MaszyneriaLogitech MX Brio 705 for Business – jakość ma znaczenie > Robert Kamiński Opublikowane 10 grudnia 20240 0 139 Podziel się Facebook Podziel się Twitter Podziel się Google+ Podziel się Reddit Podziel się Pinterest Podziel się Linkedin Podziel się Tumblr Jakość obrazu Funkcje AI Łatwość obsługi Jakość wykonania Stosunek jakości do ceny Podsumowanie To nie jest kamera dla każdego, ale dla tych, którzy rozumieją, że w świecie zdalnej pracy jakość komunikacji może decydować o sukcesie. 80 %Pamiętacie ten szalony okres pandemii, gdy wszyscy rzuciliśmy się na kamery internetowe jak na świeże bułeczki? Sklepy świeciły pustkami, a my kupowaliśmy dosłownie wszystko, co miało obiektyw i USB. Teraz, gdy kurz już opadł, możemy spokojnie przyjrzeć się temu, co naprawdę warto mieć na biurku. I właśnie dlatego wziąłem na warsztat Logitech MX Brio 705 for Business.Pierwsze wrażenia: więcej niż plastikowe pudełkoGdy pierwszy raz wziąłem do ręki MX Brio 705, od razu poczułem tę charakterystyczną wagę „premium”. To uczucie, które znają wszyscy miłośnicy dobrego sprzętu – gdy przedmiot w dłoni ma dokładnie taką masę, jakiej się spodziewasz po profesjonalnym narzędziu. Magnetyczne mocowanie to historia sama w sobie. Z jednej strony przypomina mi rozwiązania znane z MacBooka – jest równie eleganckie i równie praktyczne. Logitech wyraźnie inspirował się tutaj najlepszymi. Z drugiej strony, jak to z magnesami bywa, relacja może być… skomplikowana. Jeśli nie przytwierdzicie go porządnie do wyświetlacza, może zafundować wam niespodziewany skok adrenaliny.W moim przypadku ten problem właściwie nie istnieje – pracuję na stacjonarnym komputerze i zdecydowałem się na wykorzystanie statywu. To rozwiązanie, które polecam każdemu, kto ceni sobie pełną kontrolę nad kątem kamery i wysokością kadru. Statyw nie tylko eliminuje ryzyko niechcianych „akrobacji” kamery, ale też daje znacznie większe możliwości kompozycji kadru. Możecie ustawić kamerę dokładnie na wysokości oczu (co jest kluczowe dla profesjonalnego wyglądu podczas wideokonferencji) lub eksperymentować z różnymi kątami podczas prezentacji.Co więcej, solidna konstrukcja MX Brio 705 świetnie współgra ze statywem – nie ma tu mowy o żadnych wibracjach czy niestabilności obrazu. Całość tworzy profesjonalny setup, który pozwala skupić się na tym, co naprawdę ważne – komunikacji z zespołem czy klientami, zamiast ciągłego poprawiania położenia kamery.Warto też wspomnieć o dyskretnej, wbudowanej przesłonie prywatności. To nie jest zwykła plastikowa zaślepka – mechanizm działa płynnie i pewnie, dając poczucie kontroli nad tym, kiedy jesteśmy widoczni. W czasach, gdy prywatność staje się luksusem, takie detale robią różnicę.4K czy nie 4K – oto jest pytanieTeoretycznie ta kamera może nagrywać w 4K, i to brzmi imponująco w specyfikacji technicznej. Ale bądźmy szczerzy – w rzeczywistym, codziennym użytkowaniu sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Większość z nas spędza czas głównie na Teams’ie, Zoomie czy Google Meet, które… cóż, powiedzmy, że mają własne pomysły na temat jakości obrazu.Te platformy potrafią skutecznie zdławić nawet najlepszą jakość do 1080p, a w gorszych warunkach sieciowych nawet do 720p! To trochę jak posiadanie Ferrari i jeżdżenie nim tylko po osiedlu z ograniczeniem do 30 km/h – potencjał jest, ale rzadko kiedy mamy szansę go w pełni wykorzystać.Jednak nawet w „zwykłym” Full HD obraz z MX Brio 705 jest po prostu znakomity. To, co wyróżnia tę kamerę, to nie sama rozdzielczość, ale jakość przetwarzania obrazu. Dzięki technologii Sony STARVIS i RightLight 5, kamera radzi sobie świetnie nawet w trudnych warunkach oświetleniowych. Kolory są żywe, ale naturalne, detale ostre, a głębia obrazu przypomina bardziej profesjonalną kamerę niż typowy webcam.Co ciekawe, zauważyłem, że jakość obrazu znacząco się poprawia, gdy używamy natywnego oprogramowania Logitecha. Podczas nagrywania materiałów offline lub streamowania przez OBS, gdzie możemy wykorzystać pełny potencjał 4K, różnica jest zauważalna. Detale twarzy, tekstury ubrań, nawet drobny tekst w tle – wszystko jest krystalicznie czyste.Warto też wspomnieć o częstotliwości odświeżania. W