Home Bezpieczeństwo Fani sagi Zmierzch na celowniku cyberprzestępców

Fani sagi Zmierzch na celowniku cyberprzestępców

0
0
152

 Jak wynika z analiz przeprowadzonych przez Symantec, producenta oprogramowania Norton, po wpisaniu w wyszukiwarce kilku popularnych zapytań związanych z filmem wyświetlane są strony zagrażające użytkownikom. Po kliknięciu takiego „zatrutego” odsyłacza na smartfonie, komputerze lub tablecie może pojawić się wirus, program typu keylogger (pozwalający włamywaczom zarejestrować wszystkie wpisywane informacje) lub inne groźne oprogramowanie. Kłopoty użytkownika nie będą wówczas mieć końca, a z konta bankowego „cyberwampir” może wyssać wszystkie środki niczym krew ze swojej ofiary.

 Wprowadzane w wyszukiwarce zapytania zwykle dotyczą zdjęć, zwiastunów, wideoklipów oraz informacji o obsadzie i fabule filmu.

 Wśród najczęściej wpisywanych fraz, w przypadku których pojawiają się niebezpieczne odsyłacze, znajdują się następujące teksty:

  • „Taylor Lautner nago”
  • „Robert i Kristen pocałunek”
  • „Zmierzch prawdziwa miłość”

Przed zbliżającą się premierą filmu nastąpił nagły wzrost liczby złośliwych stron w wyszukiwarkach. Norton przewiduje, że liczba związanych ze „Zmierzchem” niebezpiecznych odsyłaczy, oszustw i spamu zwiększy się jeszcze bardziej ze względu na ogromne zainteresowanie internautów kolejną częścią sagi.

Eksperci Norton informują jak się chronić przed podobnymi zagrożeniami. Najważniejsze porady to:

  •  Trzymaj się z dala od atrakcyjnych nieznajomych — cyberprzestępcy używają sformułowań, które mają skłonić użytkownika do kliknięcia na niebezpieczny odsyłacz. Nie ufaj nieznajomym — lepiej usunąć wiadomości od zupełnie nieznanych osób i zignorować wyniki wyszukiwania kierujące do dziwnych serwisów.
  • Nie odsłaniaj szyi — korzystanie ze sprawdzonego oprogramowania zapewniającego bezpieczeństwo w sieci pozwoli zidentyfikować podejrzane odsyłacze i ochronić komputer przed innymi niewidocznymi zagrożeniami. Pakiet Norton 360 umożliwia przeglądanie zasobów sieci bez przerw i sprawdzenie, czy dany serwis nie zawiera żadnych groźnych elementów, jeszcze przed kliknięciem odsyłacza.
  • Uważaj na wilki (i wilkołaki!) w owczej skórze — wśród wyników wyszukiwania często trudno odróżnić strony niebezpieczne od bezpiecznych. Korzystaj z narzędzi takich jak Norton Safe Web Lite, aby sprawdzić poszczególne serwisy przed przejściem do nich w przeglądarce.


Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Polacy chcą pracować elastycznie. Praca z biura? Tak, ale w zamian za  podwyżkę o minimum 20 proc.

Polscy pracownicy biurowi oczekują od pracodawców większej elastyczności względem lokaliza…