Home Bezpieczeństwo Bezpieczeństwo IT w 2011

Bezpieczeństwo IT w 2011

0
0
173

Z całą pewnością rok 2010 zostanie zapamiętany jako czas odkrycia i opisania wirusa Stuxnet. To zagrożenie było wyjątkowe nie ze względu na szeroką dystrybucję, ale jego wysoką specjalizację. Cyberprzestępcy pokazali bowiem, że są w stanie przejąć kontrolę nad infrastrukturą krytyczną wybranego państwa – nawet nad elektrownią atomową. Unikalną cechą tego zagrożenia jest fakt, że jako jedyne wykorzystywało ono dwie podatności, tzw. „dnia zerowego” jednocześnie. Wykrycie Stuxneta należy potraktować jako znak ostrzegawczy, a zarazem wytyczenie kierunku w jakim zmierzamy – cyberterroryzm nabiera realnych kształtów. Drugie z wartych zapamiętania zagrożeń to Hydraq (znany również pod nazwą Aurora). Wysoko wyspecjalizowane narzędzie, służyło do śledzenia konkretnych organizacji i wykradania poufnych danych poprzez nieujawnione do tej pory luki w oprogramowaniu.

Phishing – częściej i skuteczniej

Mówiąc o 2010 roku, nie można pominąć Zeusa – zestawu narzędzi odpowiedzialnego za bardzo dużą liczbę zagrożeń oraz sfałszowanie stron instytucji finansowych. Prostota obsługi oraz wsparcie techniczne świadczone przez cyberprzestępców spowodowały, że nawet mniej zaawansowani użytkownicy mogli z niego korzystać. Przewiduję, że kolejny rok będzie stać pod znakiem wzrostu tego typu narzędzi – w tym phishingowych – a także ich rozprzestrzeniania za pomocą wiadomości spam. Co za tym idzie, rozrastać się będzie największe źródło ich dystrybucji – sieci botnetów, czyli grupy komputerów, nad którymi cyberprzestępcy zdalnie przejmują kontrolę.

Klony Stuxneta już w 2011 r.?

Niewykluczone, że w przyszłym roku pojawi się więcej podobnych ataków do Stuxnetu – co prawda o mniejszej skali rażenia, ale większej specjalizacji i o konkretnych celach, np. wyłudzenia informacji bądź szantażowania dużych i cenionych instytucji. Dodatkowo, wraz z rozwojem infrastruktury,  urządzenia mobilne w firmach staną się łakomym kąskiem dla przestępców – chodzi tu przede wszystkim o telefony i komputery przenośne, ale również o tablety i czytniki e-booków.

Wszyscy w chmurze

Z punktu widzenia przedsiębiorstw możemy spodziewać się w 2011 r. wzrostu inwestycji w takie inicjatywy technologiczne jak bezpieczeństwo mobilne, szyfrowanie, tworzenie kopii zapasowych oraz archiwizacja – wszystkie one bowiem pozwalają efektywniej chronić informacje. Wyzwaniem będą popularne dziś trendy, jak wirtualizacja i cloud computing. Ich szybka popularyzacja, fragmentaryczne wdrożenia i brak standaryzacji ujawnią problemy z zabezpieczeniami tych środowisk.  W 2011 roku organizacje, nadal dysponujące ograniczonymi zasobami, będą zmagały się z bardziej inteligentnymi i specyficznymi zagrożeniami, więc działy IT zostaną zmuszone do rozwiązywania problemów w bardziej strategiczny i innowacyjny sposób. Oprogramowanie pozostanie motorem innowacyjności, ale 2011 rok przyniesie nowe modele dostarczania w reakcji na potrzebę uproszczenia operacji IT. Cloud computing, usługi i urządzenia hostingowe to przykłady coraz atrakcyjniejszych modeli dostarczania, które zmienią krajobraz dzisiejszego centrum danych, oferując organizacjom elastyczność i łatwość wdrażania.

  • Organizacje wykorzystają chmury publiczne i prywatne, które w nadchodzącym roku staną się szeroko dostępne. Pojawią się narzędzia do zarządzania tymi nowymi, złożonymi środowiskami pamięci masowej, które pomogą administratorom IT lepiej rozumieć i gromadzić informacje o nieustrukturyzowanych danych. Dzięki temu działy IT w pełni wykorzystają zalety chmury i będą mogły tworzyć inteligentne raporty dla kierownictwa. Choć klienci decydują się na korzystanie z chmurowych usług wymiany wiadomości, to wciąż przekonują się, że mogą bardziej ograniczyć koszty procesu wyszukiwania danych w archiwach, przechowując je we własnych systemach. Taki hybrydowy model archiwizacji pozwala używać hostowanych usług wymiany wiadomości, nie rezygnując z samodzielnego zarządzania archiwami.
  • Przeprowadzona na zlecenie firmy Symantec 6. edycja ankiety dotyczącej odzyskiwania systemów po awarii (ang. „Distaster Recovery Survey”) pokazała jednak, że zdaniem menedżerów IT z 18 krajów świata, wirtualizacja i cloud computing komplikują usuwanie skutków awarii systemów. Niemal połowa (44 proc.) danych w systemach wirtualnych nie jest regularnie dołączana do systemu tworzenia kopii zapasowych, a tylko jeden na pięciu respondentów używa technologii replikacji  i przełączania awaryjnego w celu ochrony środowisk wirtualnych. Respondenci zaznaczyli też, że 60 proc. serwerów wirtualnych nie jest objętych bieżącymi planami usuwania skutków awarii.

Media społecznościowe

W 2011 roku media społecznościowe nadal będą zmieniać sposób, w jaki ze sobą współpracujemy. Działy IT będą musiały również znaleźć sposób na ochronę i zarządzanie związanymi z nimi niestandardowymi aplikacjami, aby umożliwić odzyskiwanie i odkrywanie informacji biznesowych przekazywanych tymi kanałami. Archiwizacja mediów społecznościowych nabierze znaczenia w miarę, jak firmy zaczną korzystać z nich na szerszą skalę, jednocześnie zachowując archiwizację jako środek kontroli w celu ograniczenia ryzyka informacyjnego.

*Autor jest inżynierem systemowym w firmie Symantec Polska, gdzie pracuje od 2007 roku. Zajmuje się przede wszystkim kwestią bezpieczeństwa serwerów oraz stacji końcowych, zabezpieczeniami antyspamowymi oraz rozwiązaniami dla ochrony danych przed wyciekiem.


 

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Powerdot buduje stacje w gminach, w których nie ma jeszcze elektryków

Gminy wiejskie, w których albo jeszcze w ogóle nie zarejestrowano aut elektrycznych, albo …