MŚP nie dba o bezpieczeństwo sprzętu IT

Z badania wynika, że archiwizacja danych użytkowników jest znacznie częstsza wśród większych firm zatrudniających powyżej 10 pracowników. Podobnie w przypadku ograniczenia dostępu na podstawie IP. Brak jakichkolwiek zabezpieczeń jest zdecydowanie częstszy wśród małych firm. „To powoduje, że w przypadku awarii sprzętu lub jego utraty, firma może bezpowrotnie utracić wszystkie dane” – ostrzega Łukasz Rutkowski, Workstations & Visuals 4P Manager z Lenovo.

Pogramy antywirusowe nadal są najpopularniejszym sposobem ochrony bezpieczeństwa danych i prywatności w badanych firmach – jednak zostały wskazane istotnie rzadziej niż w analogicznym badaniu przeprowadzonym w roku 2015 (61% vs 69%). Z kolei stosowanie silnych i bezpiecznych haseł deklaruje ok. połowy decydentów IT. Tylko 5% firm nie stosuje żadnych zabezpieczeń.

12% firm w żaden sposób nie zabezpiecza swojego sprzętu przed zniszczeniem.

Najpopularniejszym sposobem ochrony przed taką sytuacją są torby oraz etui. W przypadku zabezpieczenia przed kradzieżą 1/3 badanych firm nie wdrożyła żadnego rozwiązania. Najczęściej jest to monitoring sprzętu oraz dodatkowe zamki i alarmy. Częściej niż
w poprzedniej edycji badania (2015r.) wymieniono software antykradzieżowy (15% vs 9%), linki zabezpieczające bez alarmu (13% vs 7%) oraz linki zabezpieczające z alarmem (11% vs 6%). Z badania wynika, że aż 49% prowadzących własną działalność gospodarczą nie zabezpiecza w jakikolwiek sposób sprzętu IT przed kradzieżą.

„Sposobów na  uchronienie swojej firmy przed kradzieżą komputera i skuteczną ochronę danych jest wiele. Często jednak użytkownicy biznesowi, mający do dyspozycji takie rozwiązania, jak np. czytniki linii papilarnych czy technologię Windows Hello, zupełnie  zapominają o podstawowych zasadach bezpieczeństwa lub je lekceważą, uważając, że ich ten problem nie dotyczy. Tymczasem warto pamiętać, że hasło do systemowego konta użytkownika to żadne zabezpieczenie.  Wyniki tego badania pokazują, jak ważna jest edukacja w tym zakresie” – komentuje Łukasz Rutkowski.