Home Na czasie Na kradzieży treści wideo rynek audiowizualny traci rocznie prawie 3 mld zł

Na kradzieży treści wideo rynek audiowizualny traci rocznie prawie 3 mld zł

0
0
65

Ponad połowa polskich użytkowników Internetu uważa, że korzystanie z serwisów pirackich wpływa negatywnie na liczbę i jakość produkcji, wynika z raportu Kradzież treści wideo w Internecie 2023 przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte. Choć respondenci są świadomi zagrożeń, to czterech na dziesięciu z nich odwiedza nielegalne platformy, a około 5 proc. osób z tej grupy opłaca dostęp do takich stron. Z pirackich serwisów w Polsce korzysta 7,3 mln osób, a średnia miesięczna liczba wejść z Polski na takie serwisy to prawie 130 mln. Z kolei wydatki internautów na tego rodzaju treści wynoszą aż 322 mln zł rocznie.

Dostęp do nowoczesnych technologii z roku na rok staje się coraz powszechniejszy, a liczba konsumentów treści online stale wzrasta. W ciągu ostatnich 6 lat liczba internautów korzystających z legalnych źródeł wzrosła o 7,7 mln, a jednocześnie tych sięgających do serwisów pirackich zmalała o 900 000 osób. Częściowe ograniczenie działalności serwisów nielegalnych jest efektem szeroko zakrojonych systemowych działań rynku audiowizualnego, zarówno związanych z walką z piractwem, jak i podnoszenia atrakcyjności legalnych ofert.

Pomimo zmniejszenia liczby użytkowników sięgających po nielegalnie oferowane treści ich aktywność istotnie wzrosła. Jak wynika z raportu Deloitte Kradzież treści wideo w Internecie 2023, w 2022 roku odwiedziny pirackich stron oferujących filmy i seriale wzrosły o około 36 proc., a tych z nielegalnym streamingiem kanałów telewizyjnych o 8,8 proc. w porównaniu do 2016 roku. Eksperci przewidują, że ta tendencja będzie się pogłębiać również w najbliższych miesiącach.

W efekcie poziom strat rynku audiowizualnego wynikających z piractwa nadal dynamicznie wzrasta. Autorzy raportu szacują, że wynoszą one nawet 3 mld złotych. Dodatkowo straty Skarbu Państwa mogą sięgać nawet 1,86 mld złotych. Eksperci wskazują, że bez systemowych rozwiązań i zaangażowania jednostek publicznych w walkę z kradzieżą własności intelektualnej wzorem innych krajów europejskich, nie będzie możliwe ograniczenie poziomu strat rynku audiowizualnego i Skarbu Państwa, a rozwiązanie stosowane obecnie przez rynek mogą być niewystarczające.

– Wysoka inflacja skłania wiele osób do znacznego ograniczenia wydatków. Jednocześnie od czasów pandemii znacząco zmieniły się upodobania konsumentów, którzy rozrywki poszukują przede wszystkim w sieci. Dla wielu internautów korzystanie z nielegalnych stron z filmami, serialami czy grami stanowi sposób na oszczędzanie pieniędzy, przy braku konieczności rezygnacji z ulubionych dzieł kultury. Aż 70 proc. respondentów z grupy oglądającej transmisje online w serwisach pirackich robi to głównie z powodu braku opłat. Ten trend stanowi poważne zagrożenie dla twórców i może negatywnie wpłynąć na całą branżę rozrywkową – mówi Julia Patorska, partnerka, liderka zespołu ds. analiz ekonomicznych Deloitte.

W miarę rozwoju technologii piractwo przybiera nowe, często mniej oczywiste formy. Proceder nielegalnego udostępniania treści audiowizualnych, w tym telewizyjnych, uległ zmianom, a podmioty oferujące nielegalnie kradzione treści szukają nowych metod dystrybucji i monetyzacji. Poza streamingiem będącym dominującym w Polsce sposobem nielegalnej dystrybucji treści szacowanym na 2,85 mld złotych, znaczące straty, liczone na poziomie 110 milionów złotych rocznie, generuje także nielicencjonowane IPTV (technologia, która pozwala na przesyłanie sygnału wideo w sieciach szerokopasmowych opartych na protokole IP). Wyzwaniem w ochronie treści jest także ich dystrybucja poprzez media społecznościowe. Coraz większą popularność zdobywa także współdzielenie dostępu do dozwolonych prawnie platform VOD. Co siódmy ankietowany korzysta z kont udostępnianych mu przez rodzinę lub znajomych.

