Home Analizy Prezesi polskich spółek technologicznych podsumowują 2020 r.

Prezesi polskich spółek technologicznych podsumowują 2020 r.

0
0
171

Współpraca fintechów z bankami

W 2021 r. biznes będzie kładł jeszcze większy nacisk na lepsze wyniki i odrobienie powstałych strat. Aby to osiągnąć coraz więcej firm z branży finansów będzie nawiązywać współpracę ze spółkami IT czy fintechami. Takie kooperacje były już widoczne na polskim rynku w 2020 r. – dobrym przykładem jest wkroczenie Banku Pekao w e-commerce poprzez podpisanie przedwstępnej umowy zakupu pakietu mniejszościowego Tpay, integratora płatności online, czy rozwiązanie Wealthon, który wdraża platformę finansową B2B integrującą oferty finansowania biznesowego polskich banków.

Tego typu kooperacje są nawiązywane z wielu względów, jednym z nich jest opracowanie elastycznego podejścia do innowacji i przyspieszenia reakcji na różne, nieplanowane wydarzenia branżowe lub gospodarcze. Duże instytucje finansowe są pozbawione komfortu szybkiego reagowania ze względu na rozbudowane struktury, procedury i brak zasobów czy doświadczenia w obszarze nowych technologii. Niezależnie od tego, czy chodzi o wspieranie innowacji czy też umożliwianie transformacji cyfrowej instytucjom finansowym, z powstałej symbiozy czerpie również branża IT, która oprócz wsparcia finansowego, otrzyma możliwości rozwoju swoich technologii.

Według Pawła Działaka, CEO Tpay, integratora płatności online, rynek w 2021 roku będzie dążył do unifikacji i łączenia doświadczeń biznesowych. Współpraca Tpay z Bankiem Pekao jest pierwszą tego typu na rynku, ale na pewno nie ostatnią. Docelowo instytucje finansowe będą oferowały klientom biznesowym dodatkowe korzyści z prowadzenia konta. Bramki płatnicze są już w ofercie kilku instytucji finansowych i jest to efekt nawiązanej współpracy ze spółkami technologicznymi.

Paweł Działak dodaje, że kolejną wartością dodaną będzie analityka dostępna z poziomu bankowości elektronicznej lub oferowana wraz z integracją systemu płatności online. W zależności od skali działania operatora, daje ona wgląd w lokalne i globalne wyniki sprzedaży, bez konieczności logowania do zewnętrznych programów analitycznych.

Ewolucja invisible banking

Dzisiejsza bankowość nie jest już miejscem, do którego się udajemy, a usługą, do której mamy dostęp – tu i teraz, z poziomy każdego urządzenia podłączonego do sieci. Po otwarciu konta nie ma potrzeby wizyt w oddziale, ponieważ takie funkcje jak wpłaty, pożyczki, płatności i przelewy można wykonywać bez osobistej interakcji za pośrednictwem urządzeń mobilnych, a dokumenty można podpisać elektronicznie. Aleksander Majchrzak, Prezes Wealthon, dodaje, że technologie cyfrowe i zaawansowana analityka są składowymi, jakie tworzą invisible banking, a samo doświadczenie jest wspierane sztuczną inteligencją (AI) i machine learning. Już na chwilę obecną wirtualni asystenci są integralną częścią codziennego życia konsumentów fintechów i części instytucji bankowych.

W ostatnich latach słyszymy o licznych zmianach i ulepszeniach z zastosowaniem najnowszych technologii. Jednak w centrum zainteresowania do tej pory była bankowość indywidualna, w której powstały innowacyjne rozwiązania na skalę światową, np. BLIK. Po wybuchu pandemii COVID-19 obnażone zostały niedociągnięcia i brak systemowych rozwiązań w bankowości biznesowej i korporacyjnej. Majchrzak dodaje, że do tej pory ten obszar był głównie adresowany przez fintechy, które przecierały drogę systemowym zmianom. Oferowane przez nie technologie, takie jak sztuczna inteligencja czy uczenie maszynowe zapewniają bezpieczne usługi w połączeniu z szybkim dostępem do finansowania biznesowego i integracją z działaniami księgowymi. Invisible banking rozszerza zasięg rozwiązań poza własne kanały i technologie, włączając je do codziennych funkcji zarządzania finansami. W ten sposób zacierają się granice pomiędzy usługami bankowymi a działami księgowymi.

Dzięki ulepszeniom w zakresie zaawansowanej analizy danych, sztucznej inteligencji (AI), urządzeń sterowanych głosem, interfejsu programowania aplikacji (API) i technologii chmury, invisible banking będzie w stanie bezproblemowo zintegrować się z codziennym życiem konsumenta. Będąc ostatecznie dostępnymi „poza urządzeniem”, technologie te umożliwią im dostęp do bankowości, handlu, codziennych informacji i podejmowania decyzji 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku jako wirtualny, osobisty cyfrowy konsjerż. Według raportu opublikowanego przez KPMG, technologie takie jak Siri, Alexa czy Viv umożliwią jeszcze większe zmiany w bankach i bankowości do 2030 roku. Zamiast ukrywać się w aplikacjach, bankowość stanie się całkowicie niewidoczna z perspektywy użytkowników.

