Marketing kontra IT czyli gdzie szukać środków na innowacje

Dzieje się to w czasach, kiedy większość firm przeznacza prawie trzy czwarte budżetów IT wyłącznie na utrzymanie swoich systemów, pozostawiając jedyne 30 procent na nowe inwestycje. Stosowane technologie są kosztowne, nierzadko sprawiają problemy, wymagają dodatkowych zasobów, aby nimi zarządzać, absorbują czas i odrywają od pozostałych zadań.

Dyrektorzy marketingu, a w mniejszych firmach także sami właściciele, zastanawiają się dziś, jak zwiększać rentowność swoich usług, ich dostępność, wydajność i skracać czas wprowadzenia na rynek. Chcieliby, aby tworząc nowy produkt mogli zmienić koszty inwestycyjne na koszty ponoszone w miarę osiąganego sukcesu.

Te cele i potrzeby zderzają się dziś z wątpliwościami ze strony działów IT, które dla ich zrealizowania muszą odpowiedzieć sobie na wiele pytań, które składają się na plan efektywnego wdrożenia środowiska. Jaki wybrać hypervizor, ile za niego zapłacić, ile kupić serwerów i pamięci masowej, czy potrzebni są nowi pracownicy do obsługi, o ile wzrosną rachunki za energię elektryczną – to tylko niektóre z nich. W efekcie wiele pomysłów nie jest dziś realizowanych ze względu na ograniczenia budżetowe czy problemy techniczne.

Rozwiązaniem dylematów obu stron jest skorzystanie z rozwiązań wirtualnych u zewnętrznego dostawcy. Przekazując bowiem odpowiedzialność za procesy IT zewnętrznym ekspertom i korzystając tylko z takiej ilości zasobów jakie są w danej chwili niezbędne, w prosty sposób uwalniamy fundusze, które możemy przeznaczyć na rozwój nowych inicjatyw biznesowych.

Wiele firm ma jednak obawy przed skorzystaniem z usług dostawcy środowiska wirtualnego. Czy słusznie?

Najwięcej dyskusji wywołuje bezpieczeństwo. Tymczasem chmura, współpracująca z infrastrukturą telekomunikacyjną dostawcy, nie pozostaje bez ochrony nawet przez sekundę. Bezpieczne centrum danych, zdublowana infrastruktura, kopie zapasowe, specjaliści od bezpieczeństwa, monitoring 24/7/ 365 gwarantują pełną ochronę danych oraz kontrolę dostępu do kluczowych systemów.

Kolejną kwestią jest administracja i wsparcie. Warto jednak pamiętać, że i tu wirtualizacja wygrywa, bo przesuwa problemy IT z firmy na dostawcę usługi. Codzienne kłopoty, angażujące czas, są eliminowane zanim się jeszcze pojawią. Rutynowe działania zostają zautomatyzowane, a spadki wydajności spowodowane awariami znacznie ograniczone. Stres wywołany problemami technicznymi zmniejsza się, a więc rośnie efektywność i komfort pracy.

Firmy obawiają się wysokich kosztów wirtualizacji – jednak w rzeczywistości chmura zmniejsza wydatki na usługi IT – minimalizuje potrzebę zakupu sprzętu i oprogramowania oraz kosztu ich utrzymania. Bieżące wydatki związane z opłatami za energię elektryczną czy kosztami logistycznymi ulegają znacznemu ograniczeniu.

Pojawiają się też pytania o szybkość aktywacji usług i skalowalność. Elastyczna architektura chmury pozwala jednak na natychmiastowe zwiększanie lub zmniejszanie mocy obliczeniowej w zależności od aktualnych potrzeb firmy.

Chmura umożliwia dopasowanie usług IT do wymagań zarówno dużych, jak i małych firm. Tak więc jeśli wystąpi nagły wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową związaną np. z potrzebą przetworzenia ogromnej ilości danych osobowych, stworzenia na czas określony środowiska testowego dla nowych systemów czyli aplikacji, np. CRM, ERP, obsłużenia świątecznego ruchu w sklepie internetowym, czy udostępnienia oferowanego przez siebie autorskiego oprogramowania kolejnym podmiotem, nie jest już problemem. Co istotne, współpraca z zewnętrznym dostawcą rozwiązań wirtualnych, pozwala na efektywne wykorzystanie umiejętności zespołu IT, który może aktywnie wspierać rozwój firmy, a nie tylko nadzorować poprawność działania systemów i aplikacji.

Chmura dostarcza więc wiele kluczowych usług IT w jednym miejscu. Przechowywanie danych, dostęp do zasobów sieciowych i obliczeniowych, oprogramowanie i zarządzanie serwerami – wszystko połączone jest w jednej, efektywnej kosztowo usłudze. Firmy każdej wielkości mogą dzięki temu szybciej reagować na zmiany rynkowe oraz sprawniej wykorzystywać pojawiające się możliwości, zamiast poświęcać czas na bieżącą administrację systemów IT.