Na czasieAI w urzędzie: czy maszyna załatwi sprawę lepiej niż człowiek? > Robert Kamiński Opublikowane 3 lipca 20250 0 7 Podziel się Facebook Podziel się Twitter Podziel się Google+ Podziel się Reddit Podziel się Pinterest Podziel się Linkedin Podziel się Tumblr Wyobraź sobie urząd bez kolejek. Bez formularzy, które wypełniasz trzy razy, bo za każdym razem czegoś brakuje. Bez nerwowego sprawdzania godzin otwarcia i brania wolnego w pracy, żeby zdążyć przed zamknięciem okienka. Brzmi jak science fiction? Niekoniecznie.Centralny Ośrodek Informatyki zorganizował niedawno warsztaty „Algorytmy w urzędzie – Samorząd w świecie AI”, podczas których przedstawiciele samorządów z całej Polski zastanawiali się, jak wykorzystać sztuczną inteligencję w codziennej pracy urzędów. I nie chodzi tu o zastąpienie urzędników robotami, ale o to, by technologia odciążyła ludzi od najbardziej monotonnych zadań.Marzenia vs rzeczywistośćKrótsze kolejki, szybsze odpowiedzi, łatwiejszy dostęp do informacji, mniej formalności – lista oczekiwań wobec AI w administracji jest długa. Ale czy to wszystko jest realne?Dane GUS pokazują, że już co czwarty urząd marszałkowski korzysta z AI. Także co dziewiąty powiat i co dwudziesta gmina wspierają się sztuczną inteligencją. To wciąż niewiele, ale trend jest wyraźny – technologia wkracza do administracji publicznej i będzie miała coraz większy wpływ na to, jak załatwiamy codzienne sprawy.Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, prawie jedna trzecia Polaków spodziewa się, że dzięki sztucznej inteligencji sprawy w urzędach będą załatwiane szybciej, a dostęp do usług stanie się łatwiejszy, również dla osób z niepełnosprawnościami.Chatbot zamiast urzędnika?Jednym z pomysłów COI jest chatbot, który ma stać się wirtualnym asystentem obywateli dostępnym w aplikacji mObywatel. Ma pomóc w prosty sposób znaleźć potrzebne informacje, bez konieczności przedzierania się przez gąszcz przepisów i procedur.Wyobraź sobie, że zamiast szukać na stronie urzędu, jakie dokumenty są potrzebne do wyrobienia dowodu osobistego, po prostu pytasz chatbota: „Co muszę przygotować, żeby wyrobić nowy dowód?”. I dostajesz konkretną odpowiedź, dostosowaną do twojej sytuacji.COI planuje też asystenta AI dla urzędników, który ma wspierać ich w zadaniach administracyjnych. Może to oznaczać automatyczne wypełnianie formularzy, wyszukiwanie informacji w bazach danych czy nawet przygotowywanie wstępnych wersji decyzji administracyjnych.Gdzie postawić granicę?Ale czy wszystko powinno być zautomatyzowane? Czy nie stracimy czegoś ważnego, gdy kontakt z urzędem będzie ograniczony do interakcji z maszyną?To pytania, które zadawali sobie uczestnicy warsztatów. Jak podkreślił Radosław Maćkiewicz, Dyrektor COI: „Dziś robimy pierwszy krok w stronę praktycznego wdrożenia AI w JST, ale równie ważne jak technologia, są otwarta rozmowa, wymiana doświadczeń i wspólne wyznaczanie granic oraz standardów”.Bo choć technologia może ułatwić wiele procesów, to niektóre sprawy wciąż wymagają ludzkiego zrozumienia, empatii i elastyczności, których nawet najlepszy algorytm nie jest w stanie zapewnić.Cyfrowa przepaśćJest jeszcze jedna kwestia – cyfrowe wykluczenie. Nie wszyscy mają dostęp do internetu, smartfonów czy umiejętności korzystania z nowych technologii. Jeśli zbyt wiele usług przeniesiemy do świata cyfrowego, możemy nieświadomie wykluczyć część społeczeństwa.Dlatego tak ważne jest, by wdrażanie AI w administracji publicznej odbywało się z uwzględnieniem potrzeb wszystkich obywateli, nie tylko tych najbardziej zaawansowanych technologicznie.Co dalej?Warsztaty zorganizowane przez COI to dopiero początek szerszego procesu konsultacyjnego. Celem jest wypracowanie wspólnej wizji rozwoju cyfrowej administracji z udziałem samorządów – zarówno dużych miast, jak i mniejszych, ale już zaawansowanych cyfrowo gmin i powiatów.Czy za kilka lat większość spraw urzędowych będziemy załatwiać bez wychodzenia z domu, rozmawiając z inteligentnym asystentem? Czy może jednak tradycyjne urzędy przetrwają, choć w nieco zmienionej formie?Jedno jest pewne – zmiany nadchodzą, a technologia będzie odgrywać coraz większą rolę w naszych kontaktach z administracją publiczną. Pytanie tylko, czy będziemy potrafili wykorzystać jej potencjał, nie tracąc przy tym tego, co w kontaktach międzyludzkich najważniejsze – zrozumienia i empatii.Bo ostatecznie urząd to nie tylko miejsce załatwiania spraw, ale też przestrzeń, w której obywatel spotyka się z państwem. I od jakości tego spotkania zależy, czy będziemy czuli się częścią wspólnoty, czy tylko numerem w systemie.Related PostsPrzeczytaj również! Wielka awaria w świecie technologii – czy powinniśmy się martwić? Telefonia w chmurze – przyszłość komunikacji biznesowej. Co zyskuje Twoja firma dzięki Microsoft Teams Calling od Orange? Ślepy zaułek cyfryzacji – czym jest i czy Twoja firma zmierza w jego stronę?