Home Chmura Hosting czy wirtualny serwer?

Hosting czy wirtualny serwer?

0
0
150

Wykonaliśmy efektowną stronę i co dalej? Trzeba się nią pochwalić. W tym celu należy zamieścić witrynę na serwerze, który pracuje 24 godziny na dobę i odpowiada na żądania internautów. Właściciel serwisu ma do wyboru kilka opcji. Można to zrobić nawet przy wykorzystaniu własnego komputera, niemniej takie rozwiązanie ma co najmniej dwie wady. Trudno sobie wyobrazić komputer domowy pracujący non-stop przez 24 godziny. Nieprzerwane działanie komputera wiąże się z dużymi kosztami, przewyższającymi cenę usługi. Dlatego niewiele osób decyduje się na taką opcję. Większość wybiera usługi hostingu – wyjaśniaMichał Trziszka dyrektor zarządzający Cal.pl.

Hosting współdzielony jak apartament

Hosting to usługa polegająca na udostępnieniu klientowi miejsca na serwerze. Klienci najczęściej wybierają hosting współdzielony. Jego największy atut stanowi niewygórowana cena.  Za najtańszy, roczny abonament płaci się nie więcej niż 100 złotych, a najwyższe opłaty oscylują wokół 500 złotych. Wysokość ceny zależy od ilość przydzielonej powierzchni na serwerze. W cennikach usługodawców pojawiają się różne wartości, aczkolwiek najczęściej jest to przedział pomiędzy 5 GB a 100 GB. Za niewielkie pieniądze klient otrzymuje święty spokój. Nowoczesne serwerownie, w których klienci przechowują swoje dane są pilnie strzeżone, posiadają klimatyzację, przynajmniej dwa źródła prądu – tłumaczy Michał Trziszka.

Hosting współdzielony jest idealnym rozwiązaniem dla właścicieli prywatnych stron oraz małych i średnich firm, których witryny notują do kilku tysięcy odsłon dziennie. Tę usługę można porównać do zamieszkiwania w kompleksie apartamentów. Wszyscy mieszkańcy posiadają swój własny lokal, ale razem ze współlokatorami korzystają z basenu, parkingu, placu zabaw. W przypadku hostingu współdzielą powierzchnię dyskową, pamięć RAM, procesory – mówi Michał Trziszka, dyrektor zarządzający Cal.pl.

Wirtualne serwery niczym condo

Kiedy firma się rozrasta i zyskuje więcej klientów lub kulinarny blog zaczyna przyciągać coraz więcej smakoszy, wówczas tani hosting może nie wystarczać. Alternatywą mogą być wirtualne serwery prywatne. Czym różnią się one od hostingu współdzielonego? W tym przypadku dostawca również przydziela klientowi część powierzchni dyskowej, pamięć RAM czy CPU, aczkolwiek zasoby dzieli się na znacznie mniejszą ilość użytkowników niż w zwykłym hostingu. Ponadto usługodawca gwarantuje uzyskanie określonych parametrów, a zasoby klientów są od siebie odseparowane. Co to oznacza w praktyce? W hostingu współdzielonym istnieje ryzyko, że nagły wzrost ruchu na witrynie internetowej któregoś z sąsiadów obciąży serwer. W rezultacie nasza strona może się nie wyświetlać. Klient korzystający z wirtualnego serwera prywatnego nie musi obawiać się wystąpienia takiego scenariusza. Większy komfort wiąże się z wyższymi opłatami. Roczny abonament za korzystanie z wirtualnego serwera wynosi od 500 do 2000 złotych. O cenie decydują: pojemność dyskowa, ilość rdzeni procesora, zegar procesora czy gwarantowana pamięć RAM. To usługa adresowana dla popularnych serwisów o oglądalności kilkudziesięciu użytkowników dziennie. Wirtualne serwery prywatne porównałbym do condo, czyli luksusowego apartamentu. Mieszka w nim mniej osób, w związku z tym mają więcej miejsca na parkingu. Często mogą korzystać z ekskluzywnych usług, ale to kosztuje – uśmiecha się Michał Trziszka.

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Niemal co piąty Polak nie wie, czy był ofiarą internetowego oszustwa. Kto jest najbardziej narażony na ataki?

Ponad 17% Polaków nie jest pewnych czy padło ofiarą oszustwa w sieci. Aż 40% nie weryfikuj…