Według Artura Pajtkerta, szefa marki CyberFolks w grupie R22, w 2021 r. jedną z najważniejszych technologii mających znaczenie dla konsumentów będzie uczenie maszynowe w kontekście rozpoznawania mowy. Zmieni się m.in. obsługa klienta, będziemy rozmawiać z automatami i botami, dotyczyć to będzie również branży logistycznej. Nastąpi dalszy rozwój paczkomatów, a dzięki Amazon i aliExpress, będzie można jeszcze łatwiej zaplanować dostawę produktów z dowolnych miejsc na świecie. Ekspert dodaje, że spodziewa się digitalizacji dziedzin życia wcześniej zarezerwowanych tylko do offline, m.in. cyfrowych dokumentów typu dowód czy prawo jazdy, biletów dostępnych tylko w formie elektronicznej, rozwoju zdalnej edukacji czy organizowania e-konferencji. Całość będzie wspierać rozwój 5G, który zapewni jeszcze lepszy dostęp do sieci.

Big data i marketing cyfrowy

W 2020 roku koronawirus przyczynił się do dużego wzrostu aktywności online oraz aktywizacji nowych grup użytkowników. Z tego względu w krótkim czasie branża e-commerce odnotowała bardzo dobre wyniki, jakie analitycy przewidywali dopiero po 2022 roku. W efekcie, przeniesienie aktywności do sieci wymusiło na firmach cyfrową transformację, również w branżach, które do tej pory nie miały styczności z tego typu działaniami. Firmy zaczęły intensywną promocję swoich produktów i usług w sieci, co zapoczątkowało ogromne zmiany na rynku reklamowym. W tym, w obszarze marketingu dużych korporacji, które według Jakuba Lebudy, Dyrektor Zarządzający Clipatize, agencji marketingu B2B, coraz częściej decydują się na zmniejszanie realizowanych procesów typu lead generation na rzecz bardziej strategicznie dopracowanych działań o charakterze tzw. Account Based Marketing, które wymagają dokładnego targetowania wybranych odbiorców. Firmy które do tej pory broniły się przed wykorzystywaniem narzędzi cyfrowej komunikacji, ostatecznie – od Nowego Roku, decydują się na digital. Choć plany strategiczne są jeszcze dopracowywane, to kierunki i kanały z pewnością pozostaną już w pełni cyfrowe. Dotyczy to wielu branż, na pewno firm farmaceutycznych, ale także tych, korzystających z wydarzeń targowych i konferencji. Te formaty znikną z rynku przynajmniej do połowy 2021 roku.

Lebuda dodaje, że kampanie marketingowe realizowane dla globalnych marek również zmieniły swój środek ciężkości i zmusiły korporacje do restrukturyzacji, w tym do podjęcia kroków polegających na centralizacji ośrodków świadczących usługi biznesowe oraz marketingowe. Do tej pory, odrębnie traktowane regiony Europy i Bliskiego Wschodu – łączą się i będą prowadzić te same kampanie realizowane na nowych, większych obszarach. Zmiany przeniosły również prace nad planami budżetowymi, które zostaną zaakceptowane ostatecznie z końcem I kw. br, a nie jak zawsze z końcem roku. Jest to odzew na kryzys gospodarczy, który nie oszczędził również dużych korporacji.

Piotr Prajsnar, CEO Cloud Technologies, podkreśla, że w ostatniej dekadzie, gdy globalne PKB wzrastało średnio o 3-6% rocznie, rynek reklam równie dobrze się rozwijał i osiągnął około 646 miliardów USD w 2019 roku. Przed pandemią przewidywano, że wzrośnie do 865 miliardów USD do 2024 roku[1]. Jednak COVID-19 zweryfikował te obliczenia i doprowadził do spadku ogólnych wydatków reklamowych, z wyjątkiem kanału, który wciąż odnotowuje wzrosty – reklamy online, w tym reklamy programmatic, bazującej na anonimowych danych o internautach. Prajsnar dodaje, że w 2020 roku branża marketingowa musiała dostosować się do zmieniających się zachowań konsumentów. Wprowadzone ograniczenia przemieszczania wpłynęły na efektywność działań promocji outdoorowej, a reklamy w kinach skurczyły się niemal natychmiastowo do 0, spadła również liczba reklam w druku. Według Interactive Advertising Bureau prawie jedna czwarta (24%) nabywców mediów, marketerów i marek wstrzymała wydatki do końca drugiego kwartału, podczas gdy 46% wskazało, że zmieniło wydatki na reklamę w tym okresie. W efekcie, media tradycyjne odnotowały spadki przychodów rzędu 20%. Outlety cyfrowe wyszły z tej sytuacji obronną ręką – notując niższą dynamikę wzrostu niż prognozowano, ale nadal generując przychody.

