Home Praca zdalna Pracujesz mobilnie? Pomyśl o skuterze!

Pracujesz mobilnie? Pomyśl o skuterze!

0
0
1,643

Zmiana prawa wprowadzona w 2014 roku zezwala na jazdę jednośladami o pojemności do 125 cm3 posiadaczom prawa jazdy B. Tym samym lekkie miejskie skutery stały się dobrą alternatywą dla tych, którzy chcą na nich jeździć bez prawa jazdy na motocykl.

Ponieważ sam przesiadłem się na skuter, postanowiłem przygotować recenzję kilku testowanych maszyn.

Na początek mój faworyt –Suzuki Address

Suzuki to bezdyskusyjnie firma znająca się na produkcji motocykli, zaś Address jest tego dobitnym dowodem w kategorii skuterów. Podczas gdy w kategorii maxi skuterów prym wiedzie Suzuki Burgman, na rynku skuterów miejskich pojawił się Address. Niepozorny, lekki skuter zasługuje na miano „flagship killerów” będąc jednocześnie uznaną marką. Znakomicie wykonany, a przy tym najtańszy z japońskiej trójki (Suzuki, Yamaha, Honda).

To, co na początku zwraca uwagę, to niewielkie gabaryty, duże 14 calowe koła i wysoka pozycja. Znakomicie wyprofilowana kanapa sprawia, że nawet w największych korkach kierowca ma doskonałą widoczność. Tu muszę podkreślić, że pomimo swoich niepozornych rozmiarów zapewnia komfortową jazdę nawet osobom wysokim, do których również się zaliczam (190 cm wzrostu).

Dzięki ostrym kształtom owiewek uzyskano ciekawy, agresywny wygląd. Przednia owiewka zachodząca nad błotnik optycznie wydłuża cały pojazd. Tylna lampa znakomicie komponuje się z całością i stanowi bardzo udane wykończenie tyłu Address’a.

Suzuki Address jest to typowo miejski skuter, czyli wąski, lekki i zwinny. Jak każdy skuter (w przeciwieństwie do motocykli), posiada schowki. Schowek pod siedzeniem ma ponad 20 litrów i bez problemu pomieści kurtkę, bandanę, okulary i pełnowymiarowy kask. Dwa dodatkowe schowki po bokach mają odpowiednio 0,5 i 0,6 litra. Idealne miejsce na butelkę z wodą czy komórkę.

Na kierownicy zamontowano dość ascetyczny zestaw wskaźników i kontrolek. Mamy tu czytelny choć słabo podświetlany prędkościomierz wyskalowany do 140 km/h, kontrolki kierunkowskazów, świateł i wskaźnik poziomu paliwa. Pozycja za kierownicą jest wygodna. Dla pasażera przewidziano rozkładane podnóżki oraz uchwyt do trzymania tuż za siodłem. Nie oszukujmy się jednak – jazda w 2 osoby to rozwiązanie tylko dla desperatów.

Miłe dodatki? Hamulec postojowy w lewej klamce i „kopniak” coraz rzadziej stosowany, który umożliwi uruchomienie przy słabym akumulatorze.

Jedziemy!

Po przekręceniu kluczyka w stacyjce i uruchomieniu silnika do naszych uszu dobiega przyjemny, cichy dźwięk jednostki pracującej w rytm czterotaktowy. Przy odkręcaniu manetki słyszymy jedynie spokojne pomruki dobiegające z tłumika.

W sprawnym poruszaniu się po mieście pomaga przyzwoite przyspieszenie. Stosunek mocy do masy ma lepszy niż Burgman 125! Tym samym start spod świateł jest rzeczywiście imponujący i dla większości samochodów nieosiągalny – do 60km/h rozpędza się w około 4 sekundy!.

