Home Analizy Samsung Galaxy S – test subiektywny

Samsung Galaxy S – test subiektywny

0
0
172

Pierwsze looknięcie

Pudełko jest małe, o pięknym, czarnym – matowym kolorze – spodobało mi się. Podniosłem górną część pudełka do góry i przed moimi oczami pojawiła się piękna „słuchawka” a’la iPhone.  Samsung postarał się stworzyć bardzo lekki smartfon i ten projekt się powiódł. Urządzenie waży o 0, 1 grama mniej niż iPhone: waga to tylko 119 grama, dzięki czemu telefon trzyma się w dłoni bardzo wygodnie i stabilnie. Czasami nawet może to być niebezpieczne, ponieważ zapominamy, że w ogóle coś trzymamy w ręce.

""Obudowa jest zrobiona z kiepskiej jakości plastiku i w niektórych miejscach można zauważyć, pewne „odchylenia”, które od razu sugerują niestabilne trzymanie się obudowy na telefonie. Nie można mieć pewności co do jej zawiasów. Mimo to, smartfon przeżył kilka upadków właśnie dzięki zastosowaniu plastików, które są sprężyste. Zmora smartfonów – odciski palców: nie są widoczne a jest to zasługa pokrycia tylnej obudowy specjalnym wzorkiem (kropeczki), co wpływa też na drobniejsze otarcia czy zadrapania. Owe palcowanie można dopiero zauważyć oglądając obudowę, pod kątem około 45 stopni. Na tylnej obudowie widnieje logo Google, coś co w moim odczucie spowoduje, że snoby będą zadowolone:-).

Co dostajemy razem z Samsungiem Galaxy

W zestawie dostajemy ładowarkę, którą podłącza się do telefonu za pomocą wejścia mini USB, kabel USB-mini USB, słuchawki oraz baterię. Producent zamontował w swoim modelu 4 calowy ekran, który wyświetla obraz w rozdzielczości 480 x 800 pikseli w 16 milionach kolorów z obsługą Multi-touch. Zastosowano tu nowej generacji wyświetlacz (Super Active-Matrix Organic Light-Emitting Diode) czyli w skrócie Super AMOLED.  Niestety nie da się wygodnie w słońcu przeczytać tekstu wyświetlanego na ekranie – wtedy widzialność praktycznie spada do zera. Osobiście wolę telefony wyposażone w ekrany Transflective, na których da się pracować na dworze. Za to nowe AMOLED mają mniejszą chrapkę na energię. Wyświetlane kolory są bardzo nasycone oraz żywe. Osobiście poczekam na dalszy rozwój tej technologii, ponieważ wydaję mi się, że otrzymywany onraz jest za jasny. Po dłuższym opoglądaniu, na nawet mocno przygaszony ekran, oczy się szybko męczą.

Galaxy S lubi, jak się go dotyka…

…i to szczera prawda. Komórka jest bardzo czuła na dotyk. Bardzo mi się spodobała pod tym względem – reaguje nawet na najmniejszy dotyk palca na ekranie. Oczywiście królem w tej dziedzinie jest IPhone, ale przecież jak to mówią: „nie można mieć wszystkiego”. Galaxy ma 5 mega-pikselowy aparat. Nie  podoba mi się to, że brakuje typowego przycisku, który otwiera funkcję aparat (foto) – do obsługi aparatu służy tylko przycisk na ekranie. Maksymalna rozdzielczość zrobionego zdjęcia to 2592 x 1944 pikseli. Aparat posiada 4 krotny zoom cyfrowy – zdjęcia w słoneczny czy nawet w pochmurny dzień wychodzą bardzo dobrze czy wręcz idealne: piękne naturalne barwy, brak ziarnistości etc. Żeby nie było tak słodko: ponieważ nie ma fesza zdjęć w nocy tym aparatem nie wykonamy.

Audio

Samsung Galaxy S bardzo dobrze spisuje się jako odtwarzacz muzyki pomimo, że nie tego został stworzony. Urządzenie wspiera następujące formaty oprócz MP3 : AAC, AAC+, eAAC+, WMA, OGG, AMR, WAV, AC3, FLAC, IMY, XMF. Po wejściu na odtwarzacz mamy do dyspozycji opcje: Wszystkie, Listy odtwarzania, Albumy i Artyści. Utwory prezentowane są w formie listy, a obok nazw albumów znajdują się miniatury okładek. Co ważne, telefon posiada wyjście mini-jack, dzięki któremu mamy możliwość podłączenia, nie tylko zestaw słuchawkowy dołączony razem z każdym telefonem. Wchodząc w bardziej zaawansowane ustawienia odtwarzacza możemy wybrać kilka gotowych wzorów equalizera takich jak: jazz, rock, pop, czy dance. Niestety dobrego słowa nie można powiedzieć o słuchawkach. Nie grają nawet dostatecznie – mają stanowczo za mało basów a za dużo wysokich tonów. Mamy też możliwość włączenia głośnika mono wbudowanego w telefon. Pozostawię jego jakość bez komentarza.

