Home Praca zdalna Reklamy na pożarcie

Reklamy na pożarcie

0
0
137

Wyskakujące okna, ruchome boxy, uciekające krzyżyki, krzyżyki skrzętnie ukryte, mrugające obrazki, fajerwerki kolorów, kanonada dźwięków. Te i podobne atrakcje są przyczyną wulgaryzacji języka internautów, wywołują szkody materialne w postaci zniszczonych klawiatur, a nawet całych laptopów, sprzyjają także powstawaniu nerwic. Słowem: szkodliwość społeczna reklam internetowych jest trudna do zbagatelizowania.

Skąd się to wzięło

Towarzyszą nam od dawna. Młode pokolenie zapewne nie pamięta Internetu bez pop upów, pop underów czy bannerów, jednak dopiero w ciągu ostatnich lat stężenie inwazyjnych obrazków w Sieci znacząco przekroczyło granice ludzkiej tolerancji. Kto za tym wszystkim stoi? Pierwsza „klikalna” reklama w cyberprzestrzeni pojawiła się już w 1994 r. Ojcem bannera jest Ken McCarthy – amerykański przedsiębiorca i pionier komercjalizacji cyberprzestrzeni. McCarthy przyczynił się również do rozwoju reklamy e-mailowej, systemu pay-per-click i reklam video. Pomysłodawca bannera internetowego uważał, że jedynie reklama, która wywołuje bezpośrednią reakcję odbiorcy (kliknięcie), umożliwi ocenę opłacalności inwestycji w promocję. Zapewne miał rację. Ciekawe jednak, czy wziął pod uwagę opłacalność inwestowania w reklamy, które zamiast życzliwego zainteresowania towarem, wywołują raczej agresję potencjalnego konsumenta?

Chwileczkę, wszystko działa!

Jak wiadomo, od wybuchów agresji lepsze są przemyślane działania. Do takiej kategorii działań zalicza się zainstalowanie na komputerze Reklamojda. To bardzo praktyczne narzędzie stanowiące dodatek do najpopularniejszej przeglądarki na świecie, czyli Firefoxa. Funkcja Reklamojada jest prosta – usuwanie reklam. Program w oparciu o stale aktualizowaną listę wytycznych wykrywa i ukrywa rozmaite pop upy, bannery czy animacje. Obecnie Reklamojad skutecznie usuwa reklamowe niespodzianki z następujących serwisów: Onet, Interia, Wirtualna Polska, O2.pl, Gazeta.pl, Wrzuta, Chomikuj, Nasza Klasa, Fotka, Wykop, YouTube, Blog.onet.pl, Republika.pl.

A w nagrodę…

Przejrzysty ekran i nieprzeciążony procesor to nie jedyne pożytki wynikające z instalacji Reklamojada. Twórcy programu oferują również inną gratkę – szansę wygrania iPada i drukarek HP DeskJet. Szczegóły konkursu można znaleźć na stronie www.reklamojad.pl, a także na stronie Reklamojada na Facebooku – www.facebook.com/reklamojad. Ale nie dla iPada warto instalować Reklamojada. Większość internautów jest przecież zgodna, że Sieć powinna być wolna nie tylko od cenzury, ale również od reklam. No, przynajmniej tych atakujących znianacka.

 


 

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Powerdot buduje stacje w gminach, w których nie ma jeszcze elektryków

Gminy wiejskie, w których albo jeszcze w ogóle nie zarejestrowano aut elektrycznych, albo …