Home Na czasie Microsoft: informatyk w małej firmie nie rządzi

Microsoft: informatyk w małej firmie nie rządzi

0
0
97

Właściciele i osoby zarządzające wciąż pozostają głównymi decydentami w sferze inwestycji w nowe technologie w małych i średnich przedsiębiorstwach w Polsce – pokazują wyniki badania.

Niezbyt odkrywczo ale brzemiennie  

Wniosek nasuwa się sam: ponieważ coś takiego, jak CIO w małej firmie nie istnieje, decyzje zakupowe  sferze IT są bardziej racjonalne, gdyż wynikają głównie z przesłanek ekonomicznych. Gdyby decydowali wyłącznie szefowie informatyki (gdyby w ogóle istnieli w MSP) mogłoby być inaczej. 

Trend przesuwania odpowiedzialności za decyzje o infrastrukturze informatycznej na piony właścicielskie lub handlowe jest jasny: niech decydują ci, którzy generują przychody i mają kontakt z klientem. To służby, nawet w MSP, które doskonale rozumieją swoje potrzeby. Jeżeli jeszcze zachodzi tożsamość handlowca i właściciela, nie ma mowy o sztucznym pompowaniu sprzedaży rozwiązań IT wynikającej z samych zmian technologii czy antycypowanej przez dostawcę konieczności migracji wymuszonej zmianą generacji urządzeń czy oprogramowania.  

– Jeśli chodzi o koszty własne organizacji to MŚP są przede wszystkim skoncentrowane na ich minimalizowaniu, więc – co zrozumiałe – nadal większość decyzji spoczywa na zarządzających. Dlatego warto, aby wykorzystali oni swoją wiedzę na temat organizacji i spojrzeli na jej potrzeby całościowo. Upowszechniający się usługowy model IT pozwala odpowiedzieć na nie w dużo szerszym zakresie, niż tradycyjne podejście ‘produktowe’ i skutkuje uzyskaniem zdecydowanie szerszych korzyści, takich jak oszczędności, po stronie kosztów, czasu i nakładu pracy koniecznego do realizacji określonych zadań – mówi Wojciech Życzyński, Dyrektor odpowiedzialny za sektor SMB w polskim oddziale Microsoft. Ten oczywisty trend w MSP nie jest już tak bardzo jasny w większych firmach. Wg nas powili jednak dotrze i tam.

Niepotrzebny dział IT

Badanie pokazuje, że o ile 33 proc. firm MŚP korzysta z kompetencji pracownika lub pracowników działu IT, to tyle samo (33 proc.) pozostawia ten obowiązek samym użytkownikom, czyli pracownikom nieposiadającym kwalifikacji i odpowiedzialności za IT. Około 17 proc. respondentów deklaruje korzystanie z pomocy zewnętrznych specjalistów.

Sądzę, że w tej drugiej części 33 proc. badanych chodzi po prostu o to, że nie ma żadnego działu IT. Małe przedsiębiorstwo z zasady korzysta z pracowników uniwersalnych, którzy pełnia wiele funkcji jednocześnie. To pokazuje zresztą przyszły trend korporacyjny. Niedawno rozmawiając z przedstawicielami dużego vendora w branży telefonii biznesowej IP, zobaczyłem jasno trend do wykorzystywania kompetencji działów handlowych czy ogólnego zarządzania firm  w miejsce dotychczasowych pracowników działów IT czy wręcz CIO.   

I jakkolwiek prawdą jest, że – „wdrażanie nowych technologii do poszczególnych rozwiązań informatycznych w firmie niesie za sobą wyzwania, w obliczu których pracownicy bardzo często są bezradni. Nawet jeśli znajdzie się grupa użytkowników, którzy czują się swobodnie w danym temacie i chętnie podzielą się wiedzą ze swoimi kolegami, to ich zaangażowanie w informatyczne projekty bez wątpienia negatywnie wpłynie na wykonywanie bieżących zadań i obowiązków” –co  mówi Grzegorz Wawryniuk, Kierownik ds. Oferty Produktowo-Usługowej Orange – to należy podnieść ważniejszy problem.

Otóż dobrze sformułowane kontrakty serwisowe są w stanie przenieść wiele dotychczasowych aktywności  firmowego IT na służby dostawcy rozwiązania. I to jest model, który zacznie wkrótce dominować wśród klientów. Powoli, nawet banki – godzą się na niezauważalne ingerencje serwisowe  w systemy informatyczne, aby obniżyć koszt własnej administracji IT.

Działy IT dostawców dostosują się lub umrą   

Nie zgadzam się też z wnioskiem, iż  wymierne skutki pracy „menedżerów IT z konieczności” są negatywne (wg zeszłorocznego  badania AMI-Partners dla Microsoft wśród MŚP w USA, Australii, Brazylii, Chile i Indiach). Jak mówi badanie: skoro firmy biorące udział w badaniu poczyniły inwestycje w IT i narzędzia komunikacyjne sięgające w sumie 83 miliardów dolarów i generują 24 miliardy strat na obniżeniu produktywności regularnych pracowników, zmuszonych do zarządzania tymi zasobami to znaczy, że zawiódł dostawca rozwiązania. Wynik tego badania nie dotyczy zapewne czystego, polskiego MSP ale mówi sam za siebie: rozwiązanie jest dobre albo nie ale odpowiedzialność za wdrożenie zawsze powinna być po stronie dostawcy, również i koszty.

  • Jednocześnie wg cytowanego badania Microsoftu – decyzje co do inwestycji w zasoby IT podejmują w zdecydowanej mierze sami właściciele lub dyrektorzy zarządzający (60 proc. wskazań w badaniu). Co więcej, w porównaniu z zeszłoroczną edycją badania ten odsetek zwiększył się o 15 p.p. Obecnie tylko w przypadku 18 proc. deklaracji osobą decyzyjną w kwestiach nowych technologii jest dedykowany menedżer IT.

Podobne doświadczenia potwierdzają również opinie klientów: – „konfigurowanie urządzeń, instalacje właściwego oprogramowania, upewnianie się, że wszyscy mają kompatybilne wersje plików – nasi pracownicy tracili na to mnóstwo czasu. Brakowało też spójnych polityk w obszarze bezpieczeństwa czy obiegu dokumentów w firmie, co odbijało się na ogólnym zamęcie organizacyjnym i w efekcie gorszej realizacji celów sprzedażowych, nie mówiąc już o tym, że niosło też określone ryzyko dla całej firmy” – mówi Anna Hypka, Dyrektor Finansowy firmy Sanmar, zajmującej się outsourcingiem sprzedaży oraz usługami spedycyjno-transportowymi.

Przyszłością modelu dostawcy IT do sektora firm rządzić będzie wyłącznie biznesowa przydatność, która podlega natychmiastowej weryfikacji. Czas aby wnioski te przenieść  z  już wyedukowanego pod tym względem sektora MSP, do strefy dużych kontraktów/firm/korpo/działów IT oraz ich dobrze i stale wynagradzanych  kierowników, rzecz jasna.

Albo więc będą dostarczać firmom korzyść w postaci użytecznych biznesowo i mierzalnych efektywnościowo narzędzi albo ich nie będzie. 

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Podróże bez obaw: Innowacyjne zabezpieczenia dla telefonów w przypadku ich utraty

W dobie cyfrowej telefon komórkowy jest nie tylko naszym komunikatorem, ale także skarbnic…