Home Chmura Firma której nie widać

Firma której nie widać

0
0
104

Tematyka jaką zajmuje się firma Riverbed to temat niewątpliwie trudny dla ludzi niezwiązanych na co dzień z"riverbed technologią. Riverbed nie produkuje smartfonów czy tabletów, czyli najbardziej popularnych gadżetów. Jednak właśnie dzięki tej firmie dane w sieci przesyłane są sprawniej. Na temat rozwiązań oferowanych przez Riverbed rozmawiam z Justyną Bąk, która trafiła do Riverbed z firm Nokia i Cisco.

Justyna Bąk: Moją przygodę z Doliną Krzemową zaczęłam 2.5 roku temu od firmy Cisco. Wcześniej pracowałam przez 6 lat dla firmy Nokia w Kopenhadze w dziale sieci i byłam odpowiedzialna za takie projekty dla operatorów komórkowych jak wprowadzanie na rynek nowych usług multimedialnych czy przygotowanie sieci na dostawę szybkiego Internetu mobilnego. Jednym z moich ostatnich projektów było wprowadzanie na rynek sieci 3G i bazujących na niej usług multimedialnych w Turcji dla operatora Vodafone.

Robert Kamiński: Jak stało się, że przeszła Pani długą drogę od Nokii, czyli telekomunikacji do Riverbed?

JB: Od początku mojej pracy w Nokii fascynuje mnie tematyka korzystania z aplikacji mobilnych w celu poprawy produktywności użytkownika. W 2004, kiedy zaczynałam pracę, Internet mobilny dopiero kiełkował i załadowanie prostej strony internetowej na czarnobiałym wyświetlaczu przy prędkości 56 kbit/s było szczytem marzeń użytkownika. Dziś co piaty użytkownik w USA korzysta z telefonu co 10minut żeby sprawdzić maila, Facebook, Twitter czy inne aplikacje. Szybkie i stabilne połączenie sieciowe jest ciągle ważnym elementem pozytywnego doświadczenia użytkownika ze współczesnymi aplikacjami, ale nie jedynym.

Riverbed Technology zafascynował mnie z tego względu, że specjalizuje się w diagnozowaniu i rozwiązywaniu problemy z wydajnością aplikacji. Aplikacje stają się coraz bardziej złożone, firmy z powodu globalizacji otwierają oddziały w dalekich lokalizacjach, pracownicy oczekują możliwości wykonywania pracy zdalnie. Powstaje problem, jak dostarczyć użytkownikom – niezależnie od tego czy są to nasi klienci, pracownicy czy partnerzy – dobrych doświadczeń z aplikacjami aby mogli oni szybko dzielić się plikami czy też nie tracić cennych sekund w oczekiwaniu na otwarcie strony internetowej. Firmie Riverbed udaje się ten problem rozwiązywać z sukcesem, już od ponad 11 lat.

RK: Czym zajmuje się Pani w Riverbed? 

JB: Jestem odpowiedzialna za Solutions Marketing, który jest częścią Product Marketing. Celem mojego działu jest zapewnianie, ze nasze wieloproduktowe rozwiązania do kompleksowej poprawy wydajności aplikacji odpowiadają na potrzeby biznesowe przedsiębiorstw. Założyciele Riverbed sa zapalonymi wędkarzami, więc wszystkie nazwy naszych produktów pochodzą z ekosystemu wodnego. Firma Riverbed jest najbardziej znana z rozwiązania do optymalizacji sieci rozległych WAN o nazwie Steelhead (pstrąg tęczowy), które przyspiesza dostęp do aplikacji i danych oddalonych od użytkownika nawet o tysiące kilometrów. Kolejny produkt, Stingray (płaszczka), pomaga skalować aplikacje w środowiskach wirtualnych, podczas gdy Cascade (wodospad) razem z zakupionym w grudniu zeszłego roku rozwiązaniem OPNET pozwala na monitoring wydajności aplikacji i sieci. Najnowszym osiągnieciem firmy jest Granite (granit), który pomaga konsolidować dane firmy w centrum danych, eliminując potrzebę lokalnego backupu danych, i jednocześnie gwarantuje szybki dostęp do tych danych z miejsc oddalonych nawet o setki kilometrów od siedziby głównej.

