Home Biznes Hosting to za mało?

Hosting to za mało?

0
0
200

O zmianach na polskim rynku hostingowym rozmawiam z Markiem Toporowiczem, Product Marketing Managerem firmy 1&1.

Robert Kamiński: Firma 1&1 Internet wprowadziła na polski rynek ponad 50 bezpłatnych aplikacji internetowych dołączonych do pakietów 1&1 MyWebsite. Uzupełnieniem jest narzędzie do optymalizacji stron internetowych – 1&1 SEO Expert. Co to oznacza dla klienta?

Marek Toporowicz: Jako 1&1 wprowadziliśmy dwie funkcjonalności do naszych aplikacji. Pierwsza to WebAppsy, czyli dodatkowe aplikacje, widżety, które oferujemy do naszego pakietu 1&1 MyWebsite. Są to pakiety, które na zasadzie Drag&Drop (czyli przeciągnij i upuść) klient może sobie w łatwy sposób zaimplementować na swojej stronie internetowej. Głównym zadaniem i wyzwaniem dla nas była ta prostota, by pokazywać i udostępnić klientom funkcjonalne i łatwo integrowalne ze stroną aplikacje, które mogą się faktycznie jakoś przydać w prowadzeniu własnego biznesu. Kolejną częścią, którą chcieliśmy osiągnąć było upiększanie stron klientów, żeby wyglądały one ładniej – żeby to nie była tylko prosta wizytówka.

Kolejnym elementem jest to, że klientami są przedstawiciele małych i średnich przedsiębiorstw – oni nie mają takiej wiedzy technicznej. Dla nich najważniejsza jest ta prostota i wygoda – aby ich strona szybko ale w miarę i bezboleśnie pojawiła się w internecie i żeby można było z niej korzystać. Naszym rozwiązaniem właśnie są aplikacje, która pozwalają dostosować stronę WWW do indywidualnych potrzeb użytkownika.

RK: Ile obecnie kosztuje ten pakiet? 

W tym momencie mamy promocje i jest to 34,50 miesięcznie. W promocji 6 miesięcy 50% taniej. Począwszy od pakietu Plus wszystkie aplikacje są zintegrowane.

Robert Kamiński: Jakie aplikacje mogą być zintegrowane ze stroną?

Marek Toporowicz: Tych aplikacji mamy sporo i są one różnego rodzaju – od bardzo ogólnych do dedykowanych dla konkretnej branży. Są to na przykład PayPal, E-commerce, czyli płatności i sklepy internetowe, które można jako widżet przeciągnąć na naszą stronę. Zarządzanie biznesem to statystyki, translator, workface (aplikacja pozwalająca zarządzać kontaktami z klientami), komunikacja, czyli Skype, No i media społecznościowe, co jest teraz bardzo-bardzo na topie. Ludzie pożądają mediów społecznościowych aby integrować je ze swoimi stronami – choćby przycisk "Lubię to" na Facebooku. Ale to nie tylko Facebook – także LinkedIn, Google+, Twitter, więc kilka tych widżetów jest dostępnych.

RK:  Czy w ofercie znajdziemy również np. PayU?

Nie ma, niestety. Polskie aplikacje w ogóle nie są dostępne – dotyczy to także choćby Allegro. Wiemy, że dostosowanie do rynku polskiego jest konieczne. Myślę, że w niedługim czasie także takie podstawowe elementy jak właśnie Allegro i płatności postaramy się zintegrować.

Proponujemy natomiast aplikacje zorientowane na konkretną branże – jeśli chodzi o agentów nieruchomości to FloorPlaner, gdzie możemy online zaplanować dom czy mieszkanie, dla grafików Picasa, Youtube, Flickr, ogólnie do small buisinessu to SlideShare, Magmas czy Scribed. Dla muzyka, gdzie możemy podłożyć swoje sample dźwiękowe to na przykład aplikacja DailyMotion, coś podobnego do Youtube’a.

