Home Na czasie Technologiczne jutro przychodzi dzisiaj

Technologiczne jutro przychodzi dzisiaj

0
0
104

Chłód aluminium, minimalistyczny wygląd oraz oczekiwanie na ekscytujące doznania były pierwszymi odczuciami  po otrzymaniu MacBooka 13 do testów. Wygląd bowiem wiele obiecuje. Co jednak w praktyce dają poszczególne elementy nowej trzynastki Apple’a?   

Unibody

Oczywistością są przewagi wynikające z prostoty i ograniczenia liczby elementów jakiegoś urządzenia.  Stworzenie korpusu typu unibody spowodowało właśnie drastyczne ograniczenie liczby elementów a co za tym idzie podatność laptopa na czynniki mechaniczne. Unibody MacBooka to faktycznie jeden element. Po prostu – nic nie skrzypi, nie rusza się nie ma tendencji do „życia własnym życiem”. Unibody spowoduje też, że niewątpliwie wyższy wydatek na laptopa skumulowany w tej drogiej obudowie opłaca się. Po prostu urządzanie będzie bezawaryjne mechanicznie i trwalsze niż zbudowane tradycyjnie. Użytkownikowi trudno zmierzyć precyzję wykonania na poziomie 1 mikrona przez obrabiarki CNC ale subiektywnie obudowa trzynastki  jest wzorcem. Chłód i gładkość obudowy MacBooka dają poczucie perfekcji i użytkownik ma zwyczajną przyjemność dotykania i obcowania z komputerem. A trzeba pamiętać, że laptop jest codziennym narzędziem pracy i rozrywki więc „żyje z użytkownikiem” całymi dniami.

Nie znaczy to jednak aby do krytycznych elementów MacBooka był trudny dostęp. Wręcz przeciwnie, aby dostać się do baterii i dysku twardego, wystarczy nacisnąć dźwignię klapki w obudowie. Blokada Kensington chroni jest również klapkę dostępową czyli  praktycznie dysk twardy i baterię.

Design i praktyka

O projektach Apple’a napisano wiele. Testowany MacBook jest kwintesencją kalifornijskiego designu charakteryzującego się minimalizmem i konsekwencją w projektowaniu każdego szczegółu. Przykładem może tu być system zamykania laptopa. Po faktycznym łatwym otwarciu ekranu (ergonomia plus 6), doskonałe wrażenie sprawia łatwość zamykania urządzenia. Dobry system gumek uszczelniających sprawia, że po notebook zamyka się z lekkim plaśnięciem a co najważniejsze jest szczelny. Ma się przy tym wrażenie, że ta mechanika wytrzyma wiele cykli.

W trzynastce zwraca tez uwagę klawiatura. Przez jednych krytykowana za mały skok klawiszy, klawiatura daje przewagę dzięki separacji klawiszy co utrudnia przypadkowe zawadzenie i w konsekwencji redukuje błędy.  Jaszcze więcej oferuje pad spolszczony do dziwacznej nazwy „gładzik”.  Interaktywność pada polega m.in. na tym, że pełni funkcje przycisku i dzięki temu oferuje o prawie 40% większą powierzchnię roboczą, ponieważ klawisze zostały wyeliminowane. Pad wykonany ze szkła potwierdza zasadę Apple’a stosowaną w McBooku czyli trwałość oraz przyjemność użytkowania poszczególnych elementów laptopa.   Jest też nowość w wirtualnym interfejsie będącym patentem Apple. Całkiem nowy gest machnięcia czterema palcami w górę lub w dół pozwala na dostęp do trybu Exposé.

Światło i dźwięk

Zastosowany wyświetlacz to 13,3 cala w technologii LED. Użyta technologia gwarantuje dobrą wydajność energetyczną i – jak zwykle – trwałość wynikającą z odporności szkła jako materiału. Technicznie 13,3 calowa matryca obsługuje bezpośrednią rozdzielczość 1280 na 800 piksela a także wiele innych (np. 1024 na 768 pikseli w egzotycznym formacie 16:10), w tym wiele formatów.  Stosowany w McBooku format wydaje się zbliżać do ideału preferowanego przez użytkowników. Jest to, wg badań prowadzonych przez Komputer w Firmie, format zmierzający do wytworzenia standardu matrycy poniżej 14 cali. Nieco większe oczekiwania wiązaliśmy z dźwiękiem MacBooka ale trzeba przyznać, że dostarczane wrażenia są wystarczające.

