Home Biznes Megadomeny 2011

Megadomeny 2011

0
0
116

Sprzedaż nazwy co.pl za ponad milion złotych była rekordową transakcją domenową na polskim rynku. Niestety nie odbiła się ona szerokim echem w mediach głównego nurtu, choć pisały o niej przede wszystkim serwisy biznesowe. Domaining wciąż dla wielu osób jest dziedziną „ezoteryczną”, a przedstawiciele branży zdają się słabo dbać o piar. Niemniej jednak zawrotne kwoty płacone za adresy krajowe, a tym bardziej zagraniczne, poruszają wyobraźnię również domenowych laików.

W Polsce…

Zacznijmy od rynku lokalnego. Milion złotych za domenę co.pl to oczywiście inwestycja długofalowa, która prawdopodobnie nie zwróciłaby się, gdyby nabywca chciał pod tym adresem postawić zwykły serwis. Nazwę przejęła firma Aftermarket.pl – jeden z największych polskich rejestratorów nazw oraz lider rynku wtórnego domen – w celu poszerzenia swojej oferty. Dzięki temu od października 2011 r. internauci mają możliwość rejestrowania adresów w nowym rozszerzeniu, co znacząco poszerza zakres wyboru dostępnych domen. Jak bowiem wiadomo, znalezienie ciekawej nazwy z końcówką .pl, a nawet .com.pl, nie należy do łatwych zadań.

  • Pod koniec bieżącego roku miała miejsce druga gigantyczna transakcja – abonenta zmieniła domena saturn.pl. Za adres będący wcześniej w dyspozycji Kompanii Węglowej S.A. zapłacono ponoć 600 000 zł. Są to jednak informacje niepotwierdzone, dlatego na razie bezpieczniej będzie nie uwzględniać tej nazwy w podsumowaniu.
  • Według serwisu cenydomen.pl, na kolejnej pozycji w rankingu najdroższych nazw 2011 r. uplasowała się lista.pl z kwotą 98 000 zł. Adres został sprzedany za pośrednictwem Aftermarket.pl i aktualnie znajduje się na parkingu tego rejestratora.
  • Trzecia największa ujawniona sprzedaż to adres oled.pl, który zmienił abonenta za cenę 30 000 zł w transakcji bezpośredniej.
  • Czwartą i piątą lokatę zajmują adresy libro.pl i haier.pl z kwotami powyżej 20 000 zł, natomiast kolejne pozycje to adresy sprzedane za niższe ceny. W sumie w zestawieniu dostępnym na stronie cenydomen.pl znajduje się 25 adresów sprzedanych za kwotę pięciocyfrową, a pierwszą setkę najdroższych nazw wieńczy domena analitykfinansowy.pl z kwotą 3000 zł. Mimo kilku niezłych wyników, ten rok w branży domenowej należy do mniej udanych niż zdecydowanie „tłusty” poprzedni.

i za granicą

W segmencie końcówek globalnych rok 2010 był rekordowy. To wówczas najbardziej znany adres w internecie – sex.com – zmienił właściciela za 13 milionów dolarów. 5,5 miliona dolarów za slots.com również robi wrażenie. W sumie milionowych transakcji było aż siedem. W mijającym roku odnotowano „tylko” dwie takie sprzedaże.

  • Na pierwszej pozycji znajduje się adres social.com sprzedany za 2,6 miliona dolarów, a kolejną zajmuje domena „autotematyczna” – domainname.com – z kwotą w wysokości równego miliona dolarów. Ciekawostką jest trzecia pod względem wartości transakcja na świecie.
  • 500 000 euro (725 000 dolarów) zapłacono bowiem za nazwę z końcówką krajową – aktien.de. Na dobrą sprawę ta suma nie powinna dziwić, biorąc pod uwagę znaczenie domeny (akcje) i fakt, że Niemcy są europejskimi i jednymi ze światowych liderów w branży adresów internetowych.
  • Pierwszą piątkę domen globalnych zamykają nazwy vu.com (700 000 dolarów), runningshoes (700 000 dolarów) i answer.com (550 000 dolarów). W pierwszej dziesiątce zadebiutowało rozszerzenie .xxx w połączeniu z nazwą… gay (500 000 dolarów). Niewiele mniej zapłacono za adres z cieszącą się swojego czasu dobrym piarem końcówką .me. Domena meet.me zmieniła abonenta za 450 000 dolarów.
  •  Niemal tyle samo uzyskał adres autoinsurance.org (440 000), mimo niezbyt cenionego przez domainerów rozszerzenia. Warta odnotowania jest również transakcja za 250 000 dolarów – tyle bowiem zapłacono za domenę ucakbileti.com. Nazwa oznacza „bilety lotnicze” w języku tureckim.

Zestawienie opublikowane m.in. przez serwis DNJournal.com nie zawiera polskiej sprzedaży co.pl. Abstrahując od metodyki pozyskiwania informacji przez twórców witryny, warto zauwazyć, że wiele interesujących transakcji w różnych zakątkach świata może pozostać zwyczajnie niezauważonych, dlatego podobne zestawienia nie oddawają prawdziwej dynamiki rynku domen. Co nie zmienia faktu, że należy życzyć sobie jak największej liczby milionowych transakcji w domenowych rankingach 2012 r.

 


 

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Kradzieże haseł i przejmowanie zdalnego pulpitu

Wykorzystanie zewnętrznych usług zdalnych to najczęstsza stosowana przez hakerów metoda do…