RK: Czy istnieje taki rodzaj szablonów, który umożliwiałby przejście ścieżki i stworzenie strony dla poszczególnych grup zawodowych. Ludzie często się nie bardzo orientują co właściwie na tej stronie zamieścić 

MyWebsite jest produktem dobrym dla ludzi, którzy nie orientują się, bo przechodząc przez ścieżkę zakupową ma Pan możliwość już od samego początku zdefiniowania podstawowych danych, o których Pan mówi. Jest możliwość zdefiniowania branży, koloru oraz kilku innych rzeczy, które zaraz pokażę. De facto gdy strona jest tworzona dla danego klienta, ona ma już predefiniowane treści – jeśli wybierze Pan firmę budowlaną, będą treści przystosowane do budowlanki, jeśli wybierze Pan salon kosmetyczny, to będą treści i zdjęcia przystosowane do niego.

RK: Czy istnieje możliwość dodania usług typu Office 365 Microsoftu czy Google Docs?

Według mojej wiedzy czegoś takiego jeszcze nie ma, bo to jest trochę bardziej skomplikowane, pewnie trzeba by się łączyć jakoś przez API.

RK: W Office 2013 Microsoft stworzył rodzaj marketu dedykowanego. Dla przykładu w Excelu można błyskawicznie wstawić diagram, który pokazuje złote medale zdobyte w Londynie albo na dowolnej olimpiadzie. Ale rozumiem, że integracja tego ze stroną to jest jeszcze daleka przyszłość?

Tak, to jest jeszcze myśl przyszłości, natomiast jeśli technologia na to pozwala, a jak widać pozwala, no to pewnie będziemy się nad czymś takim zastanawiać. Szczególnie, że Microsoft jest na pewnym polu konkurencją.

RK: Na konferencji VMware w Barcelonie konkurencyjna firma OVH zaprezentowała ofertę wynajmu zwirtualizowanych serwerów i oprogramowania do nich. Czy posiadacie tego rodzaju ofertę? 

Tak, pierwsze kroki są już poczynione. Oferujemy przecież i serwery dedykowane i wirtualne i w chmurze – to już funkcjonuje, choć nie w takim stopniu jak w OVH. Dla OVH serwery to jest podstawowy biznes. My także idziemy w tym kierunku. W Polsce nie ma jeszcze popytu na tego rodzaju usługi – na zachodzie są rynki bardziej rozwinięte od nas i myślę, że jeszcze małe i średnie przedsiębiorstwa – dla nich w tym momencie podstawą jest domena, hosting i strona www, a wirtualizacja, data center, to jeszcze jest przyszłość. I tak to wygląda na rynku.

RK: Trend związany z używaniem przeróżnych urządzeń typu smartfony, tablety powoduje, że w zasadzie każdy by chciał skorzystać z aplikacji, która nie istnieje na tej platformie i pewnie nie będzie istniała. Natomiast istnieje możliwość zaserwowania takiej aplikacji na dowolne urządzenie – na przykład systemu CRM. Robi to Oxycom. Ten kierunek też dla was jest interesujący, czy raczej nie?

Tak, oczywiście, że jest interesujący. Przykład MyWebsite – jest to aplikacja, która działa w chmurze, płaci się abonament, nie płaci się żadnych licencji, mamy login, hasło.

RK: Tak, ale ja myślałem tutaj o rozwiązaniu chmurowym, które umożliwia np. dostęp do systemu finansowo księgowego za pomocą urządzenia, które nie jest dla niego dedykowane, czyli na przykład Ipada. Może to są jeszcze nie uświadomione potrzeby, może przedsiębiorcy nie wiedzą, że tak może być. Że nie trzeba budować własnej infrastruktury, serwerowni, z dostępem zdalnym i tak dalej, bo może to zrobić ktoś inny. Na przykład 1&1?

W Polsce jest cały czas bariera kosztowa, bo to nie są pieniądze typu 2 zł miesięcznie, ale trochę więcej – to jednak kosztuje. Ale oczywiście takie możliwości istnieją i to jest kwestia czy ktoś u nas wykupuje serwer, który ma tam kilkanaście opcji do wyboru, możemy sobie przesuwać tymi suwakami co chcemy. My dostarczamy taką platformę, a co klienci będą chcieli tam instalować, to już zależy od nich.

RK: To wymagałoby jakiejś współpracy z producentem oprogramowania

Dokładnie tak. To już kwestia różnego rodzaju umów partnerskich. Ale na ten moment takich planów nie ma. Jest udostępnianie platform czy sprzętu.

RK: Kolejnym rozwiązaniem, które oferuje 1&1 to SEO Ekspert – do czego służy?

