Na czasiePrzerwa w pracy na grę > redakcja Opublikowane 7 listopada 20070 0 83 Podziel się Facebook Podziel się Twitter Podziel się Google+ Podziel się Reddit Podziel się Pinterest Podziel się Linkedin Podziel się Tumblr Chwila relaksu Najnowszy system operacyjny Windows Vista proponuje znacznie szerszą niż poprzednik, paletę rozrywek umysłowych. Oprócz, znanych nam już z wcześniejszych wersji, pasjansów, sapera i kierek, mamy możliwość pozbierać kostki „chińskiego domina” – mahjonga, mamy zabawne gry dla małoletnich, mamy wreszcie „królewską grę” – szachy. To jednak nieco spóźniona odpowiedź koncernu z Redmond na jednoczesną potrzebę odpoczynku i kontaktu z inną osobą. A te są niezmiennie „top one” w rankingach popularności kategorii tematycznych wyszukiwanych w Internecie, niezależnie od wieku czy płci Internautów. Popularne portale już dawno zainwestowały w działy gier on-line, przeważnie darmowych takich jak: multigry, kurnik czy gryonline. Nic za darmo, nic za groszeDarmowe z punktu widzenia gracza gry nie stanowią jednak działalności w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu czy troski o dobre samopoczucie. Zalogowani gracze zostawiają w bazach dość danych, by towarzyszące grom reklamy były bardzo precyzyjnie dobrane, a zatem – dość drogie dla reklamodawców. Ale i efektywność ich jest dość wysoka.Wietrzenie umysłuScrabble, warcaby, tysiąc, brydż, szachy, czy nawet wirtualne kości są dostępne dla każdego, kto dysponuje dostępem do sieci i kilkoma minutami wolnego czasu. Jak grzyby po deszczu powstają również serwisy oferujące gry w formacie flash – platformówki, przygodówki, wyścigi (gierkionline, gry.jeja, gryonline.boja) czy prymitywne strzelanki – nie sposób wszystkiego wyliczyć.Gra w pracy nie jest samym złemWiększość pracowników zasłania plecami monitor, aby szefowie nie widzieli, czym się zajmują. Tymczasem kilka minut gry może podnosić efektywność pracownika, który w ten sposób odświeża własny umysł, „restartuje” połączenia funkcjonujące w mózgu. Zatem dopóki zachowane są proporcje pomiędzy czasem pracy i czasem gry – jedno drugiemu nie szkodzi. Problem zaczyna się, kiedy gry zdominują nasz porządek dnia.RPG – rozwój przez grę Z tego punktu wodzenia najniebezpieczniejsze – zarówno dla pracodawców, jak i pracowników – są gry RPG. Tworzą one równoległy świat, który ma tendencje do panoszenia się w całkiem realnym czasie i zajmowania czasu przeznaczanego wcześniej na pracę, sen i inne czynności. Jednak świat, w którym księgowa może stać się gwiezdnym kupcem, dyrektor administracyjny – hodowcą smoków, a szef ochrony – wodzem osady starożytnych Galów (margonem.pl, reddragon.pl, travian.interia.pl) może się okazać bardzo przydatnym wirtualnym poligonem. To na nim możemy stawiać pracownikom wyzwania odległe od ich dotychczasowych doświadczeń. Możemy wyzwalać ich kreatywność i odkrywać ich potencjał, który wykorzystany następnie w pracy przyniesie korzyści znacznie większe od tych, które przynosi ich codzienna rutynowa praca.Gry RPG to wreszcie możliwość wirtualnego testowania rozmaitych rozwiązań i pomysłów na działanie równolegle do prowadzonej realnie działalności. Pod warunkiem wszakże, że pozostaniemy twardo na ziemi i będziemy wyraźnie odróżniać rzeczywistość wirtualną od realnej.Zatem – grajmy, a raczej – grywajmy, ale z głową.
Aż 81% Polaków widzi korzyści z cyfryzacji. Jak firmy powinny zabezpieczać dane w cyfrowej przyszłości?