Home Na czasie Windows 11 w biznesie: wczesne wdrożenie czy ostrożność?

Windows 11 w biznesie: wczesne wdrożenie czy ostrożność?

0
0
65

Windows 11 jest najnowszym systemem operacyjnym firmy Microsoft, który pomimo swojej dostępności na rynku od prawie 8 miesięcy, wciąż nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem ze strony biznesu. Wpływają na to m.in. wymagania, które mogą być trudne do spełnienia dla niektórych organizacji, jak i dużo niepewności związanej z wdrożeniem nowego, jeszcze niedostatecznie sprawdzonego i przetestowanego oprogramowania. O tym, czy warto już dziś zaktualizować system operacyjny Microsoft do najnowszej wersji, a także w jaki sposób zrobić to szybko i sprawnie mówi Sebastian Wąsik, Country Manager na Polskę w baramundi software.

Adaptacja Windowsa 11 na świecie

Według badania firmy AdDuplex, w którym wzięło udział 5000 użytkowników, poziom adaptacji systemu Windows 11 wynosi 19,7 proc. i rośnie w zaskakująco niskim tempie. Menadżerowie i działy IT wciąż zastanawiają się nad przeprowadzeniem tak ważnej aktualizacji w ich firmach. Na podjęcie decyzji mają jednak sporo czasu, gdyż system Windows 10 wspierany będzie przez Microsoft aż do 14 października 2025 roku. Do tego czasu, każda organizacja powinna indywidualnie ustalić najdogodniejszy dla niej termin migracji.

„Niewątpliwie decyzja ta musi być podjęta z pełną świadomością wszystkich zalet i wad oprogramowania, a także powinna być poprzedzona dogłębną analizą jego funkcjonalności, gdyż może się okazać, że niektóre dotychczas stosowane w organizacji aplikacje mogą być niekompatybilne z nowym systemem. Warto też sprawdzić, jakie dostępne na rynku rozwiązania ułatwią firmom dystrybucję nowej wersji Windowsa na wszystkie urządzenia i dostosują go do wewnętrznych wymagań organizacji” – powiedział Sebastian Wąsik, Country Manager na Polskę w baramundi software.

Windows 11: działanie, wygląd i wymagania

Zarówno w funkcjonalności i wyglądzie Windows 11 przypomina swojego poprzednika. Jednak system zawiera pewne zmiany, które użytkownik szybko zauważy. Przeprojektowane zostało Menu Start, a proponowane aplikacje są wyświetlane na środku ekranu. Dodatkowo, zmienione zostało centrum akcji i wygląd eksploratora pliku. Wprowadzona została również nowa aplikacja Ustawienia.

„Te z pozoru niewielkie aktualizacje, znacząco zmieniają sposób, w jaki użytkownicy będą poruszać się po nowym systemie. Spodziewamy się zatem, że może to spowodować spadek ich efektywności w pierwszych dniach pracy po aktualizacji” – dodaje ekspert.

Najważniejsze i najczęściej pojawiające się pytanie w kontekście nowego systemu dotyczy wymagań, jakie należy spełnić do jego wdrożenia. Najnowszy system operacyjny od Microsoft wymaga 64-bitowego procesora, minimum dwóch rdzeni o taktowaniu 1 GHz, 4 GB pamięci operacyjnej, 64 GB dysku, obsługi Secure Boot, modułu TPM 2.0 oraz karty graficznej z DirectX 12.

„Wymagania, jakie należy spełnić są punktem, o który firmy najbardziej się obawiają. Mogą one sprawić, że przedsiębiorstwa zostaną zmuszone do zakupu nowego sprzętu, co oznaczać będzie konieczność poniesienia dodatkowych kosztów. Również należy zastanowić się, czy po wdrożeniu nowego systemu pracownicy będą mogli wykonywać swoje codzienne obowiązki w tych samych aplikacjach, których używają na co dzień. Windows 11 nie posiada na przykład aplikacji Internet Explorer. W efekcie może to spowodować brak kompatybilności z niektórymi programami i konieczność wykonania dodatkowych operacji, aby umożliwić dalsze ich używanie w przeglądarkach wyższej generacji np. w Edge” – powiedział Sebastian Wąsik.

Aktualizować czy czekać?

Jak wskazuje ekspert, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy warto już dzisiaj wdrożyć Windows 11 w organizacji, czy lepiej jeszcze trochę poczekać. Wszystko zależy od specyfiki organizacji, jej potrzeb i gotowości do wprowadzenia nowego systemu. Z jednej strony, nowy system operacyjny może spowodować, że niektóre dotychczas stosowane aplikacje biznesowe przestaną działać, z drugiej, Windows 11 może przynieść wiele pozytywnych rezultatów, chociażby dla działów IT. Przykładem może być usprawnienie procesu aktualizacji systemowych w wyniku jednej aktualizacji rozwojowej rocznie i zmniejszeniu pakietu aktualizacji (nawet o 40 proc.) w porównaniu do poprzedniego systemu.

„Firma Microsoft zapewnia nam wiele korzyści, które uzyskamy wdrażając system Windows 11. Przedsiębiorstwa spełniające podstawowe wymagania oprogramowania nie powinny mieć problemu z jego instalacją. Aktualizacja systemu jest prosta i analogiczna do podnoszenia wersji w Windows 10. System posiada również mniejsze paczki aktualizacji, które w istotny sposób mogą przyspieszyć pracę administratorów IT. Proces zarządzania oraz zasady, które obowiązują w ustawieniach kontroli Windows 11 są zbliżone do tych w Windows 10, co umożliwia równoległe ich działanie w organizacji bez potrzeby instalowania najnowszego oprogramowania na wszystkich punktach końcowych jednocześnie. Niezaprzeczalnie warta uwagi jest także kwestia samego bezpieczeństwa, które zwiększa się dzięki zastosowaniu zasad polityki Zero Trust, czyli ograniczonego zaufania” – dodał ekspert.

Nie taka aktualizacja straszna, jak ją malują

Wprowadzenie systemu Windows 11 będzie z pewnością wymagające i czasochłonne. Warto jednak dobrze się do tego procesu przygotować i pomyśleć o narzędziach, które usprawnią proces aktualizacji na wszystkich firmowych urządzeniach jednocześnie. Pomocny może okazać się dobry system do ujednoliconego zarządzania punktaki końcowymi (UEM – Unified Endpoint Management).

„Aktualizacja systemu operacyjnego w organizacji nie musi być karkołomnym zadaniem. Może być przeprowadzona w stosunkowo łatwy i szybki sposób poprzez zastosowanie narzędzi do ujednoliconego zarządzania punktami końcowymi. Na przykład, usługa baramundi Management Suite (bMS) w znacznym stopniu automatyzuje cały proces, pozostawiając taki sam stopień kontroli, jak w przypadku instalacji ręcznej, a także zachowuje dane oraz ustawienia, bez konieczności interwencji administratora lub użytkownika. Przy użyciu opcji klonowania możemy w łatwy sposób odwzorować instalację natywną i w dalszym etapie dystrybuować ją na dowolną liczbę urządzeń. Zautomatyzowanie procesu znacznie ułatwi działom IT zadanie, a także zapewni, że nowe oprogramowanie będzie mogło zostać wdrożone nawet na tysiącach punktów końcowych jednocześnie” – podsumował Sebastian Wąsik.

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Światłowody wkraczają na nowy poziom: Nokia i NBN przesuwają granice

W Finlandii, w siedzibie Nokii, oraz w australijskim NBN Co – największym dostawcy interne…