Praca zdalnaRosja i Ukraina kupują dużo podróbek > redakcja Opublikowane 18 lutego 20120 0 127 Podziel się Facebook Podziel się Twitter Podziel się Google+ Podziel się Reddit Podziel się Pinterest Podziel się Linkedin Podziel się Tumblr To nieporównywalnie więcej niż w Rosji i na Ukrainie, gdzie odpowiednio 60 proc. i 66 proc. dyrektorów finansowych i administracyjnych oraz kierowników ds. zaopatrzenia przyznało się do kupowania sfałszowanych produktów (m.in. tuszy i tonerów do urządzeń drukujących) często albo od czasu do czasu.„W Polsce niższy odsetek nabywców podróbek może tylko cieszyć, choć oczywiście skala tego zjawiska powinna dalej słabnąć, i to niezależnie od szerokości geograficznej. Negatywne skutki sprzedawania i kupowania podróbek nie ograniczają się tylko i wyłącznie do niższych przychodów do budżetu państwa z tytułu odprowadzonego podatku. Cierpi na tym także klient i środowisko naturalne” – mówi Paweł Polok.Wielki przemysł podróbek Tylko w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce (EMEA) rynek materiałów eksploatacyjnych do drukarek warty jest ok. 30 miliardów euro. Fałszerze chcą wejść na ten rynek, nie oglądając się na jakiekolwiek standardy bezpieczeństwa i legalne miejsca pracy (jak wynika z szacunków międzynarodowej organizacji Business Action to Stop Counterfeit and Piracy, której HP jest aktywnym członkiem, tylko w 20 najbogatszych państwach na świecie działalność fałszerzy zabiera pracę ok. 2,5 miliona osób).Na ukryte koszty, generowane przez nieoryginalne tusze i tonery do urządzeń drukujących, wskazują także firmy, które w badaniach TNS OBOP przyznały się do świadomego lub nieświadomego nabycia podróbek. Prawie 48 proc. takich firm poznało nieoryginalny tusz lub toner po jakości wydruku, a 18 proc. po jakości kasety (respondenci wskazywali także m.in. na cenę, jakość opakowania, brak właściwego hologramu i problemy techniczne z drukarką). W Polsce fakt, iż fałszerze szczególnie interesują się rynkiem materiałów eksploatacyjnych, potwierdzają badania TNS OBOP. Spośród wszystkich proponowanych podróbek materiałów biurowych aż 85 proc. stanowią nieoryginalne tusze i tonery. Dla porównania, podrobione środki czystości i urządzenia elektroniczne oferowano odpowiednio w 20 proc. i 7 proc. przypadków. Z tych też powodów HP nie tylko aktywnie współpracuje z organami ścigania (w 2009 r. w Rosji przechwycono ponad 260 000 podrobionych materiałów eksploatacyjnych, co było największym sukcesem od czasu uruchomienia programu antyfałszerskiego HP w regionie EMEA(8)), ale też edukuje klientów i stale uatrakcyjnia swoją ofertę.