Full HD kamera oferuje płynne 60 klatek na sekundę, co sprawia, że ruchy są naturalne i płynne. To szczególnie docenią osoby, które dużo gestykulują podczas prezentacji lub prowadzą dynamiczne szkolenia online.A jeśli już mówimy o jakości obrazu, nie mogę nie wspomnieć o autofokusie. Jest szybki, precyzyjny i – co najważniejsze – nie wpada w panikę, gdy wykonujemy gwałtowne ruchy. To może wydawać się drobiazgiem, ale każdy, kto doświadczył „tańczącego” autofokusa podczas ważnej prezentacji, doceni tę stabilność.Podsumowując – tak, 4K to trochę przerost formy nad treścią w codziennym użytkowaniu biznesowym. Ale jakość obrazu to nie tylko liczba pikseli. To także sposób ich przetwarzania, zachowanie w różnych warunkach oświetleniowych i ogólna klarowność obrazu. I pod tym względem MX Brio 705 naprawdę błyszczy, niezależnie od tego, czy transmitujemy w 4K, Full HD czy nawet 720p.AI i wydajność – historia skomplikowanych relacjiFunkcje AI w MX Brio 705 są jak kapryśny asystent z doktoratem – teoretycznie genialny, ale czasem ma dni, gdy najchętniej wróciłby do łóżka. Automatyczne kadrowanie? Kiedy działa, to jest poezja – kamera płynnie śledzi twoje ruchy, dostosowuje kadr, dba o to, byś zawsze był w centrum uwagi. Ale…Na Windows 11 sprawy potrafią się skomplikować, i to nie do końca z winy samej kamery. Podczas testów na moim komputerze z Core i5 i 32GB RAM (teoretycznie całkiem przyzwoita konfiguracja), system czasem zachowuje się tak, jakby próbował wystartować w kosmos – wentylator rozkręca się do maksimum, a procesor? Cóż, powiedzmy, że staje się bardzo, bardzo zaangażowany w swoją pracę.Co ciekawe, te same funkcje na MacOS działają jak marzenie – płynnie, cicho, bez najmniejszego zająknięcia. Początkowo myślałem, że Logitech ma swoich ulubieńców, ale prawda jest bardziej złożona. To nie tyle kwestia preferencji producenta, co fundamentalnych różnic w sposobie, w jaki różne systemy operacyjne radzą sobie z przetwarzaniem obrazu i funkcjami AI.Windows 11, mimo swoich niewątpliwych zalet, ma pewną przypadłość – sposób, w jaki zarządza zasobami podczas przetwarzania obrazu z kamery, pozostawia wiele do życzenia. To nie jest problem wyłącznie MX Brio 705 – praktycznie każda zaawansowana kamera internetowa podłączona do Windowsa może wywołać podobne objawy. Nawet przejście na najnowszy procesor, jak Core i7, mogłoby przynieść pewną poprawę, ale nie rozwiązałoby problemu systemowego.Szczególnie widoczne jest to podczas korzystania z kilku aplikacji jednocześnie lub gdy w tle działają inne programy intensywnie wykorzystujące procesor. Windows zdaje się tracić orientację w priorytetach, co prowadzi do tych charakterystycznych skoków obciążenia i koncertów wentylatorów.Jest jednak światełko w tunelu – producenci systematycznie wypuszczają aktualizacje optymalizujące działanie swoich produktów, a Microsoft powoli, ale systematycznie poprawia obsługę zaawansowanych kamer w Windows 11. Być może kolejne większe aktualizacje systemu przyniosą znaczącą poprawę w tej kwestii.Na razie pozostaje nam albo pogodzić się z tym stanem rzeczy, albo rozważyć przejście na MacOS, jeśli zależy nam na maksymalnie płynnym działaniu funkcji AI….Cena: ufff.., ale wartoOkoło 860-885 złotych za kamerę internetową? Tak, to może wywołać małe trzęsienie ziemi w portfelu. Szczególnie gdy przypomnimy sobie, że jeszcze kilka lat temu kamera za 100 złotych wydawała się całkiem rozsądnym wyborem. Ale spójrzmy prawdzie w oczy – świat się zmienił, a wraz z nim nasze potrzeby i standardy komunikacji online.Jeśli spędzacie, tak jak ja, połowę swojego zawodowego życia na video callach, to każde spotkanie online staje się swoistą sceną, na której występujecie. Czy naprawdę chcecie wyglądać jak pikselowa wersja samego siebie? To trochę jak próba prowadzenia poważnej prezentacji biznesowej w wymiętej koszulce z demobilu – teoretycznie możliwe, ale czy na pewno o to nam chodzi?Inwestycja w MX Brio 705 to jak zakup porządnego garnituru – drogo, ale robi różnicę. I nie chodzi tu tylko o próżność. W czasach, gdy pierwsze wrażenie często tworzymy przez ekran komputera, jakość naszego cyfrowego wizerunku ma realne przełożenie na