Home Praca zdalna W jak workstation: test Lenovo ThinkPad W510

W jak workstation: test Lenovo ThinkPad W510

0
0
136

Czy laptop musi ustępować desktopowi? Niekoniecznie – nadszedł czas próby dla ciekawie się zapowiadającej, wydajnej stacji roboczej ze stajni Lenovo. Przyjrzyjmy się szczegółowo możliwościom i przeznaczeniu tego urządzenia.

Zaczynając od wyglądu,  obudowa przypominająca rozwiązania widywane już w innych modelach ThinkPadów. Dyskretna, klasyczna elegancja, brak zbędnych zdobień i matowa obudowa, wyłożona częściowo antypoślizgową powłoką. Na pierwszy rzut oka, a zwłaszcza gdy komputer jest zamknięty, można odnieść wrażenie że mamy do czynienia z klasycznym laptopem sprzed kilku ładnych lat, z racji że design  Lenovo nie uległ znaczącym przeobrażeniom a sama stacja jest sporych gabarytów. Nie kopiemy dołu pozłacaną łopatą a fakt że komputer za ok. 10 tysięcy zł wygląda na o wiele tańszy zmniejszy szansę kradzieży.

  • Wymiary: 40 mm x 373 mm x 245 mm. Obudowa nie ugina się w znaczący sposób w żadnym z miejsc, spasowanie nie budzi zastrzeżeń.
  • Waga: 2,73 kg.

O ile patrząc na design można powiedzieć że nie jest wart swojej ceny, to w przypadku jego walorów użytkowych zdecydowanie warto się wstrzymać z takimi opiniami.

W kwestii wyposażenia, najwybredniejsi nie mają zbytnio powodów by narzekać.

  • Procesor: Intel Core i7 920, cztery rdzenie 2 GHz
  • Pamięć (RAM): 4 GB DDR III
  • Karta graficzna: NVIDIA Quadro FX 880 M, 1 GB DDR III
  • Dysk twardy: 500 GB 7200 r. p. m.
  • Matryca: 1920 x 1080 HD LED matowa
  • Porty:  1x Express Card 34mm, 4 x USB (2 x USB 3.0), 1 x Fire-Wire, 1 x VGA, 1 x eSATA/USB combo, 1 x LAN, 1 x DisplayPort-out, 1 x wyjście słuchawkowe/port mikrofonu, 1 x czytnik kart SDHC

Według klasyfikacji wydajności przeprowadzonej przez system Windows nasz ThinkPad W510 uzyskał 5,9 pkt wydajności. Program geekbench 2.1 definitywnie pokazał klasę tej stacji – przyznał jej 5623 punkty. Dla porównania laptop dla średnio wymagającego gracza bądź grafika pracującego jedynie w 2D posiada ok. 2300 pkt więc łatwo sobie wyobrazić skalę możliwości urządzenia. Dodatkowo należy wspomnieć że istnieje możliwość dołożenia ramu i dobicia do 16 GB. Podobnie sprawa ma się z zainstalowaniem sprzężonej karty graficznej.

W kwestii użytkowania najpierw skupimy się na minusach. Nie jest komfortowe ani przyjemne użytkowanie stacji na kolanach. Po pierwsze przy małym i średnim obciążeniu grzeje się dość znacznie, choć trudno oczekiwać, że komputer o tak pokaźnych gabarytach będzie eksploatowany poza biurkiem. Góra grzeje się znacznie mniej i podczas pracy na biurku nie zaobserwowaliśmy problemów z dłońmi i nadgarstkami. Jesteśmy w stanie przymknąć nieco na to oko ze względu na panujące upały podczas testu, jednak komputer nie został zaprojektowany do pracy na Grenlandii bądź kole podbiegunowym. Drugim minusem, który również objawia się przede wszystkim gdy brakuje twardego gruntu to dość hałaśliwa i wibrująca praca napędu DVD RW. W przypadku postawienia na biurku problem zmniejsza się do takiego poziomu, który jesteśmy w stanie tolerować ale nie znika zupełnie.

Co do plusów to oczywistym i wręcz standardowym jest klawiatura. Lenovo trzyma poziom i praca na niej nie przysparza żadnych trudności, niewiele ustępuje wygodzie klasycznej klawiatury używanej w desktopach. Trudno się tylko było przyzwyczaić do tego, że klawisz [Fn] i [Ctrl] z lewej strony umieszczone są odwrotnie niż w większości modeli, jednak po krótkiej pracy mankament ten przestał rzutować na prędkość pisania.

