Czy można ufać chmurze?

Nie ma nic złego w ostrożności – zwłaszcza, jeśli chodzi o kluczowe dane. Przekazując zewnętrznemu dostawcy informacje niezbędne do działania twojego biznesu (dane klientów, kalendarze, księgi, itd.) masz prawo zadawać pytania o ich bezpieczeństwo.

Czy moje dane nie zginą?

Nie da się wykluczyć sytuacji, w której – ze względu na awarię sprzętu lub oprogramowania – dane przechowywane w chmurze zostaną utracone. Tyle, że przechowywanie danych jest dla dostawcy usług jednym z podstawowych elementów biznesu. Dysponuje znacznie lepszym zapleczem informatycznym i dużo większymi kompetencjami w tej dziedzinie niż jakakolwiek mała firma, której działalność ma niewiele wspólnego z IT. Wybierając usługę zwróć uwagę na różnice między wariantami darmowymi i płatnymi. Te drugie wiążą się czasem z dodatkowymi gwarancjami zachowania danych.

Czy informacje nie trafią do konkurencji?

Dostawcy usług w chmurze zarabiają na świadczeniu tych usług – nie na udostępnianiu danych swoich klientów. W ich własnym interesie leży pielęgnowanie wizerunku instytucji zaufania publicznego. Zwłaszcza, jeśli pieniądze przynoszą im użytkownicy, a nie reklamodawcy.

Największe ryzyko wycieku informacji występuje zwykle na etapie przenoszenia ich z lokalnych komputerów twojej firmy do serwerów dostawcy. Sprawdź, czy dana usługa oferuje szyfrowanie przesyłanych danych.

Przyjrzyj się dokładnie gwarancjom poufności – kto ich udziela, czym są poparte. Brak takich gwarancji powinien zapalić lampkę ostrzegawczą.

Chociaż nie życzymy nikomu, by musiał dochodzić swoich praw w sądzie, przed wybraniem konkretnej usługi warto sprawdzić, jakiej jurysdykcji podlega dostawca. Małej firmy nie będzie stać na proces przed amerykańskim sądem.

A jeśli coś się zepsuje?

Pod tym względem możesz czuć się w chmurze zupełnie bezpiecznie. Dostawcy usług zatrudniają specjalistów IT, na których nie byłoby stać małej firmy. To dostawca odpowiada za całą usługę – jeśli coś nie działa, nie interesuje cię jaka jest tego przyczyna. Nie musisz samodzielnie szukać źródła problemu wzywając po kolei różnych fachowców od każdego z elementów informatycznej układanki.

Częstą praktyką w przypadku płatnych usług w chmurze jest gwarantowanie dostępności na pewnym określonym poziomie (np. przez 99.9% czasu). Jeśli występuje awaria, której dostawca nie jest w stanie naprawić w zadeklarowanym czasie, przysługuje ci rekompensata. Szczegóły znajdziesz w tzw. SLA (Service Level Agreement). Ten dokument opisuje zobowiązania dostawcy i określa poziom rekompensat dla użytkownika. Sama obecność SLA to wskazówka, że dostawca poważnie podchodzi do kwestii ciągłości świadczenia usługi.

Co jeśli usługa przestanie być świadczona?

Elastyczność usług w chmurze ma dwie strony. Dobra – możesz w każdej chwili zrezygnować. Zła – dostawca też może w każdej chwili zrezygnować.

Nikt nie zagwarantuje świadczenia usługi np. przez najbliższe 10 lat. Poważni dostawcy w razie rezygnacji nie zostawiają jednak swoich klientów na lodzie. Powszechną praktyką jest informowanie o planowanym wyłączeniu usługi na kilka miesięcy przed jej likwidacją.

Warto przygotować sobie plan awaryjny. Wybierając usługę sprawdź, czy możesz w każdej chwili „zabrać” swoje informacje. Czy istnieje funkcja eksportu wszystkich danych? Czy można je pobrać w formie plików o standardowym, powszechnie używanym formacie?

Czy mogę ufać dostawcy?

Wykupienie usługi w chmurze to decyzja biznesowa jak każda inna. Przed jej podjęciem sprawdź potencjalnego partnera. Świadczeniem usług w chmurze zajmują się bardzo różne firmy: małe i duże; doświadczone i początkujące. Zanim zdecydujesz się na wykupienie abonamentu, sprawdź historię potencjalnego dostawcy. Czy zdarzały mu się poważne wpadki (wycieki danych, długotrwałe awarie)? Od jak dawna dana usługa jest świadczona? Jak wiele firm z niej już korzysta?