Ceny szaleją: Wrzesień przyniósł 4,9% podwyżkę

Polscy konsumenci nadal zmagają się z rosnącymi cenami, a inflacja nie wykazuje oznak spowolnienia. Według najnowszego raportu branżowego, codzienne zakupy we wrześniu były średnio o 4,9% droższe niż rok temu. To kolejny miesiąc przyspieszających podwyżek cen, co skłania kupujących do zastanowienia się, kiedy nadejdzie ulga.

Owoce i warzywa liderami wzrostów

Spośród 17 monitorowanych kategorii, aż 15 odnotowało wzrosty cen. Najbardziej dramatyczne skoki zaobserwowano w przypadku warzyw i owoców, z zawrotnymi wzrostami odpowiednio o 10,8% i 10,1%. Dr Anna Semmerling z Uniwersytetu WSB Merito wyjaśnia: „Wzrost cen po zakończeniu sezonu letniego jest czymś naturalnym. W lipcu i sierpniu możemy kupować tańsze warzywa krajowe, ale to się zmienia, gdy wkraczamy w jesień.”

Klimat i katastrofy: Idealna burza dla podwyżek cen

Oprócz czynników sezonowych, niedawne powodzie pogorszyły sytuację. Dr Rafał Koczkodaj, również z Uniwersytetu WSB Merito, zwraca uwagę, że zniszczonych zostało około 25 tys. ha terenów produkcji roślinnej. To zakłócenie podaży przyczyniło się do gwałtownego wzrostu cen warzyw, a skutki prawdopodobnie będą odczuwalne w nadchodzących miesiącach.

Słodkości coraz droższe

Nie tylko zdrowa żywność odnotowuje wzrosty. Słodycze i desery również podrożały, o 8,6% w porównaniu z ubiegłym rokiem. Ten wzrost jest częściowo przypisywany wyższym wynagrodzeniom, pozwalającym większej liczbie osób na zakup tych niekoniecznie potrzebnych produktów. Jest jednak jasny punkt – niedawny spadek cen cukru na światowych rynkach może pomóc w spowolnieniu tego trendu.

Chleb: Podstawa pod presją

Nawet zwykły bochenek chleba nie uniknął inflacyjnego trendu. Produkty piekarnicze odnotowały wzrost o 5,7% rok do roku. Dr Semmerling zauważa, że ceny chleba wzrosły o ponad 100% od początku kryzysu inflacyjnego, napędzane rosnącymi kosztami energii i podwyżkami płacy minimalnej.

Iskierka nadziei?

Chociaż ogólny obraz jest ponury, kilka kategorii oferuje niewielką ulgę. Dodatki spożywcze odnotowały minimalny spadek o 0,1%, podczas gdy produkty sypkie, takie jak cukier, mąka i sól, doświadczyły bardziej znaczącego spadku o 3,8%. Eksperci ostrzegają jednak, że te trendy mogą się odwrócić, szczególnie jeśli warunki pogodowe okażą się niekorzystne dla rolników.

Patrząc w przyszłość: Brak szybkiego rozwiązania

Zbliżając się ku końcowi roku, ekonomiści przewidują, że obecny trend prawdopodobnie się utrzyma. Dr Koczkodaj sugeruje, że nadal będziemy obserwować wiele kategorii na plusie, ponieważ ceny w różnych kategoriach spadały w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Dla polskich konsumentów wydaje się, że strategia mądrego robienia zakupów i budżetowania pozostanie kluczowa w nawigowaniu przez te trudne ekonomicznie wody. Jak zawsze, śledzenie promocji i sezonowych produktów może pomóc w zarządzaniu domowym budżetem w tych inflacyjnych czasach.

Opis metody badawczej

Dane pochodzą z cyklicznego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH” (powstającego co miesiąc od blisko 7 lat), autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetu WSB Merito (dawniej Wyższych Szkół Bankowych). Analiza pokazuje średnią wartość cenową, notowaną miesiąc do miesiąca i rok do roku. W najnowszej odsłonie porównano wyniki z września 2024 r. i z analogicznego okresu z 2023 r. Dotyczyło to 17 kategorii i ponad 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą prawie 79 tys. cen detalicznych z ponad 37 tys. sklepów należących do 60 sieci handlowych. Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry docierające ze swoją ofertą do większości konsumentów w Polsce. Uwaga! Autorzy badania zastrzegają, że powyższa analiza nie może być traktowana jako pomiar wzrostu lub spadku ogólnego poziomu inflacji.