Blisko połowa polskich użytkowników Internetu uważa, że korzystanie z serwisów pirackich ma negatywny wpływ na liczbę i jakość produkcji audiowizualnych. Choć respondenci są świadomi zagrożeń, to czterech na dziesięciu z nich odwiedza nielegalne platformy, a około 5 proc. osób z tej grupy opłaca dostęp do takich stron. Średnia miesięczna liczba wejść z Polski na serwisy pirackie wynosi prawie 130 mln, a wydatki internautów na tego rodzaju treści aż 322 mln zł rocznie.

Główne przyczyny piractwa

Autorzy raportu podają, że w Polsce z pirackich źródeł korzysta 7,3 mln osób w wieku od 16 do 74 lat. Spośród wszystkich konsumentów treści wideo, 41 proc. pozyskuje je zarówno za pośrednictwem dozwolonych, jak i niedozwolonych prawnie stron, a jedynie 2 proc. używa do tego wyłącznie nielegalnych platform. Jednocześnie polscy internauci wydają 322 mln zł w bezprawnych serwisach oferujących wideo na żądanie bądź transmisje na żywo.

– Roczna konsumpcja nielegalnie oferowanych treści szacowana na 7,36 mld zł to kwota, która pozwoliłaby na opłacenie rocznego abonamentu do serwisu VOD dla wszystkich internautów w Polsce oglądających treści wideo. Analizując te dane, łatwiej wyobrazić sobie ogromne straty, jakie piractwo internetowe przynosi polskiej gospodarce i całej branży rozrywkowej. Warto również zauważyć, że użytkownicy nielegalnych źródeł są skłonni zapłacić około 30 zł za dostęp do platform oferujących transmisje na żywo i 27 zł za usługi VOD. Tymczasem legalne źródła oferują podobne koszty subskrypcji – mówi Teresa Wierzbowska, Prezeska Zarządu Stowarzyszenia Sygnał.

Dlaczego internauci korzystają z takich serwisów? Siedmiu na dziesięciu widzów oglądających nielegalne transmisje online chce w ten sposób uniknąć opłat. Dla 61 proc. z nich istotna jest również możliwość łatwego i szybkiego dotarcia do interesujących treści. Z kolei dla 39 proc. ważna jest szeroka oferta pirackich stron. W przypadku użytkowników nielegalnych platform wideo, wyniki prezentują się inaczej. Najważniejszym powodem, wskazanym przez 58 proc. ankietowanych jest możliwość oglądania filmów w dowolnym czasie. Połowa respondentów z tej grupy wymienia także łatwy i szybki dostęp do interesujących treści. Brak opłat zajmuje dopiero trzecie miejsce i ma znaczenie dla 46 proc. badanych.

Wielu internautów nadal ma trudność z identyfikacją, które serwisy są legalne oraz deklaruje większą uczciwość od realnych zachowań. 65 proc. badanych twierdzi, że pozyskuje treści wyłącznie z legalnych źródeł. Jednak w rzeczywistości wynik ten jest mniejszy o 20 punktów procentowych.

Coraz większe straty

Eksperci przewidują, że w latach 2023 – 2030 średnie tempo wzrostu piractwa wyniesie nieco ponad 1 proc. Mimo że ta dynamika wydaje się niewielka, to do 2030 r. wartość konsumpcji utworów audiowizualnych pochodzących z nielegalnych źródeł może wzrosnąć o ponad pół miliarda złotych w porównaniu do obecnego roku. Zgodnie z prognozami, łączne przychody serwisów pirackich w ciągu najbliższych 7 lat wyniosą 2,9 mld zł. Jednakże ta kwota uwzględnia jedynie przychody z płatności internautów oraz treści reklamowych. Całkowita hipotetyczna wartość konsumpcji utworów audiowizualnych z nielegalnych serwisów w latach 2023 – 2030, przy założonym tempie wzrostu piractwa, może sięgnąć nawet ponad 61 mld zł.

Pełny raport do pobrania znajduje się tutaj.

O badaniu

Badanie „Kradzież treści wideo w Internecie 2023″ opiera się na ankietach przeprowadzonych za pomocą metody CAWI (ang. Computer Assisted Web Interview) na próbie 1500 polskich internautów w wieku od 16 do 74 lat. Respondenci zostali sklasyfikowani jako użytkownicy serwisów pirackich lub legalnych na podstawie ich własnych deklaracji dotyczących źródeł, z których pozyskują treści wideo i transmisje. Lista dostępnych serwisów do wyboru przez ankietowanych została sporządzona na podstawie rekomendacji Stowarzyszenia Sygnał.

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Podróże bez obaw: Innowacyjne zabezpieczenia dla telefonów w przypadku ich utraty

W dobie cyfrowej telefon komórkowy jest nie tylko naszym komunikatorem, ale także skarbnic…