Home Na czasie Microsoft: zapomnieć Vistę

Microsoft: zapomnieć Vistę

0
0
90

Rynkowi analitycy podkreślają jednak, że tak naprawdę obecnie największym problem dla giganta z Redmond jest to, że Windows Vista jest produktem nieudanym. I właśnie to niepowadzenie w dużej mierze przyczyniło się do tego, że Microsoft musi dokonać zwolnień  aż na taką skalę.

Windows Vista nie sprawdza się dobrze w działaniu. Z naszych badań wiemy, że wielu naszych klientów rezygnuje z tego systemu” – mówi Neil McDonald, analityk firmy badawczej Gartner.

Wsłuchiwanie się w odbiorcę ma sens

Mimo ostrej krytyki z jaką spotkała się Vista wprowadzeniu Visty Microsoft długo robił dobrą minę do złej gry i przekonywał, że to świetny system. Mimo, że odczucia klientów były często inne, jak np. przedstawicieli General Motors, jednego z największych na świecie koncernów motoryzacyjnych, którzy publicznie deklarowali, że nie będą wdrażać Visty. Podobne decyzje podjęto w  Transco Railway Products i  Alaska Airlines. W ich ocenie Vista ma zbyt duże zapotrzebowanie na sprzęt i ciągle stwarza problemy z kompatybilnością.  Postanowili poczekać na Windows 7, czyli kolejną wersję systemu operacyjnego.

""

Netbook zabił Vistę

To, że Windows Vista okazała się nietrafionym produktem pokazał też szybki wzrost popytu (szczególnie w Azji) na netbooki, czyli tanie przystosowane do korzystania z Internetu. Wykorzystują one np. chipy o mniejszym poborze mocy, na których trudno uruchomić Vistę. Aby  pozostać w grze Microsoft musiał oferować do nich swój poprzedni system Windows XP. Mimo to jednak wielu producentów, aby jeszcze obniżyć cenę tego sprzętu instalowała w netbookach system Linux. W ten sposób wielu klientów mogło się przekonać, że można pracować na komputerze bez oprogramowania Microsoftu.

Spadek detalu: 8% w OEM 12%

To wszystko musiało się przełożyć na wyniki sprzedaży Visty i Microsoftu. I tak w ostatnim kwartale ubiegłego roku przychody koncernu z sektora konsumenckiego spadły o 8 proc. w stosunku do tego samego okresu rok wcześniej. Mocno skurczyły się tez wpływy z kanału OEM, czyli przychody od producentów pecetów, którzy płacą Microsoftowi za każdą kopię Windows-ów preinstalowanych w produkowanych przez siebie komputerach. W IV kwartale 2008 roku były one niższe aż o 465 mln dol., czyli 12 proc. w porównaniu z ostatnimi trzema miesiącami 2007 r.

Windows 7 na ratunek?

Nic więc dziwnego, że w tej sytuacji Microsoftowi zależy, aby jak najszybciej na rynek wprowadzić następcę Visty czyli Windows 7. Wersję beta tego systemu Microsoft zaprezentował na początku stycznia na Consumer  Electronic Show w Las Vegas, największych na świecie targach elektroniki użytkowej.  Do 10 lutego można ściągać wersję testową tego produktu.

Ratunkiem Microsoftu jest Internet

Według rynkowych analityków Windows 7 nadzieje, że Windows 7 rozwiąże wszystkie problemy Microsoftu mogą okazać się płonne. Obecny kryzys pokazuje bowiem, że słabością koncernu jest słabe zdywersyfikowanie działalności i oferty,  a przede wszystkim brak sukcesów na polu internetowym.

Dlatego też tak  Microsoftowi tak zależało np. na kupnie Yahoo! O planach przejęcia tego popularnego portalu firma myśli już co najmniej od 2005 r. , a na początku ubiegłego roku zaoferowała za  ten popularny portal  44,6 mld dol. Nic z tych planów wtedy nie wyszło, jednak teraz sprawa zakupu Yahoo! znowu powróciła na wokandę.


Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Majówka ze skonfiskowanym samochodem? Sprawdź, czy możesz prowadzić

Długi weekend majowy za pasem, a wraz z nim kolejne zatrzymania nietrzeźwych kierowców. Ko…