Przełom w branży domenowej

Transakcja zawarta przez AfterMarket.pl to przede wszystkim dobra wiadomość dla polskich internautów oraz inwestorów domenowych. Co.pl zasili bowiem cyberprzestrzeń jako nowe rozszerzenie dla adresów www. Końcówka komercyjna oparta na subdomenie .co została z sukcesem przetestowana w Holandii, Norwegii i Estonii przez stowarzyszonych z AfterMarket.pl rejestratorów EuroDNS i CoDNS B.V., którzy są operatorami rozszerzeń .co.nl, .co.no i .co.ee.

Chodliwy towar

Domena .co.pl nie jest nowością na polskim rynku. Korzysta z niej już wiele serwisów, ponieważ adresy w tym rozszerzeniu można rejestrować od 2005 r. Nowy nabywca, rozstając się z kwotą 315 tys. dolarów (1 008 000 zł), nie wszedł więc na „ziemię nieznaną”.

„Szacujemy, że w ciągu najbliższych pięciu lat zarejestrowanych zostanie 50 tys. domen .co.pl” – mówi Michał Pleban z AfterMarket.pl.

Czy to realistyczna prognoza?

Wiele wskazuje na to, że tak. Przede wszystkim rejestracja oraz przedłużenie domeny .co.pl będzie kosztować jedynie 20 zł – to bardzo tanio jak na polskie warunki (dla porównania: przedłużenie adresu z końcówką .com.pl w znanym z niskich cen serwisie AfterMarket.pl kosztuje 40 zł). Ponadto – mimo sporej liczby rozszerzeń funkcjonujących w polskiej domenosferze, adresów internetowych ubywa w piorunującym tempie. Polska jest europejskim liderem pod względem dynamiki rejestracji domen, konkurencja w cyberprzestrzeni rośnie więc nieubłaganie. O wartościowe nazwy walczą nie tylko inwestorzy domenowi, ale również przedsiębiorcy poszukujący ciekawego brandu, a jednocześnie nazwy czytelnej dla potencjalnych klientów i łatwej do wypozycjonowania w wyszukiwarce Google.

Najpopularniejsza subdomena na świecie?

Za rozszerzeniem .co.pl przemawia nie tylko zatłoczenie w przestrzeni DNS, które wymusza na właścicielach serwisów korzystanie z nowych końcówek. Wiele dostępnych rozszerzeń ma ograniczone zastosowanie i część z nich zwyczajnie nie nadaje się do reprezentowania przedsięwzięć biznesowych. Trudno budować markę pod adresami zwieńczonymi takimi domenami, jak .info.pl czy .org.pl, tudzież zupełnie niszowmi .mobi czy .pro. Rozszerzenie .co.pl w założeniu służyć ma jako podstawa adresów internetowych dla działalności komercyjnej. Jednocześnie, podobnie jak com.pl czy globalna końcówka .com, może się sprawdzić w innego typu przedsięwzięciach, niezwiązanych z działalnością handlową. Zaletą subdomeny .co jest jej globalna rozpoznawalność, stanowi ona bowiem zwyczajową część końcówek adresów internetowych wielu krajów Commonwealthu (państwa byłego brytyjskiego imperium kolonialnego), m.in. .co.uk (Wielka Brytania), .co.in (Indie), .co.nz (Nowa Zelandia), .co.ke (Kenia), .co.za (RPA). Warto wspomnieć, że brytyjska ccTLD jest czwartą na świecie najpopularniejszą domeną pierwszego poziomu (po .com, .net i .de), a większość adresów rejestrowanych na Wyspach zawiera subdomenę .co. Byłoby więc zupełnie naturalne, gdyby również polscy emigranci w Wielkiej Brytanii odkryli potencjał tego rozszerzenia, jednak ma ono szansę sprawdzić się także nad Wisłą. Jednym z czynników wpływających na wartość adresu internetowego jest jego zwięzłość, a rozszerzenie .co.pl jest przecież najkrótszą polską subdomeną nadającą się do szerokiego zastosowania.

Okazja last minute

Domena dobra dla biznesu to równocześnie domena dobra dla inwestorów. Najciekawsze nazwy z rozszerzeniem .co.pl trafiły niedawno na giełdę i wciąż można je nabyć w okazyjnych cenach. – Przewidujemy, że dobre nazwy z rozszerzeniem .co.pl będą osiągały średnią cenę sprzedaży w granicach 1000 zł. Łatwo zatem przeliczyć, że 100 zł zainwestowane w rejestrację i przedłużenia domeny .co.pl w ciągu pięciu lat może przynieść ok. 1000% zysku z każdej nazwy – prognozuje Dariusz Litawiński z AfterMarket.pl. Z listą wartościowych domen generycznych można się zapoznać na stronach Co.pl, AfterMarket.pl oraz DomainAuctions.com. Gdy przedsiębiorcy spoza branży domenowej „odkryją” nową końcówkę i zaczną wykorzystywać jej potencjał, na inwestycje może być już za późno.