Brawo film!

Inaczej jest z oglądaniem filmów. Samsung nie ma najmniejszych problemów z odtwarzaniem wideo w jakości HD. Jest to zasługa mocnego procesora o taktowaniu 1 Ghz-a. Oprócz odtwarzania materiałów w wysokiej jakości, smartfon ma funkcję nagrywania wideo w standardzie HD 720p – co ciekawe z prędkością 30 klatek na sekundę. Nie zauważyłem żadnych zacięć wideo po podłączeniu telefonu do telewizora HD. Obraz był taki, jaki powinien być: wyraźny a kolory żywe. To wszystko jest możliwe dzięki analogowemu wyjściu TV-Out. Niestety w zestawie nie ma kabla, który musimy kupić.

Bateria
Samsung Galaxy S został wyposażony w baterię o pojemności 1500mAh, która wystarcza na:

  • półtora tygodnia korzystania telefonu (bez Wi-Fi, tylko rozmowy telefoniczne + mocno przyciemniony ekran)
  • tydzień (sporadyczne korzystanie z Wi-Fi)

Baterię oczywiście można wykończyć już po paru godzinach ostrego użytkowania telefonu. Tej opcji bardzo często używałem:-).

Moduł GPS kontra z NaviExpert

""NaviExpert 6.0.1 wydany! Od wtorku, 26 października 2010 r. dostępna jest najnowsza wersja nawigacji osobistej NaviExpert. Posiada ona pierwszą na polskim rynku nawigację w środkach komunikacji miejskiej. Dodatkowo użytkownicy NaviExperta mogą korzystać z nawigacji pieszej, omijania korków w czasie rzeczywistym podczas jazdy samochodem (Community Traffic Online) czy powiększonej do ponad 300 tysięcy – bazy użytecznych miejsc (POI). Przetestowałem najnowszą wersję.

Aplikację można pobrać na telefony z modułem GPS ze strony internetowej http://www.naviexpert.pl/pobierz.html

NaviExpert jest pierwszą aplikacją, która została stworzona na coraz bardziej popularny system Android. Warto dodać, iż NaviExpert jest dostępny nie tylko na Androida ale na wszystkie platformy występujące w najnowszych telefonach.

Pierwsze spotkanie

Nawigacja bardzo mało waży: poniżej 2 MB, co powoduje, że nie trzeba dokupywać pojemnej karty do komórki! Dla porównania OVI Mapy ważą ponad 9 MB. Po zainstalowaniu i pierwszym uruchomieniu nawigacji doszedłem do wniosku, że twórcy NaviExperta postanowili na funkcjonalność i minimalizm, gdyż w menu głównym znajdziemy tylko 4 przyciski: Nawiguj, Mapa, Szukaj, Narzędzia. W aplikacji przeważają 2 kolory: ciemny szary i kolor pomarańczowy. Poruszanie po aplikacji nie stwarzało mi najmniejszych problemów. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że mamy do czynienia z nawigacją bez zaawansowanych funkcji. Nic bardziej mylnego.

Uwaga na koszty transferu danych!

NaviExpert jest programem, który wymaga stałego dostępu do Internetu. Najlepszym rozwiązaniem jest wykupienie pakietu MB, co zwykle wychodzi taniej, niż surfowanie On-Demand. Na duży plus zasługuje licznik danych, który sprawdza wielkość danych jaką musimy ściągnąć, aby wytyczyć trasę i pobrać dany obszar mapy. Jest to idealna pomoc jeśli nie wykupiliśmy pakietu, o którym wspominałem wcześniej. Kolejnym plusem, jest dokładność mapy. Można zapytać: czemu mapa z NaviExperta jest bardziej dokładna niż mapy, które musimy samemu pobrać na kartę SD w komórce? Dzieje się tak dlatego, że baza danych co chwilę się aktualizuje, więc np. następnego dnia, wytyczając tę samą trasę, pobieramy nowszą wersję mapy ze wszystkimi nowymi POI czy informacjami o remontach dróg. Nie musimy czekać na nowe wersje miesiącami, jak to dzieje się u konkurencji. Można by rzec – najnowsze mapy dostajemy On-Demand.

Magia omijania korków

Kilkakrotnie w godzinach szczytu aplikacja trafnie wybierała drogi aby ominąć korek. Jest to zasługa nie tylko danych wysyłanych anonimowo przez użytkowników tej samej nawigacj ale także informacji wysyłanych przez dziesiątki tysięcy pojazdów firmowych z tzw. flot monitorowanych jeżdżących po całej Polsce. Ciekawostką jest fakt, że aplikacja zbiera także informacje o skrótach wykorzystywanych przez kierowców zakorkowanych miast. Nawigacja trochę mnie rozczarowała i od razu powiem, że ta „wada” pojawia się nie tylko podczas przeglądania mapy, ale również w trakcie wytyczania trasy. Przeglądając mapy np. natrafiamy na ciekawy obszar i aby oddalić lub przybliżyć pewien punkt, dostajemy do dyspozycji tylko 2 przyciski po lewej i prawej stronie ekranu. Niestety zabrakło tutaj obsługi pinch-to-zoom. Nie wiem, czemu ale mam nadzieję, że w następnej aktualizacji ta metoda zostanie.