Dotykowy ekran jest dobrze skalibrowany, na upartego w zasadzie jest w stanie zastąpić touchpad, ale tylko pod warunkiem że używa się rysika. Osobiście jednak po dłuższym użytkowaniu wybrałbym tańszą wersję bez niego, nie jest w stanie w stu procentach zastąpić zwykłego tabletu graficznego. Ale to i tak najlepszy ekran na jakim zdarzyło mi się pracować. Dodatkowo pochwalić trzeba że obsługuje multitouch.

Na dużą pochwałę zasługuje karta graficzna NIVIDIA 880 FX. Udowodniła swoją wartość w programie AutoCAD 2009 w przypadku korzystania ze stylów wizualnych 3D Hidden i 3D Conceptual.

Photoshop CS 5 poszedł również bez zająknięcia, sprawdziliśmy też podobnie zasobożerny substytut programów do tworzenia grafiki 3D –Fallout 3. Tak więc z czystym sumieniem możemy przyznać że po pracy właściciel tego urządzenia z powodzeniem może sobie postrzelać do potworów.

Profesjonalne rozwiązania NVIDIA Quadro® zapewniają największą wydajność aplikacji i najwyższą jakość grafiki na stacjach roboczych, a ponadto mają certyfikaty zgodności z czołowymi w branży profesjonalnymi aplikacjami.

Nieco dziwi nas praca na baterii, w zapowiedziach wspominano o maks 18-20 godzinach pracy a najlepszy rezultat jaki udało się nam osiągnąć to 4 godziny, w przypadku solidnego katowania 1,5 godziny. Ładowanie od zera trwa około półtorej godziny.

Za Lenovo ThinkPad W510 przyjdzie nam zapłacić na Allegro około 10 000 złotych, jednak na Amazon.com uboższe wersje możemy kupić już za niecałe 1500 $.

Dla kogo ten sprzęt?

Zdecydowanie na pierwszy plan wysuwają się tutaj graficy, architekci i inżynierowie którzy do wykonywania projektów nierzadko potrzebują znacznej mocy obliczeniowej. Dzięki zminiaturyzowaniu tego urządzenia, mają ją na wyciągnięcie ręki niemalże w każdych warunkach i swoją pracę mogą zabrać praktycznie wszędzie. Naszym zdaniem jest to nowa szansa dla wszystkich, którym nie w smak jest pracować przykutym do wielkiego peceta – działka, kawiarnia a nawet plener stają otworem. Teraz nawet na wakacjach można popróbować szczęścia w pracy twórczej. Nie można zapomnieć o tym że idealnie nada się do np. wykonywania poprawek bądź całych prac w domu u klienta bez kłopotów związanych z transportem komputera klasy PC.

Podsumowując

Jeśli podstawą postępu jest łączenie znanych nowych technologii w jeden działający system, to inżynierowie Lenovo dobrze odrobili swoje lekcje.

Jeden z zagranicznych serwisów przyrównał tę stację do myśliwca F-22 Raptor i naszym zdaniem nie jest to porównanie na wyrost, zwłaszcza w kwestii wydajności która jest bardzo wysoka. Kolejnym plusem jest wykonanie zewnętrzne z dbałością o detale, czytelne i wyraźne diody, czytnik linii papilarnych i regulacja parametrów np. głośności za pomocą elegancko wkomponowanych klawiszy w obudowę. Nie zapomniano nawet o specjalnej diodzie LED podświetlającej w razie potrzeby klawiaturę umieszczonej w górnej części klapy. W kwestii łączności zabrakło chyba tylko technologii LTE. Kwestia chłodzenia jest sprawą dyskusyjną bo test odbył się w warunkach wysokiej temperatury powietrza.

Plusy

  • wydajność
  • certyfikaty zgodności
  • niepozorny, lecz elegancki i funkcjonalny design
  • multitouch na dotykowym ekranie
  • zaawansowana możliwość rozbudowy
  • duża wygoda pracy na klawiaturze

Minusy:

  • nagrzewanie się spodu obudowy
  • niezbyt duża wytrzymałość baterii

Polecamy:  Workstation – z czym to się je?

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Powerdot buduje stacje w gminach, w których nie ma jeszcze elektryków

Gminy wiejskie, w których albo jeszcze w ogóle nie zarejestrowano aut elektrycznych, albo …