Home Po godzinach Mobilny pracownik potrzebuje niezawodnej lokomocji

Mobilny pracownik potrzebuje niezawodnej lokomocji

0
0
165

W dobie szybko rosnących cen paliwa oszczędny samochód działa na wyobraźnię i portfel. Trudno się zatem dziwić, że w minionym roku największym zainteresowaniem cieszyły się samochody małe, zaś firmą która od kilkunastu miesięcy odnotowuje systematyczny wzrost jest Suzuki.

Postanowiliśmy ocenić walory samochodów miejskich marki Suzuki – Swift i SX4. Oczywiście „w automacie”, gdyż taka skrzynia biegów w warunkach miejskich jest nie do przecenienia.

Jeśli wozisz głównie powietrze …

Suzuki Swift to samochód typowo miejski – mały, zwrotny, ale jednocześnie zapewniający wygodne wnętrze. Nawet osoby wysokie, do których się zaliczam (190 cm) nie będą odczuwały dyskomfortu. Przynajmniej na fotelu kierowcy J

Sylwetka samochodu pomimo niedawnego liftingu, niewiele się zmieniła w porównaniu do pierwszej edycji. Wydaje się, że to celowy zamiar, gdyż jest wciąż atrakcyjna, wręcz ponadczasowa. Najnowsze wcielenie Suzuki Swift napędzane jest nowym silnikiem benzynowym ze zmiennymi fazami rozrządu o pojemności 1,2l i mocy 94 KM. Połączenie z 4 biegową automatyczną skrzynią biegów pomimo niewielkiego silnika okazuje się całkiem efektywne. Auto dobrze przyspiesza i nie jest zawalidrogą. Co ważne taka konfiguracja nie wpływa istotnie na większe zużycie paliwa. W cyklu miejskim Swift zużywa 7-8 l na 100 km. Na mniej zatłoczonej trasie zużycie paliwa spada do ok. 6l/100 km.

Auto wyposażone zostało w ABS z elektronicznym rozdziałem siły hamowania EBD oraz wspomaganiem hamowania awaryjnego, a także stabilizację toru jazdy ESP wraz z kontrolą trakcji TCS. Dodatkowo znajdziemy poduszki powietrzne czołowe i boczne kierowcy i pasażera oraz dodatkowo poduszkę powietrzną kolanową kierowcy, a także kurtyny powietrzne.

Niewielki bagażnik bez problemu pomieści to, co mobilnemu pracownikowi niezbędne – teczkę, laptopa, a na dłuższy wyjazd również wcale pokaźny bagaż. Do tego do dyspozycji mamy bardzo przejrzysty kokpit i ergonomiczne „nastawy”.

Większy może więcej …

Drugim samochodem ze stajni Suzuki, który postanowiliśmy przetestować to SX4 – auto dostępne w wersji z napędem na 1 lub 2 osie. Automatyczna skrzynia biegów ogranicza wybór – SX dostępny jest tylko w wersji comfort z napędem na jedną oś.  Zamiast klimatyzacji automatycznej dostajemy manualną, ale za to cena nie jest przesadnie wygórowana.

Suzuki SX4 pojawił się w 2006 jako swego rodzaju eksperyment – coś pomiędzy SUV’em a cross overem – w założeniu jako konkurent dla aut z segmentu kompaktów. Eksperyment niewątpliwie należy uznać za udany – świadczą o tym"suzuki wyniki sprzedaży. Czy stało się to kosztem aut z segmentu kompaktów? Trudno powiedzieć. Na pewno na rynku znalazło się miejsce na pojazd do którego wygodnie się wsiada, ma spory bagażnik, który bardzo łatwo powiększyć dzięki sprytnemu mechanizmowi składania siedzeń.

Suzuki SX4 to auto zdecydowanie bardziej praktyczne od Swifta – oprócz większej powierzchni załadunkowej, pasażerowie mają również więcej „powietrza” nad głową. Relatywnie wysoka pozycja kierowcy zapewnia bardzo dobrą widoczność we wszystkich kierunkach, do czego przyczyniają się również duże lusterka boczne.

Suzuki SX4 wyposażono w większy motor o pojemności 1,6l i mocy 120 KM – w efekcie wyraźnie czuć zapas mocy. Tym samym w trakcie jazdy po mieście silnik kręci się na niskich obrotach. Mocne wciśnięcie gazu sprawia, że dźwięk spod maski staje się dobrze słyszalny, choć jest to raczej miły pomruk, a nie zaś odgłos wysokoobrotowej wiertarki. Automatyczna – klasyczna 4 biegowa skrzynia sprawia się znakomicie. Oprócz czterobiegowego przełożenia do dyspozycji mamy 3, 2 i 1 bieg, z których można skorzystać w przypadku jazdy w trudnych warunkach (góry, hamowanie silnikiem). Sympatyczny dodatek to hill control, dzięki któremu ruszanie pod górkę staje się przyjemnością. Podobne rozwiązanie zastosowane również w Swifcie.

Pomimo większego silnika niż w Swifcie, SX nie wykazuje znaczącą większego zapotrzebowania na paliwo. W warunkach miejskich spalanie ustabilizowało się na poziomie 8,3l/100 km.

Oba testowane modele dobrze sprawiają się w roli miejskiego auta, któremu nie straszne są również dalsze wypady. Swift wydaje się bardziej „poręczny” i nieco lepiej wyposażony – nowsza deska rozdzielcza plus ESP. SX daje za to więcej miejsca, a dzięki wysokiemu zawieszeniu i dużym kołom wyższy komfort jazdy na wciąż dziurawych polskich „arteriach”.

Wspólna cecha? Relatywnie niskie koszty eksploatacji, niezawodność i akceptowalna cena. W czasach spowolnienia gospodarczego, cechy dość istotne. Dla bardziej wymagających pozostaje flagowy model – Kizashi

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Polacy chcą pracować elastycznie. Praca z biura? Tak, ale w zamian za  podwyżkę o minimum 20 proc.

Polscy pracownicy biurowi oczekują od pracodawców większej elastyczności względem lokaliza…