Home Maszyneria Człowiek ptak

Człowiek ptak

0
0
107

Jeśli jesteś kimś takim albo często nim bywasz – potrzebujesz komputera, który będzie naprawdę lekki i mały. I niech nikt Ci nie wmawia, że "pół kilo różnicy to żadna różnica". Pół kilo to jak opona od ciągnika dla mistrza Pudzianowskiego jeśli musisz nosić komputer przez kilka godzin w torbie.

Człowiek ptak to bezkompromisowy fan mobilności. Twój idealny komputer będzie miał matrycę wielkości 12-13 cali. Waga? Najlepiej do kilograma – ewentualnie trochę powyżej. Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie co z napędami – może warto zrezygnować z wbudowanego na stałe – może wystarczy dołączany okazjonalnie – kiedy jest taka potrzeba. Napędu w moim notebooku użyłem przez ostatni rok kilka razy. Płyta DVD ma niecałe 5 GB pojemności. Pamięć przenośna 4 GB podłączana do portu USB kosztuje jakieś 30 zł. Zawracanie głowy z tymi płytami.

Przy tak małej wielkości ekranu liczy się jakość tego, na co będziesz najczęściej patrzył, czyli matrycy. Bez kozery powiem, że to rzecz najważniejsza. Nie przejmuj się, że będzie mała i nie da się na niej pracować – jeśli będzie miała dobrą jakość – po kilku dniach bez problemu się przyzwyczaisz. Czy ma być odblaskowa, czy matowa – to dylemat, który będziesz mógł rozstrzygnąć tylko Ty. Jedna i druga opcja ma zwolenników i przeciwników. Odblaskowe wyglądają super przy sztucznym oświetleniu. Ale jak zaświeci słońce – robi się mniej wesoło. Warto żebyś wiedział, że coraz częściej (szczególnie w tych najmniejszych komputerach) stosuje się innowacyjne podświetlenie matrycy diodami LED. Wśród wielu zalet jedna jest najważniejsza – zużywają śmiesznie mało prądu, więc Twój notebook będzie pracował dłużej na baterii.

Kolejna ważna sprawa to komunikacja. Takie małe cacko musi być naprawdę mobilne – czyli umożliwiać połączenie z siecią bezprzewodową (nudzę – dzisiaj wszystkie komputery to mają; co najwyżej mogą obsługiwać większą prędkość – patrz poradnik CiutBardziejZaawansowany) ale i podłączenie modemu GSM (jednego z operatorów komórkowych). Minimum to wejście Express Card – ale tak naprawdę modem powinien być wbudowany. W takim przypadku wkładasz kartę SIM w odpowiednie gniazdo w notebooku i już. Niczego nie trzeba podłączać, nic nie wystaje…Tak – najmniejsze notebooki powinny mieć wbudowany modem GSM.

Na konsumenta, który nie ma ochoty zgłębiać tematyki notebooków a chciałby kupić sobie takie małe cacko czyha kilka niebezpieczeństw. Pierwsze: możesz kupić komputer z procesorem dedykowanym do takich urządzeń (np.: oznaczonego Ultra Low Voltage). Niby dobrze, ale…. moga się pojawić problemy z wydajnością. Oczywiście nie jeśli będzie przeglądał strony www, albo pracował na dokumentach (chyba, że będą olbrzymie…). Ale kto może być pewien, że nie będzie chciał zagrać w pozornie niezbyt wymagającą grę, albo podrasować trochę zdjęcia z wakacji… Takie procesory są dobre do zastosowań biurowych – jeśli Twój notebook ma umieć coś więcej – lepiej wybrać "normalny" procesor.

Druga pułapka, która nie musi być wcale pułapką to tzw. netbooki. W ostatnim czasie wreszcie zaczęły się pojawiać w większej ilości. Pewnie dlatego, że Intell wprowadził dedykowany specjalnie do nich procesor – Atom. Piszę "wreszcie" bo to strasznie fajne urządzenia. Ważą tyle co nic, mają ekraniki 7-9 calowe i służą do przeglądania internetu w podróży, odbierania poczty i np.: przeglądania zdjęć. Oczywiście nie brakuje ludzi, którzy oczekują od nich, by były prawdziwymi notebookami, ale nic z tego. Nie są i nie będą. Piszę, że to może być pułapka, bo netbook jest kuszący ale do pracy się nie nadaje.


Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Pięć oznak kradzieży danych personalnych

Rachunek za usługę, z której nigdy się nie skorzystało lub przeciwnie, nagła przerwa w otr…