Informatycznie

MacBook 13,3 zabudowany jest procesorem Intel Core 2 Duo taktowanym zegarem od 2,0 do 2,4 GHz. Standardową pamięć RAM 2 GB uznajemy za wystarczającą. Informatycznym utensylium, na które warto zwrócić uwagę jest bardzo wydajna karta graficzna NVIDIA GeForce 9400M z 256 MB pamięci SDRAM DDR3 współdzielonej z pamięcią główną.

Ważne jest to z uwagi na przystosowanie nowego MacBooka do pracy z zewnętrznymi monitorami dużych formatów łączonymi z komputerem przez Mini Display Port. Pełny zatem zestaw zapewniający na co dzień mobilność laptopa a stacjonarnie komfort pracy na dużym wyświetlaczu to MacBook 13, 3 plus dedykowany 24-calowy monitor LED Cinema Display. Testom takiego zestawu poświecimy następny materiał. Całość wraz z technologiami WiFi oraz Bluetooth pozwala na bezproblemową pracę mobilną, korzystanie z multimediów oraz niezakłóconą równowagę pomiędzy użytkowanymi aplikacjami.

Zwykły MacBook nie znaczy gorszy

Określenie „zwykły” odnosi się tu do założenia, iż testowana edycja jest czymś pomiędzy linią Pro a Air. W tym znaczeniu trzynastka nie jest super szczupła jak MacBook Air czy maksymalnie napakowana jak rodzina Pro. Trzynastka jednak jest doskonalszym połączeniem tamtych dwóch linii: ma lekkość  Air i nie ma jego wad (bateria, za mało USB). Trzynastka posiada też cechy z gatunku Pro, a komputer jest znacznie mniejszy i lżejszy od Pro. Format 13,3” to wreszcie doskonały kompromis pomiędzy  tendencją do zmniejszania wyświetlaczy a oczekiwaniami komfortu, który zapewniają duże powierzchnie matryc. Oprócz tego również i wydajność trzynastki jest na zadowalającym poziomie; bazowy 160 BG dysku twardego wystarczy do pracy oraz do rozrywki.

Plusy

– klawiatura

– stonowany i nowoczesny wygląd

– urządzenie może być narzędziem pracy dla wymagającego użytkownika i podręcznym laptopem dla całej rodziny

– jakość wyświetlacza LED

– łatwa wymiana baterii

– obsługa Bluetooth i WiFi 802.11

Minusy

– wytrzymałość baterii

– jakość dźwięku wbudowanych głośników

– w testowanym modelu brak podświetlenia klawiatury

– nagrzewanie się napędu w trakcie odtwarzania filmów

– głośny napęd CD/DVD

– wysoka cena

Niektóre standardowe wyróżniki Apple

– dobrej jakości kamera

– system podpinania zasilania (magnes)

– widoczny tester stanu naładowania baterii na burcie

– podświetlane jabłko

Subiektywna opinia

Ponieważ testowałem zarówno sprzęt w klasie PRO jak i jeden z pierwszych w Polsce MacBooków AIR, mam skalę porównawczą. Uważam, że MacBook 13,3 to doskonały kompromis pomiędzy ultramobilnymi  czyli super mini (w zasadzie AIR to netbook) a dużą i mało mobilną czyli przestawną siedemnastką typu PRO. Trzynastka to po prostu doskonały kompakt, który wg mnie jest przyszłością urządzeń mobilnych.


Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Powerdot buduje stacje w gminach, w których nie ma jeszcze elektryków

Gminy wiejskie, w których albo jeszcze w ogóle nie zarejestrowano aut elektrycznych, albo …