Jest to aplikacja, która pozwala naszym klientom pozycjonować się organicznie w Google. Dobrze wiemy, że ta początkowa faza założenia strony, zarejestrowania domeny jest bardzo istotna w stosunku do SEO, bo zaindeksowanie przez Google, podawanie prawidłowych wszystkich słów kluczowych, wypełnienie metatagów, zaimplementowanie słów kluczowych w podstawowe teksty, dodanie do podstawowych katalogów, takich jak GooglePlaces czy katalogi firmowe. Co ważne – to narzędzie jest faktycznie dedykowane tym klientom, którzy o SEO nie mają żadnego pojęcia.

Robert Kamiński: Jak rozumiem jedną z funkcjonalności SEO Ekspert jest możliwość obserwowania konkurencji?

Tak, będzie można dodać strony swoich dwóch najbliższych konkurentów, i będziemy mogli śledzić a także porównywać się, jak wyglądamy na tle konkurencji ze względu na przykład na dane słowo kluczowe; jak to wygląda gdy zaczynami optymalizować swoją stronę – czy udaje nam się ich przeskoczyć, czy nie, czy może oni robią coś dodatkowego? To także analityczne narzędzie, pozwalające zobaczyć czy idziemy w dobrym kierunku, ale także co robi konkurencja, i czy w przypadku wyszukiwania klient widzi najpierw nas, czy konkurencję. W podstawowej wersji będzie możliwość dodania za darmo dwóch konkurentów, natomiast za kolejne strony czy domeny trzeba będzie dopłacić. 

RK: Rozumiem, że to jest usługa kompletnie odrębna od tego pakietu MyWebsite?

Nie, w przypadku pakietu Plus czy Premium jest to usługa która jest zintegrowana i za darmo. Oczywiście, klient pakietu standard może tę usługę dokupić za 39,90 zł, klienci hostingowi także mogą taką usługę dokupić. Natomiast w przypadku MyWebsite Plus i Premium jest to usługa zintegrowana z pakietem, czyli w cenie pakietu. Pomoc techniczna, samouczki krok po kroku – to też klienci mogą dokupić.

Robert Kamiński: Z naszej rozmowy wynika, że obecność w internecie jest dla firmy niezbędnym elementem biznesu …

Wszystkie badania pokazują, że wyszukiwanie odbywa się w internecie. Wszyscy dobrze wiemy, że jak kupujemy coś najpierw sprawdzamy to w internecie, a później idziemy do rzeczywistego sklepu sprawdzić jaka jest danej rzeczy cena. Rzeczywiście tak to działa i co za tym idzie tak naprawdę wszyscy reklamodawcy idą w stronę internetu, bo tam jest biznes. Jak widzimy wydatki na internet wzrastały rok do roku i myślę, że nadal będą wzrastać. Nawet jak mamy kryzys to ludzie uciekają w ten online, ponieważ to jest tańsza i bardziej skuteczna forma reklamy.

RK: Ale przecież firma 1&1 przede wszystkim reklamuje się w tradycyjnej prasie drukowanej?

Tak. To jest powiedzmy strategia firmy.

RK: Doradzacie coś, czego sami nie robicie?

Ja bym to robił gdybym mógł. To rzeczywiście jest cenna uwaga. Ale tak to wygląda, ja nawet ze swojej strony tzn. polskiego zespołu – staram się przekonać centralę żeby robić to on line.

RK: Rynek niemiecki jest inny. Tam siła tradycyjnej drukowanej prasy jest nieporównywalna w stosunku do Polski. U nas papier przeżywa silny kryzys.

Ludzie po prostu nie czytają. Wychodzą z założenia, że to co mogą kupić w gazecie mogą znaleźć w internecie. I tak to wygląda. Szybkość, po prostu. Papier, druk, przygotowanie – to wszystko wymaga czasu. Generalnie wszystko teraz odbywa się w internecie. Tak jak Pan wspomniał rynek niemiecki jest trochę inny, my jesteśmy firmą niemiecką i to już dyskusja na inny temat.

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Niemal co piąty Polak nie wie, czy był ofiarą internetowego oszustwa. Kto jest najbardziej narażony na ataki?

Ponad 17% Polaków nie jest pewnych czy padło ofiarą oszustwa w sieci. Aż 40% nie weryfikuj…