Na czasieW Polsce trudno obcym portalom > redakcja Opublikowane 29 lipca 20090 0 225 Podziel się Facebook Podziel się Twitter Podziel się Google+ Podziel się Reddit Podziel się Pinterest Podziel się Linkedin Podziel się Tumblr Jak wynika z ostatnich badań D-Link Technology Trend, zagraniczne portale społecznościowe – Facebook, Bebo czy MySpace ciągle nie mogą przebić się do masowej świadomości polskich użytkowników Internetu. Większość internautów nawet nie wie o ich istnieniu. 11 milionów Naszej-Klasy Na rodzimej scenie społecznościowej niepodzielnie rządzi Nasza-Klasa z ponad 11 milionami użytkowników. Na naszym rynku jak do tej pory nie przyjęły się też mikroblogi. Amerykański Twitter dla polskich internautów praktycznie nie istnieje. Nasza–Klasa nie daje szans konkurentom. W sześciomiesięcznym okresie poprzedzającym tegoroczne badania przynajmniej raz z serwisu skorzystało 81% internautów. Jednocześnie nazwę Nasza–Klasa zna niemal każdy użytkownik Internetu (94%). Ciągle popularne jest też Grono – serwis, który rozpoznaje niemal co czwarty internauta (23%) – gromadzi obecnie 8% użytkowników sieci w Polsce. My Space, MySpace i trochę FecebookaO taką popularność zagraniczni konkurenci dopiero walczą. Wśród nich najlepiej radzi sobie MySpace. Nazwę portalu zna 14% polskich internautów, a korzysta z niego 6%. To i tak dwukrotnie więcej niż w przypadku Facebooka. Jego nazwę rozpoznaje co prawda 12% internautów, ale korzysta zaledwie 3%. Niezbyt przekonujące wyniki popularności międzynarodowych serwisów społecznościowych okazują się nie takie słabe, gdy liczbę ich użytkowników oszacujemy w wartościach bezwzględnych. Okazuje się, że z Facebooka korzysta już prawie pół miliona Polaków, a z MySpace’a ponad 800 tysięcy. Co prawda w porównaniu z ponad 11. milionami użytkowników Naszej-Klasy zagraniczne portale wciąż pozostają w niszy, ale ich rynkowa pozycja wydaje się niezagrożona – powiedział Mariusz Piaseczny z D-Link Polska.Co to jest Bebo?W badaniu D-Link Technology Trend najsłabiej radzi sobie Bebo. Mimo dużej popularności, szczególnie w krajach anglosaskich, polska witryna serwisu nie przyciągnęła masy internautów. Jej nazwę zna 3% z nich, zapewne głównie dzięki intensywnej promocji wydawnictwa Agora, prowadzącego serwis w Polsce. Odsetek osób, które w badaniu zadeklarowały korzystanie z portalu nie przekroczył jednego procenta. Twitter nie zaistniał Serc naszych internautów nie podbił również Twitter. Najwyraźniej zjawisko mikroblogowania, głośne choćby za sprawą wykorzystania Twittera w zwycięskiej kampanii Baraka Obamy, w Polsce na razie niemal nie istnieje. Odsetek osób, które zadeklarowały korzystanie z Twittera nie przekroczył jednego procenta, a znajomość marki sięgnęła ledwie 2%. Jednak niewielka popularność zagranicznych serwisów wcale nie oznacza, że z biznesowego punktu widzenia stoją one na straconej pozycji. Paradoksalnie ich marketingowa siła może polegać na stosunkowo niewielkiej grupie użytkowników, którą jednak można znacznie łatwiej sprecyzować niż w przypadku kilkunastomilionowej rzeszy fanów Naszej-Klasy – dodał Mariusz Piaseczny z D-Link PolskaProfesjonalni nie inaczej niż społeczeństwo W ramach badania D-Link Technology Trend pod lupę wzięto również portale społecznościowe dla profesjonalistów. W tej niszy najlepszą pozycję zajmuje polski GoldenLine. Portal ten zna 7%, a do korzystania z niego przyznaje się 2% wszystkich internautów. To sporo, zważywszy na specyficzną grupę docelową serwisu. Nieco gorzej wypada rodzimy konkurent Goldenline – Profeo, któremu udało się zgromadzić 1% internautów i zbudować rozpoznawalność marki na poziomie 3%. Nawet ten wynik jest lepszy od osiągnięć amerykańskiego serwisu LinkedIn, z którego korzysta mniej niż jeden procent polskich internautów.Najszybszy Internet Related Posts Przeczytaj również!Trendy informatyczne domu polskiego Rekord reklamowy w sieciRaport FTC ujawnia szeroko zakrojony nadzór prowadzony przez firmy zajmujące się mediami społecznościowymiZ jakich urządzeń łączymy się z InternetemWymierająca technologia telefoniczna
Sprawdź, jak Polacy trwają w noworocznych postanowieniach, kiedy je odpuszczamy i jakie one w ogóle są?
„Twoja firma, Twoja przyszłość” – co mówią dane o zakładaniu i wznawianiu działalności gospodarczej w Polsce?