Po kilku miesiącach branża zaczęła się odbudowywać, jednak z naciskiem na internetowe kanały. Wzrosła oglądalność telewizji oraz ekspozycja użytkownika na cyfrowe komunikaty, a społeczeństwo przeniosło się do sfery online i jeszcze częściej korzysta z mediów społecznościowych, usług streamingowych oraz e-sportów. Technologie zaczęły wypełniać lukę po początkowych spadkach obrotów w branży. Według badań IAB wśród kupujących reklamy, wydatki na reklamę na reklamę cyfrową w drugiej połowie roku wzrosły o 13%.

Jest to spowodowane przeniesieniem handlu do internetu, ale również elastycznością jaką dają narzędzia marketingu cyfrowego, które mogą być modyfikowane lub zatrzymane w każdym momencie, w przeciwieństwie do mediów drukowanych. W efekcie, skupienie działań promocyjnych na kanałach cyfrowych wygenerowało wzmożony popyt na anonimowe dane o użytkownikach internetu oraz na usługi analizujące wielkie zbiory danych (big data), m.in. w celu poznania zachowania internautów i wykorzystania tych danych w targetowaniu i optymalizacji kampanii cyfrowych.

Choć pandemia koronawirusa zaburzyła precyzyjne prognozowanie, to popyt na dane rośnie globalnie. Marketerzy potrzebują wysokiej jakości anonimowych informacji o zachowaniach użytkowników do tworzenia i dostarczania spersonalizowanych treści. Dotyczy to głównie rynku programmatic, czyli technologii, służących do automatyzacji zakupu i sprzedaży reklamy w internecie. Cyfryzacja i rozwój technologii przyczyniły się do konsekwentnego rozwoju tej branży od lat, a pandemia do jeszcze dynamiczniejszego, skokowego wzrostu zapotrzebowania. Choć światowy rynek danych od lat rośnie w dwucyfrowym tempie, to według raportu OnAudience: Global Data Market Size, w 2017 roku jego wartość osiągnęła 18,9 USD mld, a w 2021 r. przewiduje się podwojenie jego wartości do poziomu 52,3 USD mld z 26,2% dynamika wzrostu r / r.

Trend potwierdzają wyniki całej branży Big Data, które według analityków wzrosną z 138,9 mld USD w 2020 r. do 229,4 mld USD do 2025 r., przy prognozowanym 10,6%[2] tempie wzrostu. Im większy ruch w sieci, tym więcej danych o użytkownikach, które marketerzy wykorzystują do poznania zachowań internautów i precyzyjnego targetowania reklam na podstawie zainteresowań czy intencji zakupowych.

Gaming podbija światowe rynki

Branża gier w ostatnich latach konsekwentnie rośnie. Szybki wzrost sektora przyciągnął lawinę nowych producentów gier i graczy, a co za tym idzie – coraz szersze grono inwestorów. Ich rosnące zainteresowanie wynika z ciągłego wzrostu globalnej branży, która w zeszłym roku została wyceniona na ponad 150 miliardów dolarów, przy wzroście ok 10% r/r. Jest to historyczny moment kiedy rynek gier po raz pierwszy przewyższył przychód branży muzycznej i wideo razem wziętych, stając się najbardziej lukratywną formą rozrywki. Szacuje się, że przychody z gier mobilnych w 2020 roku osiągną 77,2 miliardów dolarów (13,3% wzrost w porównaniu do roku 2019), co stanowi ponad 50% prognozowanej wartości całego gamingowego sektora, którego przychody przewidywane są na 165 miliardów dolarów. Z kolei do roku 2023 przewidywana wartość rynku gier mobilnych wycenia się na ponad 100 miliardów dolarów. To pokazuje, że gry mobilne w ciągu ostatnich dwóch dekad konsekwentnie zyskują na wartości, a trend z każdym miesiącem nabiera rozpędu.

Według Jakuba Sitarza, Prezesa Venture INC, ostatnie lata pokazały, że gaming wkracza w nową erę rozwoju. Gry wyszły poza konsole i PC, a popularność zyskały gry wieloplatformowe, takie jak PUBG lub Fortnite, rozwinęły się również usługi gamingowe w chmurze oparte na subskrypcji, takie jak GeForce Now, czy Google Stadia, a gry mobilne stały się najszybciej rozwijającym segmentem gier. W efekcie, przyciągnęło to inwestorów, w szczególności zainteresowanych symulatorami i grami, które generują już przychody. W zeszłym roku Venture INC zainwestował w dwie spółki gamingowe: Exit Plan Games i Pixel Perfect Dude, która wyprodukowała Ski Jump i #DRIVE. Jej dotychczasowy sukces, wysoki potencjał i plany rozwoju wskazują kierunek, w którym zmierza branża.



[1] eMarketer, Accenter report

[2] Raport MarketsandMarkets™ – Big Data Market by Component, Deployment Mode, Organization Size, Business Function (Operations, Finance, and Marketing and Sales), Industry Vertical (BFSI, Manufacturing, and Healthcare and Life Sciences), and Region – Global Forecast to 2025"

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Niezdrowe praktyki mobilnych aplikacji medycznych. Czy dbają o nasze dane?

Informacje o kolejnych wyciekach danych medycznych elektryzują opinię publiczną. Warto w t…