Dzięki elektronicznemu wtryskowi Address ma wystarczającą moc do sprawnego poruszania się w zakresie prędkości 0-80 km/h. Na osiągnięcie maksymalnych 100 km/h potrzeba już odrobinę więcej czasu. Co ważne przy 80 km/h czuć jeszcze pewien zapas mocy co w mieście jest absolutnie wystarczające.

Natychmiastowa reakcja na ruch manetką i płynne oddawanie mocy czynią jazdę Address’em bardzo przyjemną. Rozpędzonego Address’a hamuje sprawnie przednia tarcza hamulcowa oraz, z już nieco mniejszą skutecznością, bębnowy hamulec z tyłu. Stosunkowo szybkie zatrzymanie pojazdu nawet z maksymalnej prędkości jest możliwe głównie dzięki tarczy pracującej przy przednim kole, tył jedynie skromnie ją wspomaga.

 Spalanie?

Suzuki Address dzięki dopracowanemu silnikowi o nietypowej pojemności 113 cm3 spala niewiele więcej niż 2 litry na 100 km. Potwierdza to moje osobiste doświadczenie – spalanie (w trakcie docierania) wahało się pomiędzy 1,96 a 2,65 litra! Pozwala to na przejechanie ponad 220 km na jednym tankowaniu. Fajnie? "Zaskoczony"

Zoptymalizowane zostały kąty ustawienia zaworów i kanału dolotowego oraz przekonstruowano wał korbowy. Właśnie to zapewnia nie tylko niski apetyt na paliwo, ale również wysoką kulturę pracy i baaardzo przyjemny „gang”.

Wszelkie nierówności wybierane są z dużą precyzją, choć zawieszenie jest twarde. Znaczny udział mają tu bez wątpienia duże koła. Pokonują one wszelkie nierówności zdecydowanie lepiej. Drgania tłumi klasyczny widelec teleskopowy z przodu oraz jeden sprężynowy amortyzator z tyłu. Zakręty pokonuje bardzo pewnie i stabilnie, choć z uwagi na niewielką masę jest podatny na silne podmuchy wiatru. Jest to pojazd zwrotny i poręczny – wymarzony do codziennej walki z zatłoczonymi ulicami.

Konkluzja

Koncepcja miejskiej  mobilności może być interpretowana różnie  – od koncepcji car sharing poprzez rozwiązania takie jak Uber, aż po jazdę rowerem po zatłoczonych ulicach bez ścieżek.

Pozostaje oczywiście transport publiczny. I skutery? Moim zdaniem skuter wygrywa – jest niedrogi, niezawodny i przyjazny. Prawdopodobnie jest najlepszym rozwiązaniem do poruszania się bez większych trudności i komplikacji z punktu A do punktu B.

Suzuki Address w cenie 6900 zł (wiosna 2016) jest bezkonkurencyjny, nikt inny z „wielkiej japońskiej trójki” nie oferuje skutera w klasie 125 w tej cenie. To prawie o połowę mniej niż Yamaha Xenter czy Honda PCX!

Stosunek jakość / cena za skuter japoński zapewnia mu pozycję faworyta w wyścigu o miano najlepszego środka transportu miejskiego. Zaś za niewielkie pieniądze można dokupić bagażnik typu top box i przednią szybę, co czyni go pojazdem kompletnym.

Co mi się podoba:

  • Przestronny bagażnik, największy w swojej klasie
  • Relatywnie duży zbiornik paliwa
  • Znakomity stosunek mocy do masy
  • Cena!
  • Hamulec postojowy i kopniak

Czego brakuje?

  • Pełnego podświetlenia tarczy zegara
  • Lepszego hamulca tylnego

W tym miejscu chciałby podziękować Maćkowi i Marcinowi z firmy Moto-Hangar za umożliwienie przetestowania pojazdów i fachową pomoc przy zakupie. Debeściaki! "Uśmiech"

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Powerdot buduje stacje w gminach, w których nie ma jeszcze elektryków

Gminy wiejskie, w których albo jeszcze w ogóle nie zarejestrowano aut elektrycznych, albo …