Po godzinachWojna w przestrzeni przeglądarek > redakcja Opublikowane 17 sierpnia 20100 0 255 Podziel się Facebook Podziel się Twitter Podziel się Google+ Podziel się Reddit Podziel się Pinterest Podziel się Linkedin Podziel się Tumblr Odkąd Internet rozpowszechnił się w latach dziewięćdziesiątych, każdy przeciętny użytkownik potrzebował swego rodzaju okna na szeroki świat cyberprzestrzeni. Pierwsze takie okno (15 lat temu!) stworzył Microsoft w postaci Internet Explorera, otwierając także pole do popisu dla twórców wszelkich programów szpiegujących – trojanów, dialerów, keyloggerów oraz innych. Ich rozpowszechnienie rozpoczęło wojnę – czy twórcy przeglądarek zdążą się zabezpieczyć zanim hakerzy stworzą nowe wirusy, a także czy przeglądarka będzie bardziej wydajna od konkurencji. Do tej walki w ostatnich latach zaczęło dołączać coraz więcej rodzajów przeglądarek, których wybór zależy nie tylko od stopnia zabezpieczeń. Firefoxa można wybrać z przyczyn ideologicznych – kontestując korporacyjny Microsoft. Opera oferuje szersze możliwości dla bardziej zaawansowanych użytkowników. Natomiast Chrome, jako dziecko Google’a stanowi zaufany produkt. Któż pamięta Netscape’a? Co wybrać? A właściwie co ludzie wybierali i wybierają obecnie?Na początku jako alternatywa dla Internet Explorera pojawiła się Mozilla Firefox. Szybko zyskała duże poparcie – witryny szybciej się ładowały, komputer był lepiej zabezpieczony przed niepożądanym oprogramowaniem, a także stanowił miłą odmianę. Jednak kolejne lata przeniosły wiele zmian – pojawiła się dodatkowa konkurencja w postaci takich producentów jak Opera, Chrome, Safari. Każdy chciał zyskiwać własnych użytkowników.Microsoft szybko się podniósł po ciosie zadanym przez Mozillę, prezentując 8 odsłonę Internet Explorera – dorównywała ona konkurentowi zarówno pod względem szybkości ładowania stron jak i intuicyjności działania. Jednak prawdziwym demonem szybkości, już niedługo później, okazał się Google Chrome, przewyższając poprzedników. To tylko niektóre z powodów powolnego przemieszczania się Mozilli w cień swoich konkurentów. Wśród innych można wymienić: W skali globalnej – Firefox traci udziału na rynku na rzecz Chrome’a – jeszcze przed kilkoma miesiącami miał 24% udziału przy 5% Chrome’a, a obecnie ma 22% przy 7 % produktu firmy Google. Warto zaznaczyć, dla porównania, że Internet Explorer ma 60% udziału. Nieco inaczej sytuacja przedstawia się w Polsce – tu ciągle Firefox ma 50% udziału w rynku, ale tendencja spadkowa jest również widoczna.Mozilla traci także przez brak inwestycji w rynek rozwiązań mobilnych – czyli krótko mówiąc wersji przeglądarek na takie systemy jak Symbian, Android. W tej dziedzinie króluje Safari na produktach Apple’a oraz Opera na Symbianach i Androidach.Jak wynika już z wcześniejszych przesłanek, Mozilla najzwyczajniej w świecie nie jest już tak wydajna jak konkurencja – nie gwarantuje najszybciej otwieranych stron, nie jest tak bezpieczna jak inne. A obecnie, tak jak i wcześniej, kto nie rozwija się w kierunku ulepszania swojego software’u, ten ginie w tej wojnie.Mozilla nie jest tak silną i bogatą firmą w świecie jak Microsoft czy Google, nie posiada tak dużego kapitału, nie może sobie pozwolić na szeroką reklamę, nie jest aż tak rozpoznawana.Wielkie korporacje częściej ufają produktowi Microsoftu, również dlatego, że wiele witryn jest tworzonych specjalnie z myślą o tej przeglądarce. Jeśli Firefox nie zadziała w tym kierunku, może jedynie przyspieszyć proces swojego upadku.Nie można zapominać o mniejszej konkurencji, takiej jak wspomniane już Safari czy Opera, które nie mają tak dużego udziału w rynku, ale również, jeśli można to tak kolokwialnie określić, dogryzają powoli i tak już umierającą Mozillę.Oczywiście, dalszy rozwój w tej dziedzinie w dużej mierze zależy od polityki każdego z graczy – w co postanowią zainwestować, w którym kierunku pójdą. Czy Mozilla zostanie wyparta przez Google’a? Czy Internet Explorer utrzyma wysoką pozycję? O tym przekonamy się w nadchodzącym czasie.Żródło: eweek Related Posts Przeczytaj również!Tylko mobilna przeglądarka jest bezpiecznaŚwiąteczne zakupy w pełni uważaj na internetowe oszustwaSkandynawowie inwestują w Polsce