Punkty POI – co, gdzie, jak

W najnowszej wersji programu baza danych została powiększona o kolejne 300 tysięcy punktów. Te punkty są na bieżąco pobierane podczas każdego nowego wytyczania trasy z serwerów online. POI są dostarczane przez takie serwisy jak m.in.: Coigdzie.pl, Gastronauci.pl czy eholiday.pl. Kolejnym niezaprzeczalnym plusem jest baza fotoradarów. Jest bardzo często aktualizowana, ponieważ sami użytkownicy mogą dodawać informacje o nowych fotoradarach. Informacje są pobierane ze oficjalnej strony NaviExperta pokazującej miejsca ustawienia fotoradarów (www.radarynamapie.pl/).

Komunikacja Miejska

Główną nowością w aktualnej wersji jest możliwość podróżowania z nawigacją komunikacją miejską. Na razie, funkcja ta obejmuje jedynie 8 miast: Bydgoszcz, Kraków, Łódź, Poznań, Szczecin, Toruń, Warszawa i Wrocław. Aplikacja pobiera z Internetu dane ze znanej już strony Jakdojade.pl. Bardzo przydatną funkcją jest szacowanie – nie tylko czasu z jakim przemierzymy podróż z punktu A do punktu B ale również ceny biletu!

Działanie w praktyce

Po wielu dniach testów doszedłem do wniosku, że podróżowanie z GPS w ręku w komunikacji miejskiej jest nie do końca dobrą metodą. Na pewno tryb Komunikacji przydaje się wtedy, kiedy znajdujemy się w nieznanym nam mieście. W znanym nam mieście aplikacja potrafi być uciążliwa. Dzieje się tak, jeśli znamy na pamięć trasę i jesteśmy przyzwyczajeni do danej linii autobusowej lub tramwajowej. Niestety tutaj z aplikacją trudno dojść do „kompromisów”.

  • Ja chcę linię np. X, ale nawigacja chce Y.
  • Załóżmy, że linia Y nie przyjeżdża, bo się spóźnia. Wsiadam do linii X, ale nawigacja nie wie, bo niby skąd ma wiedzieć, że nie jadę jej wytyczoną linią, tylko inną.
  • W takim przypadku trzeba od zera wytyczać trasę, ponownie pobrać mapę z Internetu i wybrać aktualną linię – dokładnie tę którą się obecnie poruszamy. Po dłuższym czasie stało się to trochę irytujące.

Koszty nawigacji w tłumie pasażerów komunikacji miejskiej

Kolejnym minusem jest słaby zasięg GPS podczas godzin szczytu, gdy ludzie wracają z pracy. Jeśli chcemy użyć nawigacji w komunikacji miejskiej, nie możemy dopuścić do sytuacji, w której znajdziemy się w środku autobusu. Zasięg GPS spada do zera i w takim przypadku nawigacja przełącza się na odnajdywanie pozycji za pomocą sieci GPRS. Niestety, wiąże się to z kolejnymi kosztami transferu danych. Niejednokrotnie znajdowałem się w środku zapełnionego po brzegi autobusu i Samsung Galaxy S gubił satelitę. Przełączał się wtedy na metodę ustalania pozycji z sieci komórkowej (przez Internet). Metoda ta okazywała się zła, ponieważ znaleziona pozycja zwykle była błędna i często nawigacja pokazywała ulicę równoległą do tej, którą jechałem. Ten problem znikał, jeśli podchodziłem do okna, uzyskując lepsza transmisję.  

Podsumowanie, cena i dostępność

Samsung Galaxy S, pomimo kilku wad (np. brak diody Flash) jest godnym konkurentem np. iPhone’a czy Nokii N8. Najnowsza wersja NaviExperta naprawdę bardzo mnie zaskoczyła. Jego precyzja i – w sumie bezbłędność, zaimponowała mi. Producent musi jeszcze jednak popracować nad funkcją podróżowania Komunikacją Miejską. Moim zdaniem NaviExpert może niedługo stać się najpopularniejszą nawigacją na telefony. Samsung Galaxy S jest dostępny już od 1500 złotych. Za tę cenę otrzymujemy jeden z lepszych smartfonów dostępnych obecnie na rynku w Polsce. Po mimo kilku wad, jest godnym przeciwnikiem iPhone’a czy Nokii.  NaviExpert z mapami Polski lub Europy kosztuje odpowiednio 99 i 149 złotych, żeby zaś korzystać z funkcji Komunikacji Miejskiej, trzeba wykupić dodatkową subskrypcję w cenie 10, 98 złotych rocznie.

 


Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Twój e-PIT bez przysługujących Ci ulg? Zadbaj o swój interes i obniż podatek. Kto prześpi – straci.

Koniec miesiąca zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim – ostateczny termin na złożenie …