Home Na czasie myTaxi: kolejna aplikacja do zamawiania taksówek

myTaxi: kolejna aplikacja do zamawiania taksówek

0
0
85

O historii słów kilka

Założycielami myTaxi są Sven Külper (COO) i Niclaus Mewes (CEO), którzy od samego początku planowali rozwinąć aplikację tak, aby pozwalała zamawiać użytkownikom taksówkę w każdym miejscu na świecie, bez problemu i pośredników. Początkowa analiza rynku uświadomiła im wielki potencjał aplikacji, na co miał wpływ niesamowity wzrost popularności smartphonów i systemów pozycjonowania GPS. Założyciele wsłuchali się także w głosy taksówkarzy, którzy wyrazili potrzebę usprawnienia systemu zamawiania taksówek. Te dwa czynniki idealnie połączyły się w komunikacji peer-to-peer. Przyjęta strategia pozwoliła firmie stworzyć system, który zrewolucjonizował sposób korzystania z usług taksówkarskich, zarówno dla pasażerów, jak i kierowców.

Plany biznesowe

myTaxi jest firmą międzynarodową, której głównymi inwestorami są T-Venture Holding GmbH, car2go GmbH, (Daimler AG), KfW Bankengruppe, e42 GmbH, Lars Hinrichs (Cinco Capital GmbH). Obecnie działa na 4 europejskich rynkach i dostępna jest w prawie 40 miastach. Polska jest piątym krajem, na którym pionier aplikacji mobilnych na rynku usług taksówkarskich rozpoczyna swoje działania.

Rozwój myTaxi na polskim rynku będziemy prowadzić dwutorowo. Po pierwsze skupimy się na samej aplikacji, poprzez dodawanie nowych funkcjonalności, takich jak płatności bezgotówkowe i mobilne, które doskonale sprawdziły się na innych rynkach czy programy lojalnościowe dla kierowców i pasażerów. Drugim kierunkiem rozwoju jest osiągnięcie dostępności usługi w głównych aglomeracjach w Polsce – mówi Artur Pielech, myTaxi Country Manager Poland Sales & Marketing. Planujemy w ciągu roku zdobyć 10% rynku usług taksówkarskich w Warszawie  – dodaje.

Aplikacja umożliwia taksówkarzom niezależność i wolność. W przeciwieństwie do dotychczas dostępnych opcji, współpracując z myTaxi kierowcy nie są zależni od centrali zamówień, a zatem nie jest wymagane by płacili comiesięczny abonament, ale za każdy zrealizowany kurs płacili, na zasadach ustalonych w poszczególnych krajach. Co więcej, nie ma żadnych dodatkowych kosztów związanych z wypożyczeniem czy zakupieniem potrzebnego sprzętu – kierowcy mogą kontrolować cały proces zamawiania taksówki za pomocą smartphonów.

Pasażer ma pełną kontrolę nad zamawianą taksówką dzięki pakietowi informacji, który otrzymuje –szczegóły dotyczące pojazdu, średnią ocenę pasażerów za podróż z danym kierowcą oraz jego numer telefonu i zdjęcie. Dodatkowo zintegrowanie aplikacji z funkcją GPS pozwala pasażerowi na śledzenie zamówionej taksówki. Oprócz tego, pasażerowie mogę zamieścić szczegółowe informacje dotyczące kierowcy oraz zaznaczyć, że preferują go przy kolejnym zamówieniu. Struktura myTaxi ułożona została według potrzeb rynku taksówkarskiego i jest pomocna w podnoszeniu jakości świadczonych usług.

Konkurencja rośnie

myTaxi to kolejna po iTaxi aplikacja do zamawiania taksówek, która pojawiła się na polskim rynku. Z punktu widzenia pasażera na pewno ciekawe rozwiązanie. Jednak jak pokazuje doświadczenie iTaxi  problem leży po stronie podaży. Jak dotąd niewielu kierowców zdecydowało się na współpracę, głównie ze względu na skuteczne blokowanie  przez korporacje taksówkowe. Taksówek jest niewiele, co zniechęca potencjalnych klientów. Tym samym kierowcy nie decydują się na nowy rodzaj współpracy. Mamy zatem błędne koło. Zatem rozwiązaniem wydaje się nawiązanie współpracy z dużą korporacją, która zapewni dostępność taksówek. Tylko kto na tym wyjdzie na "swoje"?


Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Polacy chcą pracować elastycznie. Praca z biura? Tak, ale w zamian za  podwyżkę o minimum 20 proc.

Polscy pracownicy biurowi oczekują od pracodawców większej elastyczności względem lokaliza…