biznesowe relacje.Rozłóżmy to na czynniki pierwsze:jeśli prowadzicie 20 spotkań tygodniowokażde trwa średnio godzinękamera służy około 2-3 latkoszt w przeliczeniu na jedno spotkanie to mniej niż złotówkaNagle ta inwestycja nie wydaje się już tak szokująca, prawda? To jak z dobrymi butami – możesz kupić pięć par tanich, które rozlecą się po kilku miesiącach, albo zainwestować w jedną porządną parę, która będzie służyć latami. MX Brio 705 to właśnie ta druga opcja – jednorazowy wydatek, który zwraca się w komforcie i profesjonalizmie.Patrząc z tej perspektywy, MX Brio 705 to nie tyle wydatek, co inwestycja w profesjonalny wizerunek i efektywność pracy.Wnioski z codziennego użytkowaniaPo miesiącu intensywnego testowania MX Brio 705 mogę powiedzieć, że to jak związek – wymaga pewnego dotarcia się, ale gdy już znajdziecie wspólny język, trudno wyobrazić sobie powrót do czegokolwiek innego.Początkowo kamera potrafi być kapryśna. Domyślne ustawienia, szczególnie balans bieli, przypominają scenę z „Królowej Śniegu” – wszystko jest nieco zbyt zimne i blade. Ale tu wkracza magia Logi Options+ i Logi Tune. Te aplikacje to prawdziwa skrzynka ze skarbami dla każdego, kto lubi mieć kontrolę nad swoim wizerunkiem online. Możliwość dostrajania temperatury barwowej, intensywności światła, odcienia czy pola widzenia daje niemal studyjne możliwości personalizacji.Jakość obrazu w codziennym użyciuTo, co naprawdę wyróżnia MX Brio, to sensor Sony Starfish z pikselami większymi o 70% od poprzednika. W praktyce oznacza to, że:Autofokus działa błyskawicznie, nawet gdy się poruszamKamera świetnie radzi sobie przy zmiennym oświetleniuDetale są ostre i wyraźne, bez tego charakterystycznego „internetowego” rozmyciaWedług testów DXOMARK, kamera oferuje dwukrotnie lepszą widoczność twarzy i detali w porównaniu z poprzednim modelem Brio 4K. I rzeczywiście – różnica jest zauważalna szczególnie podczas długich sesji online.Tryb prezentacji i audioSzczególnie przydatny okazał się tryb pokazowy podczas prezentacji materiałów. A wbudowane mikrofony z redukcją szumów? Cóż, nie zastąpią dedykowanego mikrofonu, ale radzą sobie zaskakująco dobrze w standardowych warunkach biurowych.Długoterminowe wrażeniaPo miesiącu intensywnego użytkowania mogę powiedzieć, że MX Brio 705 to sprzęt, który rośnie wraz z użytkownikiem. Im lepiej poznajemy jego możliwości, tym więcej jesteśmy w stanie z niego wycisnąć. Tak, wymaga pewnej nauki i konfiguracji, ale rezultaty są tego warte.Szczególnie doceniam:Stabilność działania w długich sesjachKonsekwentną jakość obrazu niezależnie od pory dniaMożliwość szybkiego przełączania między różnymi profilami ustawieńTo nie jest kamera dla kogoś, kto chce podłączyć i zapomnieć. To narzędzie dla profesjonalistów, którzy są gotowi poświęcić trochę czasu na konfigurację, aby później cieszyć się najwyższą jakością obrazu w każdej sytuacji.Dla kogo? – rzecz o świadomym wyborzePamiętam, jak kiedyś jeden z moich znajomych zapytał mnie, czy naprawdę potrzebuje „aż tak dobrej” kamery. Odpowiedziałem mu pytaniem: „Ile czasu spędzasz na rozmowach wideo i jak ważne są dla ciebie pierwsze wrażenia?” Zapadła wymowna cisza, a potem uśmiech zrozumienia – czasem nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo jakość naszego cyfrowego wizerunku wpływa na profesjonalne relacje.MX Brio 705 to kamera dla tych, którzy:Prowadzą dużo spotkań online i chcą wyglądać profesjonalniePotrzebują niezawodnego sprzętu do pracy zdalnejCenią sobie jakość obrazu i nie boją się za nią zapłacićMają cierpliwość do okazjonalnych kaprysów technologiiTo jak z wyborem samochodu służbowego – możesz wybrać podstawowy model, który po prostu dowiezie cię z punktu A do punktu B, albo zainwestować w coś, co nie tylko spełni swoją podstawową funkcję, ale też będzie reprezentować ciebie i twoją firmę na odpowiednim poziomie.PodsumowanieLogitech MX Brio 705 to jak dobry barista – może i drogi, ale wie, jak zrobić porządną kawę. Ma swoje niedoskonałości, ale jeśli szukacie kamery, która naprawdę poprawi jakość waszych wideokonferencji, to jest to sprzęt wart rozważenia. Tylko pamiętajcie – najlepsza kamera nie zastąpi dobrego oświetlenia i charyzmy!