Home Biznes Końcówka, która może być wizytówką  

Końcówka, która może być wizytówką  

0
0
117

Co zrobić by błysnąć oryginalnością w szarym tłumie typowych adresów internetowych? Wystarczy wybrać odpowiednią domenę narodową, która może wzmocnić wizerunek firmowej strony, jednocześnie stanowiąc doskonałą branżową wizytówkę.

Domeny narodowe to domeny najwyższego poziomu, przydzielone poszczególnym krajom. W przypadku Polski jest to znana wszystkim końcówka .PL, nasi zachodni sąsiedzi posługują się rozszerzeniem .DE, Włosi – .IT, a mieszkańcy Mikronezji „radiową końcówką” .FM.

Publiczna TV

Przykładów nie trzeba szukać daleko: największe radio w Polsce – RMF FM – utworzyło serwis internetowy w domenie .FM, Maciej Mazur – dziennikarz TVN24 – nazwał swój program Publiczna.TV, czyniąc z domeny egzotycznego Tuvalu jednocześnie tytuł audycji oraz jej adres www, a Interia oraz Onet uruchomiły niedawno serwisy społecznościowe – Zrobie.TO i Wyczaj.TO. Oczywiście repertuar możliwości nie ogranicza się do kilku wyżej wymienionych końcówek, gdyż na świecie funkcjonuje ponad 240 domen narodowych – jest więc w czym wybierać.

PR – to domena!

Ciekawym i jak dotąd niezagospodarowanym rozszerzeniem jest domena .PR, która z powodzeniem może stanowić prawdziwy „domenowy majstersztyk” dla firm działających na rynku szeroko pojętego PR-u (przykładem jest brytyjska agencja Whisper.PR). Niestety w tym przypadku przeszkodą jest cena, gdyż portorykańska końcówka jest jedną z najdroższych na świecie – w efekcie pozwolić sobie na nią mogą tylko agencje dysponujące największymi budżetami (przy okazji akcentując w ten sposób swoją pozycję na rynku).

„Każdy medal ma dwie strony. Plusem takiego stanu rzeczy jest to, że – w przeciwieństwie do rozszerzeń z innych krajów – w domenie Portoryko większość ciekawych nazw jest wciąż wolnych. Można więc wybrać taką, która w innej domenie jest niedostępna od wielu lat” – zauważa Katarzyna Gruszecka.

Wyłączenia w prawie rejestracji

Rejestrując adresy internetowe obcych państw trzeba mieć jednak świadomość restrykcji dotyczących części domen narodowych. W pewnych przypadkach należy liczyć się z dosyć oryginalnymi ograniczeniami lub utrudnieniami.

„ Chiny nie pozwalają na rejestrację nazw godzących w konstytucję tego kraju, zakłócających porządek publiczny, rozprzestrzeniających pornografię, czy niezgodnych z chińskim kodeksem prawnym. Sąsiadująca z Polską Ukraina wprowadziła natomiast restrykcję pozwalającą na rejestrację domeny .UA tylko przez podmioty, które mają zastrzeżony znak handlowy w tym państwie. Dodatkowym obostrzeniem jest również konieczność uzasadnienia wyboru proponowanej nazwy”

W przypadku decyzji o „wyprowadzeniu się” ze swoim adresem internetowym za granicę, należy pamiętać więc o dokonaniu dokładnej lustracji wybranej domeny pod kątem ewentualnych restrykcji, wynikających z zasad ustalonych przez jej narodowego registratora. Wówczas nic nie stoi na przeszkodzie, aby wejść w posiadanie niekonwencjonalnej nazwy, która stanie się wyróżnikiem firmy w Internecie.

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Polacy chcą pracować elastycznie. Praca z biura? Tak, ale w zamian za  podwyżkę o minimum 20 proc.

Polscy pracownicy biurowi oczekują od pracodawców większej elastyczności względem lokaliza…