Home Na czasie Fotowoltaika – planowane zmiany napędzają słoneczny boom

Fotowoltaika – planowane zmiany napędzają słoneczny boom

0
0
1,251

Fotowoltaika stała się wiodącym obszarem inwestycji w całej krajowej elektroenergetyce. Między innymi dzięki korzystnemu systemowi rozliczania nadwyżek energii. Ministerstwo Klimatu planuje jednak zastąpić tzw. „opusty” zwykłą sprzedażą. Co ta zmiana oznacza dla inwestujących we własną instalację fotowoltaiczną?

Według nowego projektu rządowego, od początku roku 2022 prosumenci nie będą mogli korzystać już z opustów, które zachęciły tysiące Polaków do inwestycji w panele fotowoltaiczne. Energię będzie można kupować dwa razy drożej niż sprzedawać.

Obecny system umożliwia osobom posiadającym instalację fotowoltaiczną barterowe rozliczanie się z dostawcą energii. Nadwyżka produkowana przez instalację fotowoltaiczną oddawana jest do sieci. Prosument może odebrać 80% tej energii w innym czasie (dla właścicieli instalacji o mocy 10kW i wyższych jest to 70%). Prosumenci nie muszą płacić (poza niewielkimi opłatami stałymi) za przesył energii z domu do sieci i w drugą stronę.

Jeśli projekt wejdzie w życie każdy, kto uruchomi produkcję prądu w swojej instalacji fotowoltaicznej po 1 stycznia 2022 roku, nadwyżkę będzie mógł jedynie sprzedawać. Jednakże – w uproszczeniu – cena za prąd dzienny, którą będą płacić najwięksi dostawcy energetyczni, będzie znacznie niższa niż ta, po której będą go sprzedawać wieczorem. Według projektu ustawy, nadwyżki energii będą skupowane po średniej cenie energii z poprzedniego kwartału. Aktualna cena – za VI kwartał 2020 – to 256,22 zł/MWh. Z kolei cena, którą muszą płacić prosumenci za energię, gdy ich instalacja nie wytwarza prądu, na chwilę obecną wynosi ok. 667zł/MWh, czyli jakieś 160% więcej.

Oznacza to, że za otrzymaną kwotę ze sprzedaży prosument będzie mógł odkupić tylko 38 % energii. Tracąc jednocześnie 32% energii w stosunku do funkcjonującego systemu opustów. Właściciel elektrowni o mocy do 10 kWp straci aż 42% energii.

Funkcjonujący system opustów, coraz wyższe rachunki za energię i najniższa w historii cena modułów sprawiają, że warto zdecydować się na instalację fotowoltaiczną jeszcze w 2021 roku. Zgodnie z rządowym projektem, prosumenci  podłączeni w tym terminie będą mogli korzystać z obecnego systemu rozliczeń nadwyżek energii przez okres trwania umowy prosumenckiej, tj. przez 15 lat – mówi Krzysztof Kogut,  Dyrektor Działu Marketingu w Maxcom Eco Energy. W lipcu tego roku ma ruszyć trzecia edycja największego w Europie programu dofinansowania instalacji fotowoltaicznych o mocy 2 kW do 10 kW. Dotacja z programu Mój Prąd to kolejna zachęta, dzięki której czas zwrotu kosztów instalacji staje się jeszcze krótszy dodaje Krzysztof Kogut.

Autorzy projektu twierdzą, że możliwe będzie podpisywanie umów sprzedaży energii z instalacji fotowoltaicznej na lepszych warunkach. Nie wiadomo jednak, czy lepsze warunki w ogóle zostaną zaproponowane przez państwowych dostawców. Konkurencyjne stawki prawdopodobnie przygotują prywatni sprzedawcy.

Jedno jest pewne. Projekt ustawy podgrzał atmosferę w branży, a niezdecydowanym dał kolejny argument za jak najszybszą budową własnej elektrowni słonecznej.

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Majówka 2024 – raport drogowy

Przed nami pierwszy długi weekend majowy. W związku z okazją do odpoczynku poza domem, kie…