Kładziemy teraz nacisk na promocję produktu Granite, gdyż widzimy duże zainteresowanie ze strony klientów naszym rozwiązaniem do poprawy bezpieczeństwa danych firmy. W 2011 przeprowadziliśmy badanie rynku wspólnie z firma Forrester Consulting, w czasie którego zapytaliśmy 200 liderów IT na całym świecie jaki procent ich danych znajduje się w oddziałach lokalnych. 50% respondentów przyznało, że ponad połowa ich danych jest rozproszona. Zadaliśmy sobie pytanie: jak to się dzieje ze tyle danych i serwerów znajduje się poza centrum danych pomimo znacznych kosztów utrzymania i aktualizacji tak rozproszonej infrastruktury. Okazało się, że wielu naszych klientów używa aplikacji takich jak Computer Aided Design (CAD) czy skanerów czeków bankowych, które generują duże ilości nowych danych. Dane te pozostają w oddziałach, gdyż przetransportowanie ich do centrum danych przez WAN trwałoby zbyt długo i zabrałoby zbyt dużo czasu nawet przy użyciu Steelhead. Tym samym dostęp zdalny do zcentralizowanych danych byłby zbyt wolny.

W celu rozwiązania tych problemów stworzyliśmy Granite, który pozwala na oddzielenie serwera od danych oraz zcentralizowane danych przy jednoczesnym zapewnieniu szybkiego do nich dostępu z oddziałów lokalnych. Dane są synchronizowane w czasie rzeczywistym pomiędzy oddziałem a  centrum danych, także nie trzeba obawiać się o utratę danych przez takie nieoczekiwane wydarzenia jak katastrofy naturalne. Granite umożliwia także sprawne otworzenie nowego oddziału. Aby stworzyć podstawową infrastrukturę IT w nowej fili, wystarczy przesłać jedno urządzenie Steelhead EX z modułem Granite dodatkowo wyposażone w serwer VMware ESX, który można wykorzystać do dostawy usług takich jak DHCP, drukarki czy serwera plikowego. Urządzeniem Steelhead EX można zarządzać  w sposób zdalny, używając narzędzi VMware vCenter. W Riverbed nazywamy to podejście rewolucją w dostarczaniu IT do oddziałów zdalnych: branch office box (oddział lokalny w jednym urządzeniu).

RK: Czy jest to urządzenie z własnym oprogramowaniem czy innym?

JB: Urządzenie Steelhead EX, które wdrażamy w oddziale lokalnym, posiada własne oprogramowanie, system operacyjny RiOS 8, który wspiera moduł Granite Edge. W centrum danych z kolei wdrażamy Granite Core, który kontroluje dostęp do SAN (storage area network). Podobnie jak Steelhead, Granite jest więc rozwiązaniem symetrycznym. Granite korzysta tez z optymalizacji WAN dostarczanej przez Steelhead, która polega na deduplikacji danych i optymalizacji protokołów sieciowych w celu przyśpieszenia replikacji danych  pomiędzy oddziałem, a centrum danych, i pozwala oszczędzać pasmo.

Wielu z naszych klientów, którzy używają łączy o malej przepustowości miedzy oddziałami lokalnymi a centrami danych, przyznało, że zanim wdrożyli Granite, często musieli wybierać pomiędzy dokończeniem replikacji danych i przerwaniu jej, aby nie spowalniać aplikacji używanych przez pracowników. Taki dylemat miała np. grupa Paul Hastings, która jest firmą prawniczą, posiadająca 19 oddziałów na całym świecie. Po wdrożeniu Granite i Steelhead produktywność pracowników i bezpieczeństwo danych firmy Paul Hastings znacznie wzrosły.

RK: Ile kosztuje takie rozwiązanie?

JB: Ciężko jest dokładnie powiedzieć jaki może być szacunkowy koszt wdrożenia rozwiązania w firmie, gdyż zależy to od wielu czynników.

RK: Gdzie umieściłaby Pani produkty Riverbed na tle innych firm na rynku? 

JB: Riverbed współpracuje z liderami rynku IT jak Microsoft,VMware, EMC, NetApp, Amazon Web Services i wieloma innymi przy tworzeniu i wdrażaniu rozwiązań poprawiających wydajność aplikacji i sieci. Dzięki tym partnerstwom jesteśmy w stanie przyspieszyć i wydajnie monitorować aplikacje niezależnie od tego gdzie się one znajdują, czy w chmurze prywatnej opartej na VMware vSphere lub Microsoft Hyper-V, czy tez w chmurze publicznej np. AWS. Naszych klientów cieszy możliwość zdalnego zarządzania rozwiązaniem Granite i aplikacjami wdrożonymi na urządzeniu Steelhead w oddziałach lokalnych za pośrednictwem VMware vCenter. Jestesmy w stanie poprawić wydajność aplikacji Microsoft jak np. SharePoint nawet 60-krotnie.

RK: Jak wygląda sprzedaż produktów Riverbed w Polsce? Robicie to bezpośrednio czy za pośrednictwem partnerów?

JB: Nasza sprzedaż opiera się głownie na partnerach, resellerach oraz dystrybutorach, jednak prowadzimy również sprzedaż bezpośrednią. Naszymi partnerami są także operatorzy telekomunikacyjni jak np. T-Systems, BT, AT&T, oraz integratorzy jak IBM czy HP. W Polsce partnerami Riverbed są firmy Zycko i WorldIT Systems..

RK: Dla jakiego typu firm świadczy usługi Riverbed?

JB: Pośród naszych 22,000 klientów znajdują się międzynarodowe przedsiębiorstwa z Fortune 100 oraz małe firmy, które posiadają zaledwie kilka oddziałów. Taka różnorodność wynika z faktu, ze zapewnienie użytkownikom szybkiego i nieprzerwanego dostępu do aplikacji  i danych, które często znajdują się setki kilometrów od nich, jest wyzwaniem dla firm wszystkich branży i rozmiarów. Wśród naszych klientów są organizacje humanitarne, które dzięki Riverbed uprościły infrastrukturę IT, jednocześnie podnosząc jej wydajność i obniżając koszty zarządzania. Pomagamy firmom skalować infrastrukturę zależnie od potrzeb. Dzięki Riverbed, amerykańska firma Gilt Groupe jest w stanie obsłużyć nawet 100,000 gości ich sklepu internetowego co sekundę przy jednoczesnej redukcji liczny serwerów o połowę. Czasami firmy zwracają się do Riverbed o pomoc w szybkim rozwiązaniu problemu sieciowego czy aplikacyjnego. Zarząd lotniska w Zurychu po wdrożeniu naszego systemu do monitoringu sieci skróciło czas potrzebny na diagnozę problemu z kilku dni do paru godzin.

RK: Jaki jest kierunek rozwoju firmy? Jaką filozofią się kierujecie?

JB: Filozofią firmy jest poprawienie doświadczenia użytkownika końcowego z aplikacjami, a także uproszczenie życia administratorów infrastruktury IT. Realizujemy tę wizję poprzez rozwój naszych rozwiązań do monitoringu, przyspieszania i podnoszenia dostępności aplikacji. Dzięki Riverbed, firmy są w stanie wdrażać takie inicjatywy IT jak wirtualizacja, konsolidacja, upraszczanie infrastruktury oddziałów lokalnych i poprawa bezpieczeństwa danych bez ryzyka zakłócenia wydajności aplikacji z punktu widzenia użytkownika.

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Cyfryzacja biznesu w Polsce: firmy powinny przyspieszyć obrany kurs

Jedna trzecia firm w Polsce zamierza zwiększać wydatki na realizację transformacji cyfrowe…