Home Biznes Unify – firma nowa, ale z historią…

Unify – firma nowa, ale z historią…

0
0
176

Unify to spółka wydzielona ze struktur Siemens AG specjalizująca się w rozwiązaniach usprawniających komunikację w przedsiębiorstwach. Na temat firmy i zmian na rynku rozmawiam z dyrektorem polskiego oddziału Unify, Pawłem Podwysockim.

Robert Kamiński: W czasach globalizacji i akwizycji mniejszych firm Siemens zdecydował się na podział. Dlaczego?

Paweł Podwysocki: Historycznie firma była częścią działu COM – urządzeń telekomunikacyjnych  dla operatorów, ale również dla odbiorców indywidualnych w postaci telefonów Gigaset czy telefonów komórkowych. Cały dział został sprzedany – w strategii koncernu nie było miejsca dla rozwiązań telekomunikacyjnych. Nokia kupiła część operatorską, Gigaset trafił do funduszu inwestycyjnego, podobnie jak część rozwiązań telekomunikacyjnych. Zatem w koncernie nie ma już działu IT i telekomunikacyjnego. Korzystamy z dziedzictwa firmy, innowacyjności i solidności rozwiązań. To wartości które chcemy rozwijać jako Unify i są one widoczne w naszych produktach, które są wstecznie kompatybilne. Patrzymy w przyszłość i szukamy takich rozwiązań, które zrewolucjonizują stanowiska pracy.

Naszym celem jest tworzenie rozwiązań, które poniosą efektywność pracy przy zmniejszeniu kosztów operacyjnych i spowodują że ludzie będą mogli łatwiej się komunikować.

Robert Kamiński: Rynek jest chyba trudny – apetyt mają zarówno operatorzy jak i chociażby firma Microsoft. Jak Unify stara się wyróżnić na tym tle?

Paweł Podwysocki: Rozwiązania zunifikowanej komunikacji są jednym z ważniejszych trendów jeśli chodzi o IT w przedsiębiorstwach. Konkurencja jest, ale to co wyróżnia naszą ofertę od konkurencji to jej uniwersalność, niezależność od systemu operacyjnego, czy urządzenia i infrastruktury. W filozofii naszej firmy nie ma rewolucji polegającej na wymianie posiadanych zasobów na inne.  Rozpoczynamy wdrażanie poprawnych procesów komunikacji na bazie istniejącej infrastruktury. To podstawowy element który nas wyróżnia na tle konkurencji. Wdrażamy rozwiązania które można zintegrować z każdym produktem istniejącym w przedsiębiorstwie i z każdym modelem obsługi – to może być chmura, SaaS, rozwiązanie hostowane itd.

Jest to zgodne z oczekiwaniami firm które raczej chcą się zmieniać, wykorzystując istniejące zasoby niż wymieniać je na całkowicie nowe.

To chyba rozwiązania dla dużych przedsiębiorstw? Czy w Polsce gdzie dominują MSP jest miejsce na takie rozwiązania?

Paweł Podwysocki: Polska jest interesującym rynkiem, gdyż mamy miejsce w zasadzie na wszystkie rozwiązania jakie są na rynku. Mamy przedstawicielstwa wielkich, światowych koncernów, które zazwyczaj jako pierwsze wdrażają nowe rozwiązania. Scentralizowane budżety i brak konieczności przeprowadzania przetargów sprzyjają szybkim wdrożeniom. Mamy również firmy mniejsze.  Bez względu na wielkośc biznesu podstawową rzeczą o której się mówi jest bezpieczeństwo zasobów. Im bardziej liberalne podejście do bezpieczeństwa danych tym większe zainteresowanie np. chmurą publiczną. Jest to również problem mentalny – lubimy bezpośrednio kontrolować rzeczy które mamy. Być może dla mniejszych firm łatwiej jest kupić serwer "pod biurko" i zapewnić mu minimalną obsługę. Dziś jednak rozwiązania zarówno dla małych jak i dużych firm są praktycznie takie same. Chodzi jedynie o skalę. Mamy w swojej ofercie np. Open Office, która zapewnia zunifikowaną komunikację nawet w małej firmie.  I jest to rozwiązanie de facto identyczne jak, to dla wielooddziałowych koncernów. W obecnych  czasach będą się zacierały różnice pomiędzy firmami w kontekście ich wielkości właśnie dzięki technologii.

Robert Kamiński: Mam wrażenie że w małych firmach podstawowym narzędziem do komunikacji jest telefon komórkowy, MS Office i chmura w postaci OneDrive czy Dropbox. Czy polskie firmy są gotowe na wdrożenie bardziej zaawansowanych rozwiązań?

To są bardzo pożyteczne narzędzia głownie w relacjach komunikacji społecznych, głównie prywatnych. Dziś funkcje tych narzędzi przejmują aplikacje klasy enterprise. Pokolenie które dziś korzysta z tych narzędzi w szkole, niebawem przyniesie je do pracy. Firmy będą musiały się na to przygotować. Mamy do czynienia z sytuacją, gdzie pracownik może wybierać firmę która zaakceptuje jego styl i narzędzia pracy. To wyzwanie społeczne, zmiana mentalna, zmiana sposobu i środowiska pracy. Wydaje mi się że na znaczeniu będą zyskiwały te firmy, które będą w stanie wykorzystać potencjał tych ludzi którzy właśnie wchodzą na rynek pracy. Stworzą takie środowiska, które umożliwią wykorzystanie tej siły roboczej.

Robert Kamiński: Jaka jest zatem Wasza odpowiedź na te trendy?

Mamy nową aplikację, która została stworzona po aby działać w każdym środowisku i współpracować z różnymi systemami. Dostępna z poziomu dowolnego urządzenia – smartfona, tabletu czy laptopa – obojętnie czy będzie to iOS, Andoid czy Windows. Mówię o projekcie Ansible, który jest połączeniem wszystkich kanałów komunikacji które wykorzystujemy w pracy i poza nią, na poziomie jednego ekranu  gdzie mamy przeszukiwanie kontekstowe zasobów, social media, systemów pocztowych, współpracę, wideo i oczywiście system komunikacji głosowej. Mamy zatem rozwiązanie które umożliwia komunikowanie się w ten sam sposób prywatnie i służbowe niezależnie od tego jakich narzędzi używam i gdzie aktualnie się znajduję.

Robert Kamiński: Czy to jest oferta która zaspokoi potrzeby np. małego wydawnictwa, które zatrudnia kilku, kilkunastu pracowników mobilnych?

Oczywiście – mamy rozwiązanie, które umożliwia zdalną współpracę nawet w małych firmach – współdzielenie dokumentów, zdalny pulpit czy konferencje. Jest to rozwiązanie elastyczne, a przez to konkurencyjne np. w stosunku do Microsoftu. Licencja przypada na stanowisko, ale tylko aktywne w danym momencie. Firma zatem może wykorzystywać tę samą licencję w różnych strefach czasowych przez różnych pracowników.  

To nie tylko zmiana biznesowa, to zmiana sposobu pracy. Co więcej jest to rozwiązanie kosztowo uzasadnione pozwalając oszczędzać nie tylko koszty związane z podróżami, ale przede wszystkim czasem. Przy tym nie wymaga to jednorazowych dużych nakładów, gdyż może być finansowane w dowolnym modelu finansowym np. abonamentowym.

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Powerdot buduje stacje w gminach, w których nie ma jeszcze elektryków

Gminy wiejskie, w których albo jeszcze w ogóle nie zarejestrowano aut elektrycznych, albo …