Home Biznes Final Cut Pro X – test subiektywny 2/3

Final Cut Pro X – test subiektywny 2/3

0
0
154

Poprzednio wprowadziłem czytelnika w ogólne uwagi dotyczace naszej nowości, ale nie róbmy z tego zagadnienia. Gdyby jednak ktoś chciał wrócić, to rozbiegówka testu subiektywnego jest tutaj.

Biblioteka zdarzeń

Biblioteka zdarzeń może pokazywać media w postaci tradycyjnej, (powyżej) – jako rekordy z dużą ilością danych uporządkowanych w kolumny, które mogą zawierać wybrane przez nas informacje.

""












Może też być prostsza w użyciu (poniżej) – pokazując jedynie podgląd mediów o regulowanej wielkości i rozdzielczości; od pokazania klatek reprezentujących każde pół sekundy materiału, do sytuacji, gdy całe ujęcie pokazane jest jedynie jedną klatką.

""


Taki sposób pokazania mediów, oraz możliwość szybkiego podglądu zarówno wideo, jak i audio dzięki "skimmingowi" daje wygodny dostęp do materiału. Fragmenty, które chcemy przenieść na timeline wybieramy przy pomocy klawiszy (I-"in", O-"out") , lub proste operowanie myszką (jakbyśmy intuicyjnie zaznaczali fragment sklejki "od-do").


      Zwróćmy uwagę na sposób uporządkowania mediów. Oprócz dostępu do wszystkich mediów mamy dostęp do wybranych ujęć, a nawet ich fragmentów pogrupowanych wg. słów kluczowych, oceny, wyników automatycznej analizy balansu bieli, liczby osób na ujęciach, stabilności ujęcia, czy złożonych kombinacji tych wszystkich parametrów.


        Media wyświetlane w bibliotece zdarzeń możemy ograniczyć np. tylko fragmentów ujęć wskazanych przez nas, jako ulubione. Kolorowe linie na podglądzie mediów pokazują obszary, którym nadano słowa kluczowe, oceny itd. Kliknięcie w taką linię od razu zaznacza fragment sklejki, który spełnia dany warunek –  i tak wybrany fragment jest gotowy do przeniesienia na timeline. Osobiście i subiektywnie: nie lubię tych elementów interfejsu, które wymagają precyzyjnego trafienia kursorem w cienkie linie i punkty.

          Na szczęście mogę sobie zdefiniować inteligentny folder, który będzie zawierał jedynie wybrane wg. różnych kryteriów ujęcia i wtedy nie będę musiał celować w nic małego.

          Timeline

          Timeline może być wyświetlany na różne sposoby – z większym akcentem na wideo, lub na dźwięk. Z regulowaną wysokością sklejki.

          ""

          Najważniejsze są jednak jego "magnetyczne" właściwości. Przeciągając nowy kawałek materiału na timeline, na którym są już umieszczone media, zauważymy, że w zależności od tego jak zbliżmy się do miejsca cięcia, materiały na timeline będą się rozsuwać, aby pozwolić wsunąć materiały pomiędzy.

          Może też wyświetlić się menu kontekstowe z opcjami takimi jak "zastąp", "zastąp od początku", "zastąp od końca". Możemy również podłączyć nowy materiał do istniejącego. Bedzie on przykrywał materiał poniżej w sensie wizualnym, ale co najważniejsze, będzie z nim zsynchronizowany i wspólnie z tym materiałem podstawowym będzie podlegał wszelkim przesunięciom.

          Jak już pisałem w poprzedniej części rezygnacja z koncepcji ścieżek powoduje, że przesuwając materiały unikamy konfliktów w ramach różnych ścieżek. Moim zdaniem wielu użytkownikom ułatwi to i przyspieszy pracę.

          Niektórzy uważają jednak, że jest to nieakceptowalne, aby nie mieć pełnej kontroli nad materiałem, kiedy program robi coś za nas. Jednak wielu osobom nowy timeline i jego właściwości uproszczą pracę. 

          ""











          Przejścia i efekty

          Efekty przejść nakładamy np. przez przeciągnięcie z katalogu. Efekt "skimmingu" pozwala podejrzeć przejście tak jak podglądamy zawartość sklejki. Nie wszystkim podobają się przejścia dostępne w programie. Rzeczywiście, są w tym katalogu takie, których nie zastosuje nikt z moich znajomych:) Może jednak komuś się przydadzą, a poza tym wiele przejść można otworzyć w programie Motion i przerobić, tak, jak nam to pasuje.


          ""














          Po nałożeniu przejścia jest ono pokazywane na timeline w sposób uproszczony, który pozwala jednak regulować podstawowe parametry przejścia. 

          ""















          Dwukrotne kliknięcie w symbol przejścia powoduje pokazanie ekranu zawierającego bardziej szczegółowy edytor pokazujący oba sklejane materiały i pozwalającego na precyzyjne dostosowanie parametrów.


          ""















          Klawiszem ESC wracamy do prostego widoku. Podobnie korzysta się z katalogu efektów wideo i audio. Efekty wideo, tak jak przejścia, można edytować w Motion.

          ""













          Warto zauważyć, że kiedy uda nam się stworzyć bogato zdobiony fragment filmu, obfitujący w posklejane media, napisy itd. (np. taki jak poniżej),

          ""



          to możemy sobie uprościć pracę przez utworzenie jednego zastępczego materiału ("compund clip"), który będzie wyglądał jak prosta sklejka.

          ""








          Wystarczy jednak dwukrotnie kliknąć w napis Compound Clip i pokaże nam się znowu nasz skomplikowana struktura gotowa do modyfikacji. Prosty w użyciu i łatwo dostępny jest "Retime Editor" pozwalający spowalniać i przyspieszać odtwarzanie materiału.

          ""






          Równie łatwo dostać się do narzędzia korekcji barwnej, ale jego możliwości są zubożone w stosunku do istniejącego w wersji FCP 7 zewnętrznego narzędzia.


          ""


          Eksport

          Gotowy film eksportujemy korzystając z wybranych ustawień programu, lub korzystając z możliwości programu Compressor.

          Według mnie Motion i Compressor, ze względu na możliwości i cenę, są obowiązkowym zakupem w komplecie z FCP X. Ponieważ traktuję te trzy programy, jako komplet zupełnie nie razi mnie obecność w FCP X wbudowanych możliwości konwersji do formatów akceptowanych przez YouTube, Vimeo, CNN i Report czy Facebook.

          Niektórym przeszkadza to tak bardzo, jakby w swojej limuzynie za milion dolarów znaleźli znajdujący się na wyposażeniu wentylatorek wtykany do gniazda zapalniczki 🙂






          O czym nie powiedzieliśmy

          Na koniec wymienię niektóre cechy nowej wersji Final Cut, z których Apple jest dumne, a ja o nich nie napisałem, albo napisałem mało:

          • 64 bitowa architektura,

          • zapędzenie do pracy procesora karty graficznej,

          • wykorzystanie wszystkich rdzeni procesora/procesorów,

          • renderowanie i analiza mediów odbywająca się w tle i możliwość łatwego monitorowania tych prac,

          • łatwe tworzenie wariantów wynikowego filmu ("auditions"),

          • "placeholders”, czyli "wypełniacze" zastępujące tymczasowo brakujący materiał, tak aby nie wstrzymywać prac montażowych (w skrajnym wypadku można ułożyć naszą historię samymi wypełniaczami, które później zostaną wypełnione realnymi ujęciami)

          • ciągłe zapisywanie aktualnego stanu – nie ma możliwości, że zapomnimy zapisać efekt naszej pracy,

          • wbudowane możliwości edycji dźwięku, (chociaż osobna aplikacja była by bardziej rozbudowana).

          Ocena?

          Jak widać wydarzyło się bardzo dużo nowych rzeczy.  W ostatniej części naszej recenzji subiektywnie ocenię tę rewolucję.




          A co w podsumowaniu?

          Dodaj komentarz

          Przeczytaj również

          Niemal co piąty Polak nie wie, czy był ofiarą internetowego oszustwa. Kto jest najbardziej narażony na ataki?

          Ponad 17% Polaków nie jest pewnych czy padło ofiarą oszustwa w sieci. Aż 40% nie weryfikuj…