanie z Android Market. Jednak dzięki prężnej społeczności skupionej wokół – skądinąd całkiem nowego – urządzenia wgraliśmy „udoskonalone” oprogramowanie i Android Market, Gmail, GTalk stanęły otworem. A więc jednak open source w porównaniu do Apple OS ma swoje zalety!

Z oprogramowania standardowo dołączonego do urządzenia warto wymienić Aldiko – całkiem dobry czytnik ebooków.

Archos oferuje również solidne wsparcie dla plików audio / wideo: bez problemu odtwarza MP3, WMA, WAV, APE, OGG, FLAC, AAC, oraz wyświetla JPEG, BMP, GIF oraz format H.264 i MPEG-4.

Jeżeli w tle nie pracują dodatkowe aplikacje bez problemu możemy oglądać filmy HD 720p. Przy większym obciążeniu już nie jest tak różowo – pojawiają się zacięcia.

Choć Archos nie obsługuje technologii Flash, bez problemu można pozbyć się tej niedogodności korzystając z przeglądarki SkyFire. Tym samym YouTube staje się dostępny.

Żywotność baterii szacuje się na 42 godzin odtwarzania muzyki i 7 godzin wideo; wkrótce postaramy się przedstawić więcej wyników testów. W każdym razie całodzienne korzystanie z tabletu nie stanowi problemu.

Podsumowanie

Mamy mieszane uczucia – za te pieniądze (około 700 zł w Pixmanii) to znakomity produkt, zwłaszcza dla tych którzy nie chcą czekać na iPada (2600 zł na Allegro). Z drugiej strony urządzenie nie jest pozbawione mankamentów – do których zaliczyć należy przede wszystkim problemy związane z ekranem dotykowym. Jeśli zgodnie z definicją Steve’a Jobsa poszukujesz urządzenia, które będzie Ci towarzyszyło przy porannej pasówce – Archos jest dobrym wyborem! W przeciwnym wypadku zainteresuj się klasycznym tabletem.

Podstawowe dane:

• Wyświetlacz: 800×480 pikseli, 7” TFT LCD, 16 milionów kolorów
• Procesory: główny ARM Cortex -A8, 32 bit, 600 MHz, dodatkowy 32 bit DSP/ 430 MHz
• Wymiary: 20 cm x 10,5 cm x 1,3 cm, waga: 360 gram
• Pamięć: 8 GB