AnalizyPrecyzja w chaosie: jak dane kształtują przyszłość motoryzacji > Robert Kamiński Opublikowane 2 września 20240 1 459 Podziel się Facebook Podziel się Twitter Podziel się Google+ Podziel się Reddit Podziel się Pinterest Podziel się Linkedin Podziel się Tumblr Volvo. Marka, która kiedyś kojarzyła się z solidnymi, kanciastymi kombi, dzisiaj jest symbolem elegancji, bezpieczeństwa i… rekordowych wyników sprzedaży. Ale co tak naprawdę kryje się za tym sukcesem?Rozmowa z Pawłem Kaczmarkiem, szefem sprzedaży Volvo w Polsce, odsłania kulisy tej imponującej transformacji. Przygotujcie się na pełną emocji podróż przez świat analityki, elektryfikacji i strategii, które zmieniają zasady gry.Sukcesy Volvo na Polskim Rynku: to nie przypadekKiedy rozmawiasz z Pawłem Kaczmarkiem, szybko zdajesz sobie sprawę, że sukces Volvo nie jest dziełem przypadku. To efekt skrupulatnej strategii sprzedaży i analizy danych. Znamy się od pewnego czasu i zawsze imponuje mi jego wnikliwe spojrzenie na branżę. Tym razem nie było inaczej.Siedzimy razem z Pawłem w „Domu Volvo” obok najnowszego elektrycznego modelu Volvo – EX30. To auto, które idealnie łączy skandynawski minimalizm z zaawansowaną technologią – esencja nowoczesnego Volvo. Paweł, popijając chłodną wodę w ten upalny dzień, mówi z charakterystycznym dla siebie spokojem: „Rok po roku bijemy rekordy sprzedaży,”Ale jak to robią? Klucz tkwi w raportach i danych, które pozwalają Volvo na bieżąco monitorować rynek i podejmować trafne decyzje. „Planowanie dostaw, analiza trendów – to nasza codzienność,” dodaje. To właśnie dzięki takim działaniom Volvo nie tylko utrzymuje wzrost, ale i przewiduje przyszłe potrzeby rynku.Analityka – niewidzialna siła napędowaVolvo wie, jak ważne są dane i dlatego korzysta z aplikacji SAMAR — Mototrendy na platformie Qlik, aby analizować sprzedaż i rejestracje. „Raporty rejestracyjne to nasze podstawowe źródło informacji,” tłumaczy Paweł. Te informacje pozwalają na dokładne przewidywanie przyszłych trendów i podejmowanie decyzji opartych na twardych danych. To trochę jak prowadzenie samochodu z GPS-em – zawsze wiesz, gdzie jesteś i dokąd zmierzasz.Fot: Lukasz Kaminski [email protected] Gdy rozmawiamy o zmieniającym się rynku, Paweł zanurza się we wspomnieniach – „kiedyś analiza rynku wyglądała zupełnie inaczej. Pamiętam, jak zaczynałem — przepisywałem dane z papierowych raportów SAMAR do Excela. Ręcznie. Wiersz po wierszu.”Słuchając Pawła, wyobrażam sobie młodego specjalistę, pochylonego nad stosem papierów, z ołówkiem w zębach i myszką w dłoni. „To było żmudne,” kontynuuje Paweł, „ale dało mi niezwykłe wyczucie rynku. Każdą liczbę przepuszczałem przez własne palce, przez własny mózg.”„A jak zmieniał się rynek w tym czasie?” – pytam, zaintrygowany tą podróżą w przeszłość.Paweł uśmiecha się, jakby właśnie na to pytanie czekał. „Och, to była prawdziwa rewolucja. Na początku mieliśmy do czynienia z rynkiem spragnionym wszystkiego. Pamiętasz te czasy? Ludzie kupowali samochody, bo wreszcie mogli. Marka, model – to było drugorzędne. Liczyło się, żeby mieć.”„Potem przyszła era marek,” kontynuuje. „Nagle zaczęło się liczyć, czym jeździsz. To był czas, gdy analiza trendów stała się kluczowa. Musieliśmy przewidywać, co będzie 'na topie’ za rok, za dwa.”Paweł na chwilę milknie, jakby zbierając myśli. „A teraz? Teraz mamy erę danych. Już nie wystarczy wiedzieć, co klient kupił. Musimy wiedzieć, dlaczego kupił, jak używa samochodu, czego oczekuje od następnego modelu.”„I jak sobie z tym radzicie?” – pytam, zaciekawiony.„Cóż, przeszliśmy długą drogę od tych papierowych raportów,” odpowiada Paweł z uśmiechem. „Teraz mamy narzędzia takie jak aplikacja Mototrendy. To jak przesiadka z roweru do… cóż, do naszego EX30,” wskazuje na stojący obok samochód. „Możemy analizować trendy w czasie rzeczywistym, przewidywać zmiany na rynku, zanim one nastąpią.”„Ale wiesz co?” – dodaje po chwili. „To podstawowe zrozumienie rynku, które zdobyłem, przepisując te wszystkie liczby, wciąż jest bezcenne. Technologia jest świetna, ale bez ludzkiej intuicji, bez zrozumienia 'duszy’ rynku, jest tylko narzędziem.”Słuchając Pawła, zdaję sobie sprawę, że patrzę nie tylko na historię analizy rynku, ale na ewolucję całej branży motoryzacyjnej. Od prostych arkuszy Excel do zaawansowanych narzędzi analitycznych, od rynku napędzanego prostą potrzebą posiadania do rynku kształtowanego przez dane i zrównoważony rozwój.„A przyszłość?” – pytam, ciekaw jego perspektywy.Paweł spogląda na EX30 i uśmiecha się. „Przyszłość to połączenie tego, co najlepsze z obu światów. Zaawansowanej technologii i ludzkiego doświadczenia. Danych i intuicji.Elektryfikacja i ludzkie podejście: Volvo na ścieżce przyszłościElektryfikacja to przyszłość motoryzacji, a Volvo jest w awangardzie tej rewolucji. „Model EX30 to nasz flagowy model elektryczny,” mówi Paweł. Ale to nie tylko samochód – to manifest ekologicznej odpowiedzialności. Deska rozdzielcza z recyklingowanych plastików? Tak, proszę bardzo. Tapicerka z domieszką dżinsu? Naturalnie. Volvo pokazuje, że można łączyć luksus z ekologią, a klienci to kochają.Technologia technologią, ale Volvo nie zapomina o tym, co najważniejsze – ludziach. „Komunikacja z klientem musi być na najwyższym poziomie i ludzka,” podkreśla Kaczmarek. To właśnie dlatego handlowcy Volvo są szkoleni, aby dokładnie rozumieć potrzeby klientów i oferować im produkty skrojone na miarę. Dzięki temu klienci wracają, a ich lojalność rośnie.Bezpieczeństwo i ekologia to fundamenty, na których Volvo buduje swoją markę. „Nasze samochody elektryczne i hybrydowe są odpowiedzią na zmiany klimatyczne,” mówi Paweł. Volvo dąży do tego, aby produkować samochody, które są nie tylko bezpieczne, ale i przyjazne dla środowiska. To trochę jakbyś miał tort i zjadł go całego – luksus bez wyrzutów sumienia.Innowacje, które napędzają biznesVolvo to obecnie druga najpopularniejsza wśród elektryków marka w Polsce. „Sprzedajemy samochody z dużym wyprzedzeniem,” mówi Paweł. To pokazuje, że strategia Volvo działa. W obliczu końca produkcji diesli i zmieniającej się oferty modelowej, Volvo nie tylko utrzymuje swoje pozycje, ale i z powodzeniem adaptuje się do nowych warunków. To trochę jak w Formule 1 – ciągłe zmiany, ale zawsze na czele stawki.Nowoczesne narzędzia analityczne, takie jak Mototrendy, znacząco usprawniły procesy biznesowe w Volvo. „Szybko, czytelnie i łatwo,” tak opisuje je Paweł. Automatyzacja raportowania i analiza danych w czasie rzeczywistym to nie tylko oszczędność czasu, ale i precyzja, która pozwala na szybkie reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe.Repozycjonowanie cenowe modeli XC60 i XC90 to doskonały przykład, jak Volvo wykorzystuje dane do podejmowania trafnych decyzji. „Byliśmy pierwszym rynkiem w Europie, który zaproponował te zmiany centrali,” mówi Paweł. Dzięki danym analitycznym Volvo mogło trafnie ocenić potrzeby klientów i dostosować ofertę, co przyczyniło się do sukcesu na rynku.Volvo: marka z charakteremVolvo to nie tylko samochody – to filozofia. Filozofia bezpieczeństwa, ekologii i innowacji. Dzięki zaawansowanej analityce i ludzkim podejściu do klientów firma osiąga sukcesy na polskim rynku. Inwestycje w elektryfikację i zrównoważony rozwój pokazują, że Volvo jest gotowe na przyszłość motoryzacji. A klienci mogą być pewni, że wybierając Volvo, wybierają nie tylko samochód, ale całą filozofię życia. Możesz wybrać cokolwiek, ale z Volvo wiesz, że dostajesz jakość i styl w jednym pakiecie.Patrząc na to, co robi Volvo, czuję się trochę jak dzieciak w sklepie z zabawkami. Ekscytacja miesza się z podziwem. Bo widzicie, Volvo nie tylko produkuje samochody — ono kształtuje przyszłość motoryzacji. I robi to z gracją godną szwedzkiego łosia na lodzie — pewnie